Ebi i Milo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 21, 2020 20:49 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Mam nadzieję, że się nie odwodni, bo je i pije, a wczoraj dostała kroplówkę u weta.
Nie wiem czy Blue coś doradzi o tej porze, spróbuję jutro. Już ją nie raz prosiłam o zaglądanie do różnych wątków z trudnymi przypadkami, zawsze pomaga :1luvu:
Znalazłam stary wątek viewtopic.php?f=1&t=139241
Dziewczyny też polecają smectę, a ktoś pisze o stoperanie. Co myślicie? Gdzie indziej w jakimś artykule znalazłam, że stoperan jest szkodliwy dla kota i absolutnie nie wolno. Kurczę nic innego nie mam, węgiel tylko ten w piwnicy :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 21, 2020 21:10 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

chwilę poszukałam tego stoperanu i nie podałabym go wobec tak sprzecznych informacji- na części stron podają, że absolutnie nie, na innych - w tym miau- dawkowanie. Nie zaryzykowałabym.
Ale też nadal nie dałabym nic zatwardzającego jeśli nie zostałoby wykluczone zatkanie. natomiast na poślizg naturalne i na pewno nie zaszkodzi i neutralne w smaku, jak nie chce odkłaczacza typowego jest glut z siemienia. Ugotuj siemię w ziarknach, tak z 15 minut, sporą łyżkę na szklankę wody i jak chwilę odstanie możesz to dać strzykawką. Ja mieszam tez gluta z taninalem, wszystkim moim kotom i psu dorażnie podawane w przypadku takich biegunek zatruciowych pomagało. I ze smectą. I tylko dodam, że obecnie stosuję to w początkowych okresach biegunek jako pierwszą pomoc sama, ale te porady dostałam od weterynarza w przeszłości
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro paź 21, 2020 21:16 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

A smectę ile, tak do przodu pytam? Gdzie ja czytałam, że 1/3 saszetki? Kuźwa już od tego czytania głupieję. Jeszcze dziś metronidazol do podania mam. Ebi jak przyleciała z ogródka to od razu się zabrała za intensinala, wcześniej nie chciała, jadła tylko mokre. Może to też pomoże. No i jakieś dwie godz. temu dałam jej tak z palca resztę tego syropu na odkłaczenie, a więc to mam podane jak wetka kazała, przez dwa dni.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 21, 2020 21:30 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

Dawałam tak pół saszetki na dzień w kilku dawkach, bo to taka glina trochę, więc koty jakoś nie rzucały się na to ;) Intensinal też zmierza do zatrzymania iegunki i zagęszczenia kupy. Koki, naprawdę uważaj, żeby Ebi nie zatkało. Już nie pamiętam, ale nie tak dawno temu był wątek kota, który kilka dni miał taką wodnistą kupę, jeśli dobrze pamietam, wręcz lejącą, ale i samopoczucie się pogarszało i w ostatniej chwili chyba po zmianie weta trafił an stół, bo się okazało, że właśnie był zatkany.
NIe znajdę wątku, nie pamietam tytułu, ale mnie bardzo uczulił na to, bo kot był cały czas leczony w kierunku powstrzymywania biegunki, co tylko jego stan pogarszało.
Moze ktoś tu zajrzy i przypomni sobie!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro paź 21, 2020 21:55 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

Przygotowałam sobie ten stoperan, 1/5 kapsułki do strzykawki z wodą, ale wywaliłam, bo się boję :oops:
Trudno, do jutra będę wycierać kupale jak się poleją, a jutro do apteki i tel. do weta. I kolejny koc do prania :roll: Ebi mądrala, już na śmierdzący, przełożony na inną stronę się nie położy, przeniosła się pod stół na krzesło, które zresztą wczoraj prałam po jej kupalu :roll: Że też ona nie leci do kuwety tylko jak się zaczyna, to liże tyłek i już wiem, że zaraz będzie potop :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 22, 2020 7:35 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

Koki-99 pisze:Przygotowałam sobie ten stoperan, 1/5 kapsułki do strzykawki z wodą, ale wywaliłam, bo się boję :oops:
Trudno, do jutra będę wycierać kupale jak się poleją, a jutro do apteki i tel. do weta. I kolejny koc do prania :roll: Ebi mądrala, już na śmierdzący, przełożony na inną stronę się nie położy, przeniosła się pod stół na krzesło, które zresztą wczoraj prałam po jej kupalu :roll: Że też ona nie leci do kuwety tylko jak się zaczyna, to liże tyłek i już wiem, że zaraz będzie potop :roll:


i bardzo dobrze, ze wywaliłaś stoperan
ja go wzięłam raz , poradzono mi go przy jelitówce i nigdy wiecej go nie wezmę, zatkało mnie po jednej porcji na kilka dni, to było gorsze niż biegunka

smekte można podawać zwierzakom, ale nic nie wiem o dawkowaniu
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75981
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 22, 2020 8:28 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

