czitka pisze:Synergal dostają. Ja nie zaryzykuję, mowy nie ma. Kilka lat temu sąsiad podał nieżyjącemu już Miciowi zastrzyk z antybiotyku i miałam leczenie paprzącej rany przez miesiąc. Tutaj się już nie odważę, nie ma kto kota przytrzymać, itd. Jeżeli jest wskazane i możliwe zamienienie na tabletki, to mogę spróbować.
To raczej efekt reakcji alergicznej na antybiotyk a nie samego zastrzyku. Mopik kiedys dostal taki i mial do konca zycia 5 lysych plackow w futerku - w miejscu kazdej iniekcji tworzyl sie strup wielkosci 2-5 zl i byl tam przez miesiac chyba i po kazdym jaks lysinka zostala. Nie pamietam nazwy ale dosc popularny i sporo kotow ma na niego uczulenie.