ewar pisze:Daszka i Piksel przerażeni. Siedzą schowane, nie zjadły, nie były w kuwecie. Dały się wziąć na ręce, ani nie syknęły, nie wyciągnęły pazurków, co Dużych bardzo ujęło. Zabrali je do jednego pokoju, mają tam miski, kuwetę, budki i święty