Nie chcę zapeszać, ale Ebi dziś ciut lepiej wygląda. Momentami cofają jej się trzecie powieki. Apetyt ma dalej normalny, je też intensinal. Zobaczę jak będzie w ciągu dnia. Miałam sobie wyskoczyć do apteki, ale na razie nie ruszę się z domu. Elektrycy przyjechali robić u mnie przyłącze :roll: No nie mieli kiedy :wink:
Przeczytałam też jeszcze raz bardzo dokładnie wątek o biegunce. Tam też dziewczyny piszą o metronidazolu, że się stosuje nawet jak już są zrobione testy pcr i coś wyjdzie. Tak że mam nadzieję, że to będzie strzał w dziesiątkę, tylko potrzeba nieco więcej czasu aby zadziałał.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 22, 2020 12:24 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA

Koki-99 pisze:Nie chcę zapeszać, ale Ebi dziś ciut lepiej wygląda. Momentami cofają jej się trzecie powieki. Apetyt ma dalej normalny, je też intensinal. Zobaczę jak będzie w ciągu dnia. Miałam sobie wyskoczyć do apteki, ale na razie nie ruszę się z domu. Elektrycy przyjechali robić u mnie przyłącze :roll: No nie mieli kiedy :wink:
Przeczytałam też jeszcze raz bardzo dokładnie wątek o biegunce. Tam też dziewczyny piszą o metronidazolu, że się stosuje nawet jak już są zrobione testy pcr i coś wyjdzie. Tak że mam nadzieję, że to będzie strzał w dziesiątkę, tylko potrzeba nieco więcej czasu aby zadziałał.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75981
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 23, 2020 10:07 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Zajrzałam tu na chwilę tylko bo jestem w pracy a dostałam cynk że jest pytanie do mnie ;)
Przeleciałam wzrokiem ostatnie wpisy - jak rozumiem Ebi jest wychodząca?
Przy tak gwałtownej biegunce, z trzecimi powiekami wysuniętymi, nie reagującej zbytnio na metronidazol nawet na trochę, szczególnie u kota wychodzącego podejrzewałabym trzy rzeczy głównie i na pierwszy rzut.
Panleukopenię (Ona jest szczepiona?) - warto zrobić test i będzie wiadomo, będzie można odfajkować.
Oraz zatrucie jakąś chemią. Być może jednorazowe, być może powtarzalne.
Trzecie podejrzenie to jakaś infekcja bakteryjna, z tych gwałtownych w przebiegu - salmonella np. Koty rzadko na nią chorują objawowo ale się zdarza. Nie mam pojęcia czy metronidazol akurat na nią działa.

Jeśli kotka jest wychodząca, zamknęłabym ją w domu (obserwując czy to jakoś wpływa na jej stan), oraz zrobiła koniecznie badania krwi - morfologię i biochemię. Trzeba sprawdzić jak krew wygląda (czy np. nie ma silnej leukopenii co by sugerowało że to panleukopenia - acz jej brak nie wyklucza tego podejrzenia), czy nie ma objawów uszkodzenia nerek lub wątroby. Można dać kał na posiew dodatkowo.

Gdyby badania nic nie wykazały - PCR na profil biegunowy ma duży sens.

Nie śledziłam Twojego wątku, nie wiem jakie są okoliczności towarzyszące, że tak powiem - czy kotka wychodzi, co jest wokół Twojego domu, czy może się podtruwać czymś w domu etc.

Z tym powstrzymywaniem biegunek to jest skomplikowana sprawa, w niektórych przypadkach jest to niewskazane - np. przy zatruciach czy zjadaniu czegoś drażniącego układ pokarmowy oraz infekcjach niektórymi bakteriami - które produkują dużo toksyn.

Jak ten kał wygląda?
Kotka chudnie?
W jakim ona w ogóle jest wieku?

