Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
SabaS pisze:Ujawnia się cicha podczytywaczka z pewnym rozwiązaniem.
Masz spore mieszkanie/dom. Moze pomyslalabys o trzecim kocie na tymczasie? Mlode koty by się zajmowaly sobą, a Fiszka mialaby święty spokój. Rozwiązanie do czasu uspokojenia się kocura![]()
Wiem co piszę, bo sama wzięłam trzeciego kota na tymczas. Ale gdy zobaczylam ze wszystkim te relacje pasują, to kotka zostala u mnie i wszyscy są zadowoleni. Tyle ze u mnie wszystkie koty w chwili dokocenia byly dorosłe.
SabaS pisze:Szkoda, bo zal trochę Fiszki. Widac, ze nie jest agresywnie nastawiona do kocurka, tylko trochę już zmęczona jego napastliwoscia. Moze po kastracji chlopak się ustatkuje? Tylko zeby do tego czasu koteczka tego nie odchorowala. Wydaje się, że jedynie pozostaje czasowe izolowanie ich od siebie, zeby Fiszka mogła trochę odetchnąć.
jolabuk5 pisze:To się da naprostować, a Wasz przypadek wcale nie jest beznadziejny. Gdyby Borys potrafił mówić, to słyszałabyś z jego pysia jedno zdanie - Nudzi mi się! Nudzi mi się! Strasznie mi się nudzi!
Po pierwsze - z wiekiem (i kastracją) to mu przejdzie i koty mogą egzystować całkiem zgodnie.
Po drugie - nie ma miedzy nimi agresji, tylko różne potrzeby. Fiszka jest jeszcze młoda, lubi się bawić, ale Borys potrzebuje zabawy przez wiele godzin - i najchętniej w zapasy, których Fiszka nie lubi. Zerknij na filmiki na wątku DT u Bastet, są tam filmiki z kocich zabaw (Bastet specjalizuje się w opiece nad kociakami). Zabawy wyglądają identycznie, jak u Borysa, tylko tam obie strony są zainteresowane zabawą. Szkoda, że nie mozesz wziąć kociaka na tymczas, sytuacja unormowała by się natychmiast.
jolabuk5 pisze:Tak jak pisze SabaS - trzeba koty izolować na ile się da (nie zupełnie), zeby Fiszka miała spokój. A jak kupisz do zabawy Kociego łowcę i laserek, będziesz mogła trochę odpocząć
jolabuk5 pisze:Zobacz sobie filmik na wątku DT u Bastet na stronie 42. Dwa młode koty wariują, a pośród nich majestatycznie przechadza się dorosły kocur. Skoro u Ciebie nie da się zająć Boryska innym kociakiem, pozostają zabawki.
A izolacja nie na zawsze, tylko do czasu, kiedy Borysek trochę wydorośleje. Nie wiem, ile to bedzie trwało, może rok? Ale na pewno nie na zawsze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 21 gości