Tercja, Tabisia i Yodzia...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2005 15:16

Zdjęcia mam marne, tylko z komórki, ale lepsze takie niż żadne :?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2005 15:26

Nie wiem, czy mamy zastój w oswajaniu koteczki czy ona nie będzie kotkiem pieszczoszkiem, bo nie udało mi sie namówić kota na bliższe kontakty. Zadnego tulenia się, żadnego wskakiwania na kolana i żadnych pomruków :(

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2005 15:38

Jakbym o Dzikuniu moim czytala 8O

Tylko ze ja juz sie w zasadzie poddalam :roll: Dzikunio mieszka u mnie juz rok i jak do tej pory dala sie poglaskac 4 (slownie - cztery) razy, z widoczna niechecia i strachem, nie zwiala od razu tylko dlatego ze byla za bardzo spiaca. Przez rok udalo mi sie jeszcze uzyskac to ze Dzikunio wezmie jedzenie z reki i mieszka na pokojach (pod warunkiem ze sie nia nie interesuje i nie probuje zaczepac) a nie pod szafka w kuchni. Spi na lozku, w nogach, ale pod warunkiem ze sie nie ruszam i rece mam pod koldra :lol: Nie boi sie obcych ale rowniez pod warunkiem ze nie sa zbyt ruchliwi i w zaden sposob nie daja po sobie poznac ze ja widza :wink:

Bardzo jest zabawny ten moj Dzikunio musze przyznac :mrgreen:


Ps. Dzikunio jest kobieta, dodaje dla porzadku, ale jakos nie umiem o niej myslec w ten sposob :wink:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto cze 21, 2005 14:26

No właśnie, jak przychodzą znajomi po jakimś czasie wychodzi z ukrycia, siada z daleka i obserwuje. Ale niech tylko ktoś przyjdzie bliżej, nie daj Boże spróbuje pogłaskać, już Tercji nie ma.
A głaszczę ja niejako na siłę, ile razy przechodzę obok staram się ją dotknąć, przeciągnąć ręką po grzbiecie, posmyrać pod brodą, zwyczajnie molestuję kota :lol:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 21, 2005 14:50

Ja tez molestuje Dzikunia :wink:
Tylko Dzikunio jest sprytny, szybki i wycwiczony w bojach i tak sie sklada, ze nigdy go nie ma w miejscu gdzie trafia moja reka :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto cze 21, 2005 15:00

Taa... i tylko efektów brak :?
A tak miło by było mieć przytulskiego kota, nakolankowego i nie wychodzić na "zwyrodnialca" napastującego koteczka :D :D :D

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 21, 2005 15:08

Wima pisze:Taa... i tylko efektów brak :?
A tak miło by było mieć przytulskiego kota, nakolankowego i nie wychodzić na "zwyrodnialca" napastującego koteczka :D :D :D


Ja mam oprocz Dzikunia trzy nakolankowe namolniaki wiec brak kontaktu z Dzikuniem mnie nie martwi :wink: No moze tylko w kontekscie ewentualnego leczenia :cry:
Kiedys wymyslilam ze zrobie film pt "Patrze na Ciebie Dzikuniu...."
Moja kolezanka za to chciala krecic "Under the fridge" tez z Dzikuniem w roli glownej :smiech3:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 22, 2005 11:12

Może na kolana nie przyjdzie, ale bawi się za to :)
Prowokuje do gonitw Tymka a i sama odkryła zalety słomki do napojów jako zabawki.
Miło zobaczyć takiego rozbrykanego dzikusa :D

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 22, 2005 11:46

ale ona ma duzo rudego, dobrze jednak pamietalam ze schroniska - tylko ze nie wiedzialam ze az tyle bo wtedy lezala w klatce, a tu prosze, rude pantalony ;-)

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 22, 2005 14:16

No, pantalony rude, makijaż rudy na mordce rozmazany, rudy kołnierzyk...
No, śliczna jest i basta :D

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 23, 2005 8:18

Jest w znacznie lepszej kondycji niż gdy do mnie przyszła :D
Czas przyznać, że szukam domku dla niej.
Domku spokojnego, bez dzieci, może być inny kot (dogadaała się z Tymkiem)

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 23, 2005 9:56

Na pewno będzie z niej kolankowiec, tylko jeszcze trzeba troche czasu - u Ciebie lub w nowym domku.
Ostatnio tak się jakoś złożyło, że poodwiedzali mnie własciciele "moich" byłych dorosłych uliczników własnie z nimi. Sprawili mi duża frajdę, ale największą koty - każdy z nich tulił sie do mnie na przywitanie. Potem oczywiście przegrywałam z nakręcaną myszką itd. Ale na przywitanie były całuski na rękach i baranki. A kazdy z nich sporo przeszedł na ulicy i był brany z niej tak jak Twoja piekność w "formie" dzikiej. I każdy jest teraz przytulakiem.
Problem jest zawsze z braniem na rece - u "moich" - mimo, ze tuliły się do nóg swoich włascicieli, spali z nimi itd - na ręce pozwalały się brac dopiero po wiecej niz pół roku. Ale potem z tych rąk juz schodzić nie chciały. Ważne jest na kogo trafi Twoja kobietka - moje miały naprawdę duzo szczescia ( i bardzo jestem wdzieczna ich domkom za tyle serca :D )

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 24, 2005 13:42

Ale na przywitanie były całuski na rękach i baranki. A kazdy z nich sporo przeszedł na ulicy i był brany z niej tak jak Twoja piekność w "formie" dzikiej. I każdy jest teraz przytulakiem. :D

Mam nadzieję, że moja kocica kogoś ujmie i zostanie koteczką kontaktowa i przymilną jak opisywane przez ciebie "uliczniki" :)

Wczoraj obserwowała zza zasłony znajomą, mordzia wystawiona cała, reszta skryta za tkaniną. A po chwili nawet zdecydowała się zjeść coś przy obcej osobie :)

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 25, 2005 15:08

Teraz ją dopiero obejrzałam :oops: JEST BARDZO CIEKAWA.
Teraz jest trudny okres, jeśli chodzi o domki, ale jeślibyś zamieszczała ją w gazecie, to koniecznie ze zdjęciem, bo jest śliczna.

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 27, 2005 14:27

Nie widzę szczególnego zainteresowania teraz kotami, raz, że jest dużo maluchów, dwa, że jest dorosła i malo przytulska, trzy - są wakacje.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 47 gości