Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Misia uszko - oj...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2020 21:04 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

haaszek pisze:https://www.medexpress.pl/usa-dwa-koty-z-koronawirusem-i-objawami-covid-19/77422



Ta... To też pierwsze co mi do głowy przyszło, przyznam szczerze :twisted:
Ale mieszkamy z moją teściową, bardzo obciążoną zdrowotnie. Nie widzę szans by ktoś z nas był bezobjawowym nosicielem a ona nie zachorowała.
Rysiowi pomaga antybiotyk. Nie występuje kaszel ani gorączka. Płuca są czyste, zajęte są zapalnie tylko oskrzela - zdjęcie było oceniane przez fachowca. Więc to raczej nie ten trop. Znacznie bardziej wygląda to na jakieś inne cudo.

Za kciuki bardzo dziękujemy :1luvu:

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sie 27, 2020 21:20 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

Blue pisze:. Znacznie bardziej wygląda to na jakieś inne cudo.


Twoje zwierzęta zdaję się mają talent do dziwnych przypadłości.

Niech będzie szybko i bez komplikacji :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13652
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw sie 27, 2020 21:27 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

O jenki, Ryśku, zafundowałeś sobie bronchit? Zdrowiej, Młody, ok? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Czw sie 27, 2020 21:47 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

andorka pisze:Twoje zwierzęta zdaję się mają talent do dziwnych przypadłości.


Chyba tak. Oraz do chorowania w czasie naszych urlopów. Normalnie to Czarna umiera gdy wyjeżdża mój mąż. Puszek postanowił umrzeć gdy wyjechałam ja :placz: .
Ale gdy zostawia się sobie największe chorowitki to się potem ma takie atrakcje - coś za coś. Już mnie to w sumie nie zaskakuje ani nie dziwi, na szczęście mamy dobrą wetkę która to całkiem fajnie ogarnia :201494 Biedna, bywa ze nie ma z nami łatwo ale daje radę :1luvu:
Ryś czuje się doskonale i objawy miał śladowe. To historia Puszka nas wyczuliła i budzi niepokój, bo choroba go zabiła błyskawicznie :placz: .

Ale wierzę że Ryś torpeda z dziadostwem poradzi sobie raz dwa :)
Pewnie mu po kastracji odporność spadła (u kotów z ch, addisona to trudny czas) i się zaraził od Puszka czymś co mu się namnożyło w drogach oddechowych :(
Bo ani Czarna z cukrzycą i na sterydach się nie zaraziła, ani Babel i Miś. O 18 latkach: Skierce i El Cocie nie mówiąc. Tfu!!!! Tfu!!!!! Tylko ta iskra najmłodsza.

No ale przez najbliższy czas mamy nerwową atmosferę w domu i przyglądanie się kotom - czy nie oddychają szybciej, trudniej etc. Bo tak naprawde nie wiemy co to za dziadostwo :(
Dlatego kciuków pożądamy :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sie 27, 2020 21:54 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

Kciuki caly czas, żeby to coś sobie od Was poszło precz :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2020 21:55 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

Jakaż zaraża w WWie panuje. Przyjaciolki tym czasy się po kolei położyły na zapalenie płuc jeden po drugim :( na szczęście zdrowieją.

Współczuję Puszka :( to wielki cios stracić kogoś kto był tyle lat.

Kciuki i zdroooowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sie 27, 2020 22:01 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

zuza pisze:Jakaż zaraża w WWie panuje. Przyjaciolki tym czasy się po kolei położyły na zapalenie płuc jeden po drugim :( na szczęście zdrowieją.

Współczuję Puszka :( to wielki cios stracić kogoś kto był tyle lat.


No właśnie też słyszałam że w Warszawie jakieś oddechowe paskudztwo krąży. Acz mam nadzieję ze u nas to jakaś lokalna bakteria która skorzystała z okazji (Puszek - stres z powodu mojego wyjazdu plus reszta obciążeń, Ryś - kastracja w tym czasie) a nie zaraza bardziej zjadliwa :201494

Puszka mi strasznie szkoda :(
Kto mi będzie na głowie spał? :(
I darł sie jak obdzierany ze skóry w kuchni gdy tylko do niej wejdę?
:(

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sie 27, 2020 22:54 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 27, 2020 23:54 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

Mnie niestety też COVID przyszedł do głowy, ale w takiej sytuacji Unidox pomagałby jedynie na powikłania bakteryjne, nie na przyczynę.
Tak czy owak zdrowia dla Rysia i oby nikt więcej się nie zaraził :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt sie 28, 2020 7:00 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - co jest Rysiowi?

Nie no, COVIDA nie podejrzewam jednak tak na serio ;)
Koty mają też swoje kocie przyczyny takich problemów a to co prezentują moje futra, to które odeszło :( i to które szaleje nijak ma się do objawow COVIDA obserwowanego u kotów którym udało się zarazić od wlaścicieli.

Myslę że to bakteria, bo wirus by był bardziej hmm... ekspansywny i zapewne widoczny w objawach. On ma interes by być wykasływany.
Martwi mnie najbardziej bezobjawowy przebieg do czasu duzego zaawansowania :(.
Gdyby nie nasze przeczulenie po historii z Puszkiem pewnie Ryś by tak szybko do wetki nie trafił i potem na rtg. Bo objawy miał naprawdę subtelne i rozciągnięte w czasie.

Cale szczęście że na to działa Unidox najwidoczniej :)

Ryś szaleje od wczoraj za dwa Rysie ;)
Tylko coś marudzi na jedzenie trochę.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sie 28, 2020 10:06 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Ryś zdrowieje :)

Blue bardzo mi przykro z powodu straty Puszka (*)
Dobrze że szybko zareagowałaś w przypadku Rysia, oby szybko leczenie pomogło :ok:
Zdrówka dla Was , kociastych i dwunożnych :ok:

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt sie 28, 2020 20:40 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Ryś zdrowieje :)

Wasze kciuki jak zwykle są bardzo pomocne :)
Ryś biega, szaleje i nie ma już ziajania nawet po dzikich galopadach :)
A dostaje obecnie jedynie antybiotyk i probiotyk. Mam wielką nadzieje (bo pewność będę miała dopiero po kontrolnym RTG) że to oznacza iż bakteria była jedyną przyczyną i infekcja wyłapana cudem na czas dała się spacyfikować a za chwilę jej już nie będzie :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sie 28, 2020 20:54 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Ryś zdrowieje :)

Oby :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt sie 28, 2020 20:56 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Ryś zdrowieje :)

Wspaniale! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 04, 2020 18:50 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Ryś zdrowieje :)

Co słychać u Rysia i spółki? Jak zdrówko kociastych?

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dorcia44, emilijaaa98, Google [Bot] i 80 gości