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt paź 23, 2020 11:26 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Bardzo dziękuję, że zajrzałaś :1luvu:
Ebi ma niecałe półtora roku. Jest wychodząca od małego. Ma cały czas apetyt i nie chudnie. W domu nic trującego raczej nie zjadła. Mam trzy kwiatki na krzyż i stoją wysoko. Chemia pochowana, ta domowa, inna nie przychodzi mi na myśl. W domu remont, ale po robocie wszystko wynosimy, bo praca trwa głównie w weekend. Na dworze poluje i na pewno zjada myszy. Normalnie się zachowuje, biega skacze, bawi. Nie dam rady zatrzymać jej w domu, bo wariuje, skacze i drapie po drzwiach. Musiałaby być taka słaba, że nie mogłaby chodzić, wtedy by się udało.
Jak jej na początku leciało dosłownie samo z tyłka (przed podaniem metronidazolu), to kupa była normalnie brązowa i potwornie śmierdząca, momentami jak gnojówka. Teraz jak pocieknie samo takie jakby niekontrolowane, to mniej i zapach jest jakby kociej karmy, bez smrodu. Ale dziś w nocy w kuwecie znów była rzadka kupa, normalnie śmierdząca i normalnej barwy. Tak że tylko to jest dziwne, że kupy tyle czasu są rzadkie.
Dziewczyny radziły smectę, ale nie mogłam się wczoraj ruszyć z domu do apteki i w końcu jej nic na zagęszczenie jednak nie dałam.
Na tym wątku o biegunce Norma pisała, że u jej kota metronidazol zadziałał dopiero ok. ósmego dnia. Chcę zaraz zadzwonić do naszej wetki i poprosić o kolejną dawkę na pięć następnych dni, wtedy zobaczymy czy będzie poprawa. Zapytam o te badania krwi, to zrobiłabym w przyszłym tygodniu, bo pewnie Ebi będzie musiała być na czczo.
Tak teraz patrzę na paragon z ostatniej wizyty, ten test który był robiony to giardia.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 23, 2020 13:11 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Po rozmowie z wet, dalej metronidazol przez weekend, a w poniedziałek robimy badanie krwi. To na razie. Wspomniała o rzęsistku, ale jak spytałam o cenę, to powiedziała, że najpierw sprawdzimy krew.
Ebi podjadła sobie i na razie śpi. Jeszcze jej się dziś z tyłka nie ulało, więc mam nadzieję na poprawę. Tylko powieki znów wychodzą.
Tak sobie myślę, że gdyby to był jakiś wirus, to już pozostałe dwa koty byłyby chore. Czy w badaniu krwi może wyjść jakiś parametr wskazujący na zatrucie? Pamiętam jak Pako marniał po prawdopodobnie zatrutej myszy, ale nie miał takiej biegunki. On po prostu nie chciał jeść przez jakiś czas, futro zrobiło mu się jakby tłuste. A potem wszystko wróciło do normy, zaczął jeść, poprawiło mu się futro. I w końcu przyszedł ten nagły atak, po którym już go nie uratowałam :(

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 23, 2020 14:03 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Koki z tym wirusem to niekoniecznie wszystkie koty będą chore. W domu jak masz grypę to też nie koniecznie oznacza, że wszyscy mają grypę.

Jeżeli jest to jakiś paskudny wirus to jego zaraźliwość zależy od tego na ile agresywny jest wirus i w jakiej kondycji są pozostałe zwierzaki (zdrowego kota cieżej zachorować) :wink:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 23, 2020 17:06 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Myślę, że w takiej sytuacji najszybciej coś by złapała Kizia, bo jest już seniorką, a ona jak na razie czuje się bardzo dobrze. Nawet więcej je, chociaż niedawno się o nią martwiłam, że znów coś z dziąsełkami się dzieje.
Cóż muszę zrobić Ebi to badanie krwi i może to nam więcej wyjaśni. Póki co nic z dupki nie cieknie, ale Ebi wróciła niedawno z ogródka i nie wiem czy robiła jakąś kupkę czy nie.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 23, 2020 17:48 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Niektóre rzeczy które mogą być przyczyną zatrucia uszkadzają wątrobę, inne nerki - a jeszcze inne to i to (zobaczenie w wynikach czegoś co sugeruje ostre uszkodzenie nerek lub wątroby plus taka sraczka to duże prawdopodobieństwo zatrucia). Niektóre dają jedynie objawy pokarmowe - czasem biegunki, czasem wymioty, czasem to i to w różnych konfiguracjach.
Jakiś Twój sąsiad może mieć na podwórku coś co kotka podjada lub wypija i co jej szkodzi. Niektóre niejadalne rzeczy wabią pokarmowo koty niesamowicie - np. glikol. Mógł coś wywalić na kompostownik - np. spleśniałą karmę (bywa że jawnie zepsuta pachnie normalnie). Niby koty nieświeżego nie jedzą, ale to nie jest zasada. Czasem potrafią zadziwić.
Może też jej coś specjalnie podawać, nawet nie w złej woli, np. jakieś nieświeże kawałki wędlin albo mleko jeśli kotka go nie toleruje.

Dlatego zatrzymanie kotki na kilka dni w domu byłoby bardzo diagnostyczne.

Rzęsistek u kotki w tym wieku, nagle, bez wcześniejszych objawów, z tak spektakularną biegunką tyle czasu - pewnie jest to możliwe ale raczej nie do wykluczania w pierwszym rzędzie.

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt paź 23, 2020 20:39 Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56

Hmm, co sąsiedzi mają na kompostowniku, nie mam pojęcia. Wykluczam jedzenie u obcych ludzi, bo Ebi się ich boi. Niestety trochę znów poleciało z dupinki, ale nie śmierdząca kupa tylko jakby brązowa woda o zapachu karmy. Wymiotów Ebi nie miała żadnych. Przemęczymy się do poniedziałku i dam znać co nam wyszło z badania krwi.
Dziękuję serdecznie za wszystkie rady. Jak zwykle tu na forum można się najlepiej doinformować. Przynajmniej wiem o co pytać weta :ok: No i wiadomo - jak trwoga, to do Blue :1luvu:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 13 gości

cron