Lilo i Nala zapraszają po raz 4."Kolorowe" święta.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 18, 2020 9:46 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Dyktatura pisze:
Ziemosław pisze:Ale fajnie :)

Fajnie to macie wy. Piękne tereny dookoła. Czyste powietrze. Jedyny minus to to, że wszędzie daleko.

Balkon faktycznie ma wzięcie, ale muszę tam z nimi siedzieć, bo jak nie to przyłażą i marudzą. Nie lubią tam być sami. Do tego zawsze lepiej upilnuję roślinki przed zębami Lileczka.


u mnie tak jest z ogródkiem, pies sam w nim nie będzie siedział, poprzednie też nie chciały
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76014
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon maja 18, 2020 10:40 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

mir.ka pisze:
Ziemosław pisze:Oj tam daleko, 20 minut spacerem do sklepu :)


a z zakupami drugie tyle :(

do wiejskiego sklepu chodzimy na małe zakupy typu chleb, owoc/warzywo albo jakieś picie - ceny są znacząco wyższe niż w markecie :) po duże jeździmy do Kauflandu średnio raz w tygodniu :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pon maja 18, 2020 14:42 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Może się trochę boją być same, jeszcze się nie oswoiły z "nowym" balkonem? Albo po prostu chcą być z Tobą, blisko :D :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 18, 2020 20:28 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Raczej to drugie. To są takie dwa przylepce. Bez mamy to i skupkać się ciężko. Gorzej jak z dziećmi.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 18, 2020 21:00 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Dyktatura pisze:Raczej to drugie. To są takie dwa przylepce. Bez mamy to i skupkać się ciężko. Gorzej jak z dziećmi.

Potwierdzam!
A Lilo to wogóle przylep nad przylepy. Jego ulubione miejce to maminy cyc.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon maja 18, 2020 23:00 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

No tak. To nie ma wyjścia, trzeba być z kotami i koniec. :D Gdzie Ty, tam one :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 20, 2020 16:13 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Dyktatura pisze:
mir.ka pisze:
Dyktatura pisze:https://youtu.be/ZlWQLcQ5MvE - Nalinkowe wymuszanie


co ona chciała? na rączki i wyglądać?

Chciała łazić po balustradzie. Jako, że balustrada za wąska, a siatka spycha w dół, to trzeba pod jedną z kocich łapek dłoń podkładać, a drugą ręką przytrzymywać boczek nie przylegający do siatki.
Sąsiedzi, jeśli nas obserwują, muszą mieć niezły kabaret.

Poczekaj chwilę a opanuje chodzenie po balustradzie tak jak Haksio, przetykał łapkę w oczkach siatki. U nas balustrada za siatką jest. A teraz to mi brakuje tego ciągłego otwierania i zamykania balkonu, Haker często noce ( w lecie) spędzał na balkonie. Za 9 dni minie 3 lata od jego śmierci. Ostatnio trochę medytuję w ramach zachowania spokoju i podczas jednej z medytacji poczułam Hakera przy głowie i ten jego charakterystyczny gest łepkiem i trącanie nosem w brodę, żeby się mógł przytulić.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 20, 2020 21:20 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Hannah12 pisze:
Dyktatura pisze:
mir.ka pisze:
Dyktatura pisze:https://youtu.be/ZlWQLcQ5MvE - Nalinkowe wymuszanie


co ona chciała? na rączki i wyglądać?

Chciała łazić po balustradzie. Jako, że balustrada za wąska, a siatka spycha w dół, to trzeba pod jedną z kocich łapek dłoń podkładać, a drugą ręką przytrzymywać boczek nie przylegający do siatki.
Sąsiedzi, jeśli nas obserwują, muszą mieć niezły kabaret.

Poczekaj chwilę a opanuje chodzenie po balustradzie tak jak Haksio, przetykał łapkę w oczkach siatki. U nas balustrada za siatką jest. A teraz to mi brakuje tego ciągłego otwierania i zamykania balkonu, Haker często noce ( w lecie) spędzał na balkonie. Za 9 dni minie 3 lata od jego śmierci. Ostatnio trochę medytuję w ramach zachowania spokoju i podczas jednej z medytacji poczułam Hakera przy głowie i ten jego charakterystyczny gest łepkiem i trącanie nosem w brodę, żeby się mógł przytulić.

Haksio był mądrym kotkiem

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 7:09 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

To już 3 lata? Jak ten czas szybko leci. Hakerku [*]

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 7:39 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4.

Działo się wczoraj i to bardzo. Nawet obiadu nie zrobiłam.
Od kilku tygodni/miesięcy przychodzi do nas na osiedle kocur. Wspina się po stelażach na bluszcz i chodzi po tarasach. Czasami śpiewa do innych kotów. Niektóre osoby dają mu miseczkę z jedzonkiem pod nos.
W sumie to tak było do wczoraj.

