Wituś został w lecznicy. Dostanie silniejszy lek przeciwbólowy, wetka go poobserwuje, a rano będzie miał rtg i zapadnie decyzja, co dalej. Poszła kość udowa, nie wiadomo, czy nie miednica również. Pytałam o kręgosłup, ale nóżki reagują na ból, więc chyba nie. Oby tylko ta kość udowa była złamana, nic więcej.Wituś był taki grzeczny w lecznicy, jak go bolało to tylko płakał, żadnego warkotu, drapania czy gryzienia nie było. Kot zjawiskowej urody, rewelacyjnego charakteru, a takie problemy

We wtorek idę z Nadią do lecznicy, ona też nie jest zdrowa. Worek z nieszczęściami mi się rozwiązał. Nic, trzeba powalczyć.
Czarnuszek dostał z konieczności wcześniejszą kolację, wracając z lecznicy poszłam zobaczyć, czy zjadł. Chyba tak, bo był, miska była pusta. Dzisiaj było nieco jaśniej, widziałam go wyraźnie, jest śliczny

Domowe koty natomiast dostaną późniejszą kolację.
Dziękuję za kciuki za Witusia

Proszę o jeszcze, bardzo się martwię
