DT u Bastet ♥ Nowy Filmik ♥

Cześć Dziewczyny! Przepraszam Was, padam na nos. Nie mam czasu się wyspać. Wieczorkiem napiszę, obiecuję! Miło mi, że się martwicie i przepraszam za milczenie. Nadrobię! :1luvu:

Wieczór już mija

Wiemy, że żyjecie wszyscy, to najwazniejsze! Też jestem ciekawa, co słychać, ale przy tym obciążeniu trudno czas znaleźć, to pewne :ok:

W sumie Bastet nie sprecyzowała, ktôry wieczór ma na myśli

No to czekamy cierpliwie i się cieszymy, że to „tylko” nawał zajęć!

Oesu, dziewczyny, głowę mi urwiecie, wiem! :oops:

Jak mam się tu pokazać, byście mnie nie wyklęły, że tak długo nie piszę? Ale mam nadzieję, że zrozumiecie. Jestem tak zmęczona, że nie wiem, jak się nazywam. W zasadzie to zależy od dnia. Bo dziś, gdy miałam najpierw sprawę do załatwienia na mieście, potem korepetycje przez Skypa do wieczora, a jeszcze między zajęciami jedynie 10 minut przerwy, by nakarmić 5 głodnych maleństw i jeszcze samej coś zjeść, to... rozumiecie, że jest ciężko... :roll:

Piątki jeszcze nie miałam. A z każdym coś. Generalnie mamy problemy brzuszkowe. Najpierw jedno kociątko miało srakę, ale to taką, że sobie odparzyło ogonek od środka i pupcię. Leczyliśmy. Edytka z Kociego Losu kupiła nam małą puszkę mleka KMR. Po paru dniach dopiero brzuszek się ustabilizował. Ale dużo trzeba było zachodu. Smarowania alantanem.
Pozostałe kociaki piły Royal Canin babydog zmieszany 50/50 z Milvetem. Dwa kolejne dostały biegunki. :roll:

Więc też zaczęłam im dosypywać KMR. Dziś na facebooku dwie moje znajome zrzuciły się na kolejną puszkę, bo, niestety, trzeba ratować rozregulowane kocie brzuszki.
Z Milvetu zrezygnuję kompletnie. Zaś te dwa kociaki, które jakichś wielkich sensacji brzuszkowych nie mają, zostaną na Royal Canin BabyDog.
Powiem Wam... z tych wszystkich mlek to faktycznie najlepsze jest KMR, albo Farm Food. Na FarmFoodzie wychowana jest Bastet i Isia. A także Orfi. Także... jeśli nie mam się całkowicie zrujnować finansowo, a za razem nie zrujnować kociakom układu pokarmowego, to chylę czoła przed FarmFoodem.

Bastusia rośnie. Wielka panna już z niej. 3,5 miesiąca ma.

Gdzie to minęło???

Orfi.... Orfi ma szansę na fajny domek, ale nie wiem, co z tego wyjdzie. Myślę, że jutro się ostatecznie wyklaruje. Nie wiadomo. Ludzie zastanawiają się. Mają też dwa inne koty, w tym kotkę, którą chcą jutro wziąć na badania. Zgaduję, że decyzja wzięcia Orfiego zależy od wyniku badania kici. Nie nastawiam się...

Ach, i będę miała mały bazarek z kilkoma drobnymi rzeczami "Kocio-Łapciowymi" na utrzymanie urwisów

Jak już będą fanty, powiem coś więcej. Ale śliczne są! :1luvu:

No to kilka zdjęć maluchów na koniec dzisiejszej relacji

Pumka i tygrysiątka :1luvu:

śliczne szkraby.
Ogrom pracy jest z takimi maluchami, a do tego jeszcze Bastusia, Orfiś i Tosia. To ile razem? Osiem? Ale mamine są już u Twojej mamy?

Miau, miau, miau

Cudne wszystkie :1luvu:

Maluchy maleńkie, a Bastusia i Orficzek już takie dorosłe :ok:

Ile Orficzek ma miesięcy?

Cudne maluchy :1luvu:

regularnie podziwiam szkraby na Fb. Kciuki za Ciebie i koteczki nieustannie trzymam :ok:

Jesteś wspaniałą kocią mamą :201494

Kasiu, jak długo zostajesz jeszcze we Wrocławiu?

Czytam i trzymam kciuki.
Za późno doczytałam, że masz Drakę :strach:

W kociarni mamy imienniczkę- wielka, gruba, kocha ludzi ale koty traktuje jak konkurencję. W dodatku się nie myje :strach:

Oby Twoja nie poszła w ślady ciotki...

SabaS pisze:Pumka i tygrysiątka śliczne szkraby.
Ogrom pracy jest z takimi maluchami, a do tego jeszcze Bastusia, Orfiś i Tosia. To ile razem? Osiem? Ale mamine są już u Twojej mamy?

Tak, tak jakby osiem... :roll:

a z Ramzikiem i Gackiem to 10. :strach:

Ale spokojnie. Te 5 maluszków jest fundacyjnych. Są pod opieką Pręgowanych i Skrzydlatych oraz grupy Koci Los. Na pewno nie zostanę z nimi sama

Mamine są u mamy, i moje są u mamy, bo jeszcze jestem we Wrocławiu

Ale małe są w kojcu, więc się nie rozłażą po całym domu. To by dopiero było! :roll:

jolabuk5 pisze:Cudne wszystkie Maluchy maleńkie, a Bastusia i Orficzek już takie dorosłe Ile Orficzek ma miesięcy?

Pięć miesięcy obecnie. Strasznie duży kocurek! :201461

Gosiagosia pisze:Cudne maluchy regularnie podziwiam szkraby na Fb. Kciuki za Ciebie i koteczki nieustannie trzymam
Jesteś wspaniałą kocią mamą

Dyktatura pisze:Kasiu, jak długo zostajesz jeszcze we Wrocławiu?

Jeszcze nie wiem, Kochana. :201461

Zobaczymy. A co?

kwiryna pisze:Czytam i trzymam kciuki.
Za późno doczytałam, że masz Drakę W kociarni mamy imienniczkę- wielka, gruba, kocha ludzi ale koty traktuje jak konkurencję. W dodatku się nie myje
Oby Twoja nie poszła w ślady ciotki...

Ojoj, faktycznie! Ale moja Drakusia z tego wszystkiego na razie chyba tylko kocha ludzi. Hm.. Hm... :lol:

A tu dzisiejszy filmik dla Was

Maluchy powoli zaczynają harce... :piwa:

Jakie fajne robaczki

ale zabiedzone to one nie są

Tłuściutkie, a jakie silne

tak się wspinac po ściankach :ok:

Orfi będzie miał domek we Wrocławiu

U takich Państwa w bloku. Będzie niestety kocim jedynakiem, ale w sumie fajni ludzie. Bardzo go kocham, ale nie chcę wstrzymywać jego adopcji tylko dlatego, że nie jest to wymarzony domek z innym kotem. Chłopak pracuje w domu, więc będzie z Orfim cały czas. Dziewczyna pracuje rormalnie. Mają swoje własne mieszkanie. Okna zabezpieczone siatką i będą też mieli kratki na okna uchylne. Mały korytarzyk wewnętrzny dzieli mieszkanie od klatki schodowej. Jest bezpiecznie. Zamówili jedzonko, które Orfik lubi. Zamówili fajny drapak. Niech idzie na swoje...
Smutno mi. Ale w sumie cieszę się, że będzie miał swój dom. Już na niego czekają. Bardzo im się podoba z charakteru i wyglądu. I co Wy na to?

Gdyby dało się inaczej, dałabym go do innych kotów. Ale nie składa się. Jedni Państwo mają obawy brać Orfiego jako trzeciego kota. Moja znajoma ma psa z paraliżem i mogłaby wziąć Orfiego, gdy piesek odejdzie. Ale to może potrwać. Marmolada ma psa dużego i chorego. No nie składa się...

DT u Bastet ♥ Nowy Filmik ♥

Kto przegląda forum