Wczoraj przed południem koteczek wszedł do jednej z klatek i umiejscowił się na 7 piętrze w koncie.
Obrazek
Obrazek

Znalazła go dziewczyna obok, której drzwi się ulokował. Dobrze, że dziewczyna w porządku i zaczęła szukać właściciela kota, a nie że wywaliła na ulicę. Kot jest nasz osiedlowy, więc w zasadzie niczyj.
Jak widać po fotkach (nie oddają całej beznadziei kocurka) chłopak był cały brudny, mieszkało na nim pełno kleszczy, a do tego miał rany na obu udach.
Padła decyzja, że koteczka trzeba złapać i zawieźć do weterynarza. Akcja była błyskawiczna. Jedna osoba znalazła i pilnowała żeby nie zwiał, druga dała duży transporter i poszła łapać. Wszedł bez problemu. Trzecia osoba dała kotu Dom tymczasowy. Ja z Gosią zawiozłyśmy chłopaka do mojej wetki.
Przez cały ten czas kocurek, z nadanym imieniem Wuwek (nasze osiedle niby jest wrocławską WuWą 2) nie przejawiał agresji. Wszystko wskazywało na to, że jest mega miziakiem pomimo potężnych jajek.
U wetki przy wyciąganiu kleszczy było tak:
Obrazek

Wyciągniętych zostało 20 kleszczy różnych rozmiarów. Kotek został zbadany i jest zdrowy. Wiek to ok 2-3 lata. Waży 4,2 kilo.
Po badaniu koteczek poszedł pod nóż i został pozbawiony cojones oraz została zaszyta spora rana cięta pod ogonem. Raczej kilkudniowa była rana bo już zaczynało się w niej robić nie ładnie, a była dość głęboka.
Obrazek
Obrazek
Do tego koteczek został porządnie wyczesany i zostały mu obcięte pazurki.

Rany które miał na obu udkach to wynik alergii na kleszcze. Chłopak się wylizał aż do krwi. Musiało go bardzo swędzieć.
Dostał antybiotyk oraz stronghold na kark.

W sobotę jedziemy na powtórkę antybiotyku i dostanie antyrobala.

W trakcie kiedy koteczek był bezpieczny pod rekami pani doktor, pojechałyśmy kupić Wuwkowi wyprawkę.

Po wizycie koteczek został odstawiony do DT. Od razu po odzyskaniu jako takich sił w łapkach, wyszedł z transportera i zaczął chodzić po domu jakby był u siebie. Chciał wskakiwać na regał z kwiatami. Mebel szybko został rozmontowany, żeby kotek nie zrobił sobie krzywdy.
Obrazek
Obrazek

Niedługo będę pisała do mojej imienniczki jak minęła noc.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 7:59 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4. Wuwek

Wuwcio zjadł troszeczkę wieczorem i ładnie zrobił siusiu do kuwety.

Co raz bardziej twierdzę, że ktoś go po prostu wywalił z domu. Kot wychowujący się na ulicy od urodzenia nie jest taki jak on. W Wuwku jest zero agresji, no i od razu wiedział do czego służy kuweta.
Cisną mi się na usta różne epitety. Ech...

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 7:59 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4. Wuwek

Miał Wuwek szczęście, że na Was trafił!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2020 8:04 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4. Wuwek

Piękna akcja. Wuwek śliczny, przypomina mi Pasia, który też cały był w ranach i wrzodach gdy dzięki Ulv złapany w końcu trafił do weta. I Obiś też tak wyglądał :cry: Będzie z niego najcudowniejszy miziak świata, będzie kochał całym serduchem, jest młody i zdrowy, ktoś kto go zaadoptuje zwariuje z miłości do Wuweka. Brawo Dziewczyny :ok: :ok: :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 8:27 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4. Wuwek

Mam relacje od Ani:
Wczoraj zjadł troszkę Felixa. Dziś kolejna mała porcja. Nasiusiał do kuwety w nocy, bo jest mokro i żwirek rozdrapany. Zwiedzał w nocy też mieszkanie, bo ten żwirek jest też na umywalce i parapecie. Dzisiaj już nie śpi tylko obserwuje. Daje się drapac za uszami i to nawet chętnie, ale tylko na jego zasadach - podrapiesz w złym miejscu dostajesz w prezencie drapnięcie albo ugryzienie dzisiaj zmienialam mu kocyk bo to głównie on tak smierdzial. Podrapal mnie 3 razy i ugryzl 4, ale się udało teraz sobie leży. Pies jest zamknięty cały czas, bo dostaje szajby jak widzi kota i jest tak podekscytowany, że mu nie da spokoju. Więc najpierw chcę, żeby kot się troszkę udomowił i tak myślę że za kilka dni jak się przyzwyczają do swojego zapachu to ich zacznę integrowac. Zobaczymy jak pójdzie

oraz

Aha w ogóle w nocy wstałam o 2 i patrzę, ze kota nie ma ani na parapecie ani w transporterze ani na lozku ani nigdzie. Zaczelam zagladac po szafkach - no nigdzie! Ja już stres, ze cos sobie zrobil albo uciekl, moze dziecko otworzylo drzwi, no nie wien tysiąc scenariuszy. Ale nie poddaję się i szukam. Zaczelam wyciagac rzeczy z szafy i.... Znalazlam go! Schowal sie najglebiej jak sie dalo - za wszystkimi torbami, kartonami, odkurzaczami, taka nora, że szok to jak mu się tak to spodobalo to przenioslam go tam, żeby miał spokój. Zagladam to niego go tylko poglaskac i pogadac do niego

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 8:55 Re: Lilo i Nala zapraszają po raz 4. Wuwek

Ale akcja! Kot ma szczęście i Ty masz szczęście, że masz takich sąsiadów.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości