Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2020 19:18 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

To aż niewiarygodne co piszesz :( Wituniu biedaku tak mi Cię szkoda :placz:

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie paź 04, 2020 6:54 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wituś całą noc nie opuścił posłanka. Boli go, chociaż dostał tolfedinę. Jeść dostaje do "łóżka", poję go strzykawką, nie może być odwodniony. To taki dobry kotek, nawet jak go dotknę i go zaboli, to tylko krzyczy, a nie gryzie, nie warczy. On jest bardzo aktywny, nudzi mu się, a nie może się ruszać. Nie wiem, co będzie z kuwetką. Pobiegnę z nim do lecznicy, wieczorem będzie otwarta przez godzinę. Nawet nie chce mi się nic pisać.
Pusia nieźle, obym nie zapeszyła. Spała ze mną, ale i ona i ja wstawałyśmy co chwilę. Ona tak ma, a ja zaglądałam do Witusia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 04, 2020 6:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Jakiś koszmar to wszystko co piszesz :(

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie paź 04, 2020 7:04 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

No, niestety. Wet mnie uprzedzał, że Wituś może się łamać przy zeskoku z fotela nawet. Wcześniej też kilka razy uszkodził sobie nóżkę, ale pokuśtykał trochę, nie bardzo cierpiał, a teraz to coś poważniejszego :(
Mój mały połamaniec
Obrazek
To taki dobry, kochany, wesoły kotek. Tak mi go szkoda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 04, 2020 7:18 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Nie wiem jak Cię pocieszyć, to jest straszne że taki mały wypielęgnowany koteczek ma problemy i to tak poważne. Najgorsze jest to że nic nie pomaga :placz: :placz:
Kochamy tego szkraba i mocno trzymam kciuki za Witusia :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26782
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2020 9:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 04, 2020 9:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wituś nie rusza się z posłanka, nie przyszedł do kuchni, kiedy kroiłam mięso, a więc musi go bardzo, bardzo boleć :( Miseczkę przyniosłam i postawiłam pod nos, zjadł i chyba teraz zasnął. Niech śpi, sen to zdrowie. Wyskoczę na chwilę do Kulek, bo pewno głodne. Nie wiem, czy psy też będą. Wzięłam dla nich puszkę na wszelki wypadek. Nie chce mi się jechać, bo Wituś ..., wiadomo, ale i pogoda jakaś fatalna. Niby ciepło, ale pochmurno i wieje wyjątkowo silny wiatr.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 04, 2020 9:51 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Biedny maleńki Wituś, koteczku zdrowiej szybko.

terra

 
Posty: 574
Od: Pon lip 03, 2006 16:54
Lokalizacja: omc Orawa

Post » Nie paź 04, 2020 11:00 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Witusiu trzymaj się :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Nie paź 04, 2020 11:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Byłam u Kulek, w tym czasie Wituś przeczołgał się chyba do stojącej obok kuwety. Nie załatwił się jeszcze :( Boli go, bo miaukolił, kiedy delikatnie przeniosłam go z powrotem na posłanko. Jeszcze parę godzin i biegniemy do weta.
Kulki nie powinny być dzisiaj głodne. Lila przybiegła do kociego domku, od razu zabrała się za jedzenie. Potem widziałam jedzącą tam kocią mamę. Buras był pod podłogą, tam zostawiłam dużo jedzenia, bo psy się tam chyba nie dostaną, a koty znają to miejsce. Sreberka nie było, ale zostawiłam jedzenie koło drugiego transformatora. Szczekanie psa słyszałam, ale nie widziałam go.
Wyszło słońce, zrobiło się bardzo ciepło, ale wieje chyba halny, ledwo mogłam jechać na rowerze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 04, 2020 11:39 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Biedna Ty jesteś ewar z tymi chorowitkami, a Wituś na zdjęciu ma takie smutne oczęta :placz: .

kajtek56

 
Posty: 401
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Nie paź 04, 2020 11:45 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wituś jest wszędobylskim kotkiem, biega, bawi się, a raptem musi z konieczności być w bezruchu. Boli go, nie mogę mu podać więcej tolfediny, ona działa 24 godz. Zobaczymy, co zdecyduje wet.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 04, 2020 13:00 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

I oczywiście takie rzeczy się zwykle dzieją w weekend albo tuż przed... Dobrze, że chociaż wieczorem lecznica otwarta...

Witusiu, nie mam jak Ci pomóc, mogę tylko myśleć bardzo mocno, żeby Cię nie bolało... Trzymaj się, perełku, wracaj szybko do zdrowia, miau...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 04, 2020 17:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Witusiu, kciukamy żeby już Cię łapcie nie bolaly :201461 wracaj szybko do zdrowia i brykaj jak na kociaka przystalo :ok: i za wizytę też potrzymamy, zeby pani doktor potrafiła Ci pomóc :ok:

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie paź 04, 2020 17:45 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wituś został w lecznicy. Dostanie silniejszy lek przeciwbólowy, wetka go poobserwuje, a rano będzie miał rtg i zapadnie decyzja, co dalej. Poszła kość udowa, nie wiadomo, czy nie miednica również. Pytałam o kręgosłup, ale nóżki reagują na ból, więc chyba nie. Oby tylko ta kość udowa była złamana, nic więcej.Wituś był taki grzeczny w lecznicy, jak go bolało to tylko płakał, żadnego warkotu, drapania czy gryzienia nie było. Kot zjawiskowej urody, rewelacyjnego charakteru, a takie problemy :( We wtorek idę z Nadią do lecznicy, ona też nie jest zdrowa. Worek z nieszczęściami mi się rozwiązał. Nic, trzeba powalczyć.
Czarnuszek dostał z konieczności wcześniejszą kolację, wracając z lecznicy poszłam zobaczyć, czy zjadł. Chyba tak, bo był, miska była pusta. Dzisiaj było nieco jaśniej, widziałam go wyraźnie, jest śliczny :1luvu: Domowe koty natomiast dostaną późniejszą kolację.
Dziękuję za kciuki za Witusia :1luvu: :1luvu: :1luvu: Proszę o jeszcze, bardzo się martwię :(
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości