Szalony Team. Jest nas mniej... Kropcia (*). Tęsknię :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 07, 2020 12:48 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Zaglądam, czytam i mocno trzymam kciuki za zdrowie koteczków. Pozdrawiam serdecznie. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 07, 2020 13:33 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Szajbusie, sanacja pyska? Brzmi okropnie! Śłicz- Notka przerazona
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sie 07, 2020 13:58 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

a kto by nie był :strach: :placz:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sie 08, 2020 21:25 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Gosiagosia dziękujemy za kciuki, oj przydadzą się i to bardzo. Mir.ka kazda narkoza to dla mnie mega stres :( na szczęście wyniki ma dobre, więc zdrowy jak kuń :)
Ślicz-Notko nie bój się, nie dam zrobić mu krzywdy. Ale trzeba coś zadziałać w tym kierunku, kocur się ślini trochę i głupolek pokazuje mi cały czas jęzorek. Mam się na niego fochać? A i Tobie taki mokry kocur chyba by się nie podobał :)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie sie 09, 2020 19:01 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 09, 2020 20:46 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Pewnie się skuszę na parę :) piękne są. Czytalam wpis na FB, masakra. O ilu takich miejscach w okolicy człek nawet nie wie :(

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sie 12, 2020 10:17 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

puk, puk :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 12, 2020 11:24 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Jesteśmy :) nie wiem jak to zrobię, bo od kilku dni po pracy popołudniu padam w domu. Niby na kilka chwil drzemki, a budzę się o 22, czasem później. Ale dziś pakuję Kropkę w kontener i jedziemy do weta, niech ją kroplówkują, weźmiemy nową butlę przy okazji. To nie na moje nerwy ;) Wczoraj się zmobilizowałam, żeby podać jej kroplówkę. Oczy na zapałki, już miałam głowę pod zimny prysznic wsadzić, żeby się obudzić, ale jakoś się ogarnęłam. Co z tego, jak za pierwszym razem przebiłam skórę na wylot, a jak się już wbiłam dobrze, to Kropka tak się darła, że musiałam odpuścić. Myślałam, że jej się gdzieś w narząd wbiłam. I co? Kot puszczony wywalił mi się na plecki i dawał drapać po brzusiu. Cholerka :evil: Mało na zawał nie zeszłam, że jej krzywdę zrobiłam, a ta mi teatr odwala. Ale nic to, od piątku długi urlop :dance2: :201438 :201431 :201442 :201492

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sie 12, 2020 11:29 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

SabaS pisze:Jesteśmy :) nie wiem jak to zrobię, bo od kilku dni po pracy popołudniu padam w domu. Niby na kilka chwil drzemki, a budzę się o 22, czasem później. Ale dziś pakuję Kropkę w kontener i jedziemy do weta, niech ją kroplówkują, weźmiemy nową butlę przy okazji. To nie na moje nerwy ;) Wczoraj się zmobilizowałam, żeby podać jej kroplówkę. Oczy na zapałki, już miałam głowę pod zimny prysznic wsadzić, żeby się obudzić, ale jakoś się ogarnęłam. Co z tego, jak za pierwszym razem przebiłam skórę na wylot, a jak się już wbiłam dobrze, to Kropka tak się darła, że musiałam odpuścić. Myślałam, że jej się gdzieś w narząd wbiłam. I co? Kot puszczony wywalił mi się na plecki i dawał drapać po brzusiu. Cholerka :evil: Mało na zawał nie zeszłam, że jej krzywdę zrobiłam, a ta mi teatr odwala. Ale nic to, od piątku długi urlop :dance2: :201438 :201431 :201442 :201492


gdybym ja się bała psiego wycia i skomlenia to połowy kroplówek bym nie zrobiła
ale Cię Kropka oszukała :lol: :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 12, 2020 11:34 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Fakt, spryciula. Nauczysz się, będziesz wiedziała kiedy to teatr, a kiedy nie. Zwłaszcza jak zobaczysz ile ją i Ciebie kosztują kroplówki u weta. Kciuki cały czas!!!!
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 12, 2020 11:38 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Marzenia11 pisze:Fakt, spryciula. Nauczysz się, będziesz wiedziała kiedy to teatr, a kiedy nie. Zwłaszcza jak zobaczysz ile ją i Ciebie kosztują kroplówki u weta. Kciuki cały czas!!!!


Niedawno dowiedziałam się , że podobno weci w klinikach życzą sobie nawet za kroplówkę 100-120 zł 8O 8O 8O Nie wiem czy to prawda, ale kwota straszna.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 12, 2020 11:49 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

mir.ka pisze:
Marzenia11 pisze:Fakt, spryciula. Nauczysz się, będziesz wiedziała kiedy to teatr, a kiedy nie. Zwłaszcza jak zobaczysz ile ją i Ciebie kosztują kroplówki u weta. Kciuki cały czas!!!!


Niedawno dowiedziałam się , że podobno weci w klinikach życzą sobie nawet za kroplówkę 100-120 zł 8O 8O 8O Nie wiem czy to prawda, ale kwota straszna.

rany.... mi kiedyś taką cenę w weekend w całodobówce podali. zrobiłam w domu. :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 12, 2020 12:10 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

ja za podanie kroplówki 80 ml każdorazowo płaciłam 30-38 zł, od czegoś to tam zależy. Jedna flacha na 4 razy. Trzydzieści kilka zł zapłaciłam za butlę do domu. Niezłe przebicie cenowe ;) ale trudno. spróbuję jeszcze raz po przyjściu z pracy, jak nie będzie współpracy, to będzie wycieczka.

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sie 12, 2020 14:19 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

SabaS pisze:ja za podanie kroplówki 80 ml każdorazowo płaciłam 30-38 zł, od czegoś to tam zależy. Jedna flacha na 4 razy. Trzydzieści kilka zł zapłaciłam za butlę do domu. Niezłe przebicie cenowe ;) ale trudno. spróbuję jeszcze raz po przyjściu z pracy, jak nie będzie współpracy, to będzie wycieczka.


ja , a raczej piesio, flachę 500 ml mamy na 3 razy, jednorazowo ok 160 ml, tyle mniej wiecej wychodzi wg jego wagi (8 kg x 40 ml na dzień)
bardziej opłacalna jest litrowa, tańsza
Ostatnio edytowano Czw sie 13, 2020 9:10 przez mir.ka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 12, 2020 17:20 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

To my już po wycieczce, w drodze był foch, w ogóle nie patrzyła w moją stronę :) u wetki była spięta i miała taki żal w oczach...no taką krzywdę się koteckowi zrobiło.
U Ciebie mir.ka litrowa flacha zejdzie szybko, u mnie byłaby na miesiąc :) a urlop to powinnam nazwać opieka na koty :) w poniedziałek kocur na badanie krwi, w środę rano Kropka na badanie krwi, a popołudniu Szajbusek na zabieg, potem pewnie jakaś kontrola i tak tydzień wolnego zleci :)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, ruda_maupa i 41 gości