Strach ma wielkie oczy .Gabryś i Luki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 30, 2020 10:57 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

mziel52 pisze:Na lamblie zwala się nieraz winę z powodu braku postawienia właściwej diagnozy. Tak u mojego taty było, który uskarżał się na problemy gastryczne. Tylko jak się potem okazało, kiedy już było za późno, to nie pasożyt zawinił a rak trzustki.

Czytałam własnie ,że niestety ale nie leczone lamblie u człowieka mogą powodować spustoszenie w organizmie i prowadzić do różnych paskudnych chorób i ,ze nie zawsze człowiek zarażony ma objawy.A tak samo jak u zwierząt tak i u człowieka ciężko wykryć.
Jesteśmy zapisani do weterynarza parazytologa na jutro na 11 zobaczę co on mi powie.W większości jednak rożnych artykułów piszą aby tego tak nie lekceważyć.To świństwo jest gorsze od kokcydiozy.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2020 14:51 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Jasny gwint :evil: Jak nie urok, tfu lamblie to sraczka. No Ty to masz szczęście. Życzę powodzenia w leczeniu i pamiętaj, że koty jak dzieci, wyrosną może w końcu z tego świństwa. Moje półtoraroczne dawno już chore nie były (odpukać w niemalowane :wink: ), ale pamiętam z zeszłego roku jak latałam do weta, bo ciągle coś któremuś było.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 30, 2020 17:48 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Luki dziś na dodatek ma gorszy dzień.Kicha i leci mu z oczu :cry: Nie wiem co robić i jak mu pomóc

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2020 17:51 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

To przez to zimno, moja młoda Mrunia też tak zaczyna, ale ja od razu ją trzymam w cieple pod żarówką, dostaje Laktoferynę i Immunodol - wtedy objawy się cofają.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15198
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro wrz 30, 2020 18:08 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

w domu jest ciepło a jemu z oka tego zdrowego leci taka brzydka wydzielina a nie woda.Z noska nic nie leci tylko kicha na sucho.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2020 18:50 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Nie wiem, co uważasz za ciepło. U mnie jest 23 i kotom zimno, bo kaloryfery zimne i nie ma się do czego przytulić. Starsze dają radę, a Mrunia wrażliwa nie. Co gorsza moje towarzystwo to indywidualiści i nie sypiają przytulone do siebie, za to jest atak na moje kolana i łóżko. Może Twoje kumple przynajmniej razem sypiają.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15198
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 02, 2020 23:27 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

mziel52 pisze:Nie wiem, co uważasz za ciepło

Kaloryfery już grzeją i mnie jest za ciepło,chętnie bym je przykręciła ale dla kociaków rozkręcone sa na ful .
Co do spania razem to rożnie to bywa,bo najczęściej kończy się to łobuzowaniem a potem padają każdy osobno.Ja ich potem zbieram i układam obok siebie na ich foteliku.Wtedy następuje wzajemne mycie ,przytulanie i spanie :lol:

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2020 10:15 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

alinkaka pisze:Ja ich potem zbieram i układam obok siebie na ich foteliku.Wtedy następuje wzajemne mycie ,przytulanie i spanie :lol:

Fajnie :201461

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 05, 2020 19:36 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Jak długo kociak może zachowywać się jakby cały czas był głodny ?Mam problem z Gabrysiem on nie je tylko żre i połyka jedzenie.Minęło już trzy tygodnie jak są u mnie i Luki potrafi już odejść cod miski nie robiąc w niej dziury.Widzę ,ze jak dostaje porcję 40g to się najada bo czasami nawet coś tam zostawi. Gabryś dostaje tyle samo z dokładkami a zachowuje się jak worek bez dna.Zjada szybciej niż Luki i muszę pilnować bo zje i jemu. Oczywiście obowiązkowo wyliże swoja i jego miseczkę.Po godzinie od jedzenie nie mogę się ruszyć do kuchni bez asysty Gabrysia ,który się drze i dopomina o jedzenie .Jeżeli go ignoruję to się po mnie wspina. Wyglądam jakbym wpadła w drut kolczasty a w przyszłym tygodniu zaczynam rehabilitacje.Jak ja się ludziom na oczy pokarzę?
Czy ten apetyt jest normalny ?Jeżeli tak to ile może jeszcze potrwać ten jego amok jedzeniowy .Jak go oduczyć wspinania się po mnie? Kropię go wodą ,krzyczę i nic.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2020 19:42 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Zawsze się tak pechowo składa, że jeśli masz więcej niż jednego kota, to któryś jest żarłok, a drugi niejadek. Co utrudnia karmienie, bo z żarłoka po latach robi się balon, jeżeli mu się na to pozwoli. Na razie spoko, on tak może jeszcze parę miesięcy, a potem powinien zacząć wybrzydzać. Niektórym jednak nadmierny apetyt zostaje na zawsze. Mam taką armatę siedmiokilową, kiedy coś dobrego daję, to muszę ją zamykać, bo innym nic nie zostawi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15198
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 05, 2020 19:43 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

nie miałam aż tak z żadnym kociakiem, chociaż Żabka z jednego z miotów zawsze była pierwsza przy misce, zawsze gotowa jeść, a mimo, że reszta miotu, jak trafiła do mnie pod opiekę była bardzo zabiedzona, to Żabunia jak pączek w maśle. Ale nie wyglądało to aż tak, jak opisujesz z Gabrysiem.
Natomiast tak zachowywały się dwa dorosłe koty, którymi się zaopiekowałam- mój pierwszy Filemon, który błąkał się po dworze i jak się okazało, miał chora trzustkę, nie przyswajał pokarmu, stale biegunkował. w 2 miesiące u mnie podwoił swoja wagę z 3,5 do 7 kg, z jego niepohamowanym apetytem walczyłam ponad 2 lata, a potem Kluseczka, która jest u mnei 4 lata i nadal ma odruchy kradzenie jedzenia innym kotom, mi z talerza itp. Ale teraz jest bajka, pierwsze dwa lata była gotowa zjeść wszystko, nieustannie głodna.
PO prostu syndrom wygłodzonego kota to jest niestety, siedzi w głowie, nie w żołądku i ciele. Wyjście z tego trwa.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon paź 05, 2020 19:56 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Znajomi mieli szczeniaka ze schronu. Przez całe życie rzucał się na miskę jakby był głodzony, nawet jako dorosły pies i mimo że był sam, zero konkurencji. No chyba że myślał, że mu ludzie zjedzą :wink:
Nie wiem czy to można porównać z kotem, ale wydaje mi się, że Gabryś jak będzie starszy, to nie będzie tak nerwowo jadł. Wyrośnie. A jak chodzi o wspinanie, to goń, jak najbardziej. Ebi tak robiła i krzyczałam na nią, a może bardziej z bólu. Oduczyła się jak podrosła. Gdyby mi teraz jako duży kot wskoczyła na nogę, to nie wiem co bym jej zrobiła :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 05, 2020 21:50 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Mam kotkę, która jako kociak została z matką zamknięta w piwnicy. Matka nie przeżyła, a Calineczka do dziś je dużo i jest gruba. A ma już prawie 5 lat.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69034
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 06, 2020 0:12 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

U mnie kocurek z kotki wolno żyjącej, być może najmniejszy z miotu, długo próbował kraść moje jedzenie z talerza. Innym kotom nie miał okazji wykradać, bo jestem w mniejszości, która żarcie wydziela.
Nie pamiętam, ile dokładnie zajęło, zanim przyzwyczaił się do tego, że jedzenia nie zabraknie. Ale dzięki odmierzaniu porcji nigdy się nie roztył.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto paź 06, 2020 11:40 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Koki-99 pisze: Ebi tak robiła i krzyczałam na nią, a może bardziej z bólu.

Przyjemne to to nie jest a najgorsze z zaskoczenia :evil: Ja krzyczę i z bólu i ze złości.Jak zdążę zareagować przed skokiem to pryskam go wodą .Mam tylko nadzieje,że wyrośnie z tego.
maczkowa pisze: w 2 miesiące u mnie podwoił swoja wagę z 3,5 do 7 kg, z jego niepohamowanym apetytem walczyłam ponad 2 lata, a potem Kluseczka, która jest u mnei 4 lata i nadal ma odruchy kradzenie jedzenia innym kotom, mi z talerza itp.

Stomachari pisze:Innym kotom nie miał okazji wykradać, bo jestem w mniejszości, która żarcie wydziela.

Gabryś warzył niecałe 900 gram jak go wzięłam a teraz 1380 g. Luki ważył ok 1000 g ram a teraz 1580.Chyba ładnie przybierają na wadze.Ja tez wydzielam porcję. Jędza 7 razy na dobę z przerwa na noc 6 godzinna.Wychodzi mi +-300 gram puszki na kota +mięso surowe jako jeden z posiłków tak po 30 gram.Nie będę sprawdzać ile Gabryś może zjeść na raz bo to mogłoby się dla niego źle skończyć.Luki już widzę ,że ma swoją granice.
Niepokoi mnie kichanie Lukiego .Wydaje mi się ,ze sporo kicha choć jest to suchy katar.Innych objawów niepokojących nie ma.Oczka zrobiły się ładne roztwór z betadyna i krople DIFERION pomogły.Natomiast u Gabrysia cały czas nie podoba mi sie jedno oczko.Nie wiem czy przypadkiem przy jakiejś zabawie nie dowalił mu Lucek i teraz gorzej to wygląda.Mam krople Floxsal i Diclobak ale chce je użyć w ostateczności tylko ile czekać.

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 35 gości