Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt paź 02, 2020 7:18 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Poranek jak zawsze, ale dzisiaj w domu przyjemniej, bo zaczęli grzać :ok: Leki podane, śniadanie zjedzone, kuwety zaliczone i posprzątane, koty śpią. Nadia i Wituś przytulone do siebie w pontonie, Pusia w łóżku. Całą noc ze mną spała. Daje się głaskać, nawet chyba to polubiła. Wetka, która zna Pusię od małego, jest bardzo zdziwiona jej przemianą. Wczoraj Wituś się o Pusię ocierał, jakby chciał się do kotki przytulić :lol: Myślałam, że zostanie obsyczany, ale nic z tego. Zaskoczył Pusię i ona zgłupiała :lol:
Zdrowotnie bez większych zmian. Pusia nie krwawi, ale nie mogę jej teraz przyłapać na robieniu kupki, tylko na siusiu. Ładnie je, bez wspomagania lekami. Dostaje tylko pronefrę. Wituś znów biega, ale nie tak jak wcześniej. Mam nadzieję, że powolutku kości zaczną się wysycać wapniem i będzie zdrowy. Z Nadią czekamy do wtorku. Bardzo trudna jest w lecznicy. Nigdy żaden mój kot tak się nie zachowywał. Raz zrobiła siusiu ze stresu. Badania jednak są konieczne.
Wczoraj wieczorem byłam nakarmić czarne coś. Był też Zdzicho. Do miski jednak przychodzi czarne coś, Zdzicho czeka grzecznie. W końcu to teren czarnuszka, prawda? Daję bezdomniakom trochę słoniny, jest już zimno, tłuszcz jest im bardzo potrzebny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 02, 2020 8:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 02, 2020 9:36 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Dziękujemy :1luvu:
Pochwaliłam dzień przed zachodem :evil: Pusia weszła do kuwety, zaczęła zgrzytać zębami, zrobiła malutką kupkę, a potem zwymiotowała :( Źle się dzisiaj czuje. Chyba już będzie taka sinusoida :(
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 02, 2020 10:32 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Dziękujemy :1luvu:
Pochwaliłam dzień przed zachodem :evil: Pusia weszła do kuwety, zaczęła zgrzytać zębami, zrobiła malutką kupkę, a potem zwymiotowała :( Źle się dzisiaj czuje. Chyba już będzie taka sinusoida :(

Niedobrze :cry:
Migotka dziś nie ma apetytu więc może ta pogoda jest przyczyną.
Kciuki trzymam cały czas :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 02, 2020 10:33 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Dziękujemy :1luvu:
Pochwaliłam dzień przed zachodem :evil: Pusia weszła do kuwety, zaczęła zgrzytać zębami, zrobiła malutką kupkę, a potem zwymiotowała :( Źle się dzisiaj czuje. Chyba już będzie taka sinusoida :(


tak to bywa z chorymi zwierzakami, ze raz lepiej raz gorzej, zresztą wiesz o tym :(
żeby tych lepszych dni było więcej :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76481
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 02, 2020 14:22 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wiem, wiem :( Dlatego pisałam o sinusoidzie. Pusia odrobinę zjadła, nie zwymiotowała i teraz śpi w koszu. Było ciepło, nawet wyjrzało słońce, a zrobiło się pochmurno i pada. U Kulek byłam. Buras leżał na trawie przed podłogą, zaraz zabrał się za jedzenie. Kocia mama tym razem czekała, aż nałożę do misek. Lila na mnie nakrzyczała :mrgreen: , może za mało mięsa zostawiłam, bo miseczka była wylizana? Sprawdziłam wracając spod drugiego transformatora. Oczywiście gotowa mokra i sucha były, ale mięso "wchodzi" lepiej. Za dużo nie ma sensu dawać, bo sroki wszystko zjedzą. Dla Sreberka zostawiam jedzenie, wcześniej patykiem usunęłam dwa obrzydliwe ślimaki :evil: Brzydzę się nimi wyjątkowo.
Tino ma się dobrze. P.Izie ulżyło, bo bardzo się denerwowała. Dostaje antybiotyk i za tydzień ma wizytę kontrolną. Je normalnie, tylko suchej karmy nie tyka i dobrze. Nawet bawił się przez chwilę sznureczkiem, co rozczuliło p.Izę, bo Tino nie jest skory do zabawy. Nigdy nie był, trafił do p.Izy jako dorosły kot, pewno w kocięctwie zabawek nie miał i nie był przyzwyczajony. To wyjątkowo spokojny kotek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 03, 2020 6:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Poranek jak zawsze. Koty już po śniadaniu, Pusia też zjadła. Mirzaten działa. Kotka całą noc spała ze mną, taka jakaś przytulaśna się zrobiła. Dlaczego dopiero teraz? Wszystkie koty śpią, oczywiście Wituś i Nadia przytuleni do siebie, podobnie jak nierozłączna para, czyli Benia i Mimek. Reszta solo. W domu już ciepło, na zewnątrz też ma być sucho i słonecznie. To dobrze, mam trochę bieganiny.
Czarnuszek wciąż się zjawia na jedzonko, ładnie wygląda, co mnie cieszy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 03, 2020 8:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2020 9:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Lato wróciło 8O Słońce świeci, jest cieplutko :D Koty na balkonie, pierwsza Pusia wyszła. Zaraz jednak jadę do Kulek, balkon zamknę, bo boję się zostawić je na balkonie same. Wprawdzie nie mam już takich wspinających się na siatkę, ale strzeżonego....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 03, 2020 12:02 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Byłam u Kulek. Kocia mama usłyszała dzwonek roweru i przybiegła pod podłogę. Mam nadzieję, że zjadła, bo wracając widziałam tam burasa. Nałożyłam karmy koło kociego domku, ale tam pojawiły się dwa psy. Jednego już kiedyś widziałam. To miły piesek, ale tak zapchlony, że łap mu brakuje do drapania :( Zjadł całą mokrą karmę, suchej nie ruszył.
Obrazek
Położyłam talerzyk z saszetką na dachu domku, pies tam nie wejdzie. Pod drugim transformatorem ostawiłam karmę, może psy jej nie ruszą. Widziałam Lilę, ale przestraszyła się psów i uciekła, nie reagowała na moje wołanie.
Drugi piesek przestraszony, pewno głodny.
ObrazekObrazek
Zgłoszę to w poniedziałek do UM. Szkoda mi i kotów i tych piesków.
Wcześniej tego widziałam
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 03, 2020 13:15 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Lato wróciło 8O Słońce świeci, jest cieplutko :D Koty na balkonie, pierwsza Pusia wyszła. Zaraz jednak jadę do Kulek, balkon zamknę, bo boję się zostawić je na balkonie same. Wprawdzie nie mam już takich wspinających się na siatkę, ale strzeżonego....


u nas też lato 8O 8O 8O
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76481
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 03, 2020 13:57 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Tyle, że krócej trwa. Niedługo zapadnie zmrok.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 03, 2020 17:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Nie wiem, czy ta zła pasa się wreszcie odwróci? Wituś przestraszył się odkurzacza, nie zdążyłam włączyć, tylko wyciągnęłam. Wpadł w taką panikę, że tak nieszczęśliwie zeskoczył, że połamał się :placz: Tym razem bardzo poważnie, chyba prawa nóżka w stawie biodrowym. Krzyczał z bólu, na nóżkach nie staje. Dałam mu tolfedinę. Kolację ( niedużo) zjadł na leżąco. On ma zbyt miękkie kości, aby można było go operować. Na razie leży na posłanku na podłodze, dałam mu wody. Obok jest mała kuweta, ale chyba małe szanse, aby z niej skorzystał. Noc mam z głowy, chyba się położę na podłodze obok niego. Mam serdecznie dosyć :( :( :( W dodatku weekend, lecznica jutro czynna 18-19-ta.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 03, 2020 19:09 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Witusiu!!!!! Koteńku, kochanie, och...

Ewar, ależ to przykre... kotek biedny, Ty masz dodatkowe zmartwienie, no co zrobić, żeby nastało siedem lat tłustych? Tak tylko retorycznie pytam...

Wituniu, kiciu, uważaj na siebie...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12499
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 03, 2020 19:17 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Witusiu Ty juz powinieneś z mamusią być oczkiem w glowie jakiejś innej Duzej lub Duzego, a tu znowu klops :( co to się z tymi Twoimi łaputkami dzieje? Ale ze Ty taki strachliwy jesteś 8O ewar :201428

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości