

Lataj sobie szczęśliwa gdzieśkolwiek jest, Motylku kochany! Zapamiętam cię taką, jaka byłaś w relacjach Ewy - niesamowita, niezależna, jedyna w swoim rodzaju. (No bo starość nie radość, o tej należy zapomnieć - zapomnieć szybko, szybko, zresztą, pozostałe koty nie pozwolą rozpamiętywać

ewar, nie ma to tamto, odwalasz kawał dobrej roboty. Trzymajcie się, powodzenia i zdrowia przede wszystkim i mimo wszystko.
Bardzo współczuję. Mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej.