Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Ja chętnie tylko z Pola problem. Ona nie toleruje innych zwierząt. Znała tylko Zuzię więc każdego innego należy zagryźć.
Przyznam że już nawet myślałam o kupnie klatki by odizolować by się Pola przyzwyczaiła ale myślę że to trochę za wcześnie dla niej. Od kiedy Zuzia tak bardzo podupadła na zdrowiu Pola się stresowała i wylizała sobie brzuch. W ostatnich tygodniach przed śmiercią Zuzi tak się wylizała że teraz świeci cyckami a kiedy Zuzia odeszła pojawił się problem z sikaniem. Na szczęście wróciła do normy i nie było to spowodowane chorobą pęcherza bo z pecherzem wszystko ok .
MaryLux pisze::201461
Nul pisze:No nie no, co ja czytam??? Wczoraj musiałam nagle odejść od forum, naqwet bez wylogoania, pewnie cały czas wisiałam jako zalogowana, potem już nie miałam czasu zajrzeć, a tu taka zmiana! Taki tytuł!
Julciu, te Twoje łapki urzekaja wszystkich i oby urzekły jak najlepszy domek dla Ciebie! sliczne masz zdjęcia!
Zapomnij szybko o (być może) stresach tam i bądź szczęśliwą, spokojną i zdrową kotką... Miau, kochanie...![]()
Tryzmajcie sie wszyscy - Kotowate i Duże
MonikaMroz pisze:Ale Julka jest świetna
Inne zdjecia tez obejrzałam. Była moja ulubienica.
Elenka iyou
SabaS pisze:To chyba Twoja pierwsza nieudana adopcja mir.ka? Ale to Ci Państwo nawalili, nie Ty. A Julcia dobrze że stamtąd wróciła, ewidentnie coś niedobrego się tam działo. Może zaczęła coś niszczyć, a może przeszkadzało to, ze jest młodziutkim energicznym kotkiem. Jeszcze znajdzie swój własny domekJulciu ogonek do góry i wypatrujemy domku
![]()
ewar pisze:Nie miewałam zwrotów z adopcji, a w którymś momencie jakby worek się rozwiązał. Trzy koty wróciły. Koty świetne, nie była to ich wina. W jednym przypadku poważna choroba dziewczyny i parka kociaków wróciła. Nie była to ściema, wróciły z olbrzymim bagażem różnych akcesoriów. Wróciła też Stella, ale to już była wina Dużej. Kotka była w kiepskim stanie psychicznym, trochę trwało, zanim doszła do siebie. Wszystkie mają dobre domki, są kochane, a o to chodzi.
Koki-99 pisze:No co ja czytam, Mała Moo wróciła? No jak ci państwo nie mieli wcześniej żadnego kota, to mogli być faktycznie zaskoczeni. Pamiętam jak sama miałam dość wybryków Ebi jak do nas trafiła, aż sama chciałam drugiego malucha do towarzystwa. A meble to mam tak zdewastowane, że aż wstyd kogoś do domu zaprosićPo remoncie muszę wymienić. No ale ja wiedziałam na co się piszę i czym grozi maluch w domu. Chociaż już nie bardzo pamiętałam, bo moje koty były już staruszkami. To tak samo jak z dziećmi, tylko nie da się ich zwrócić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 73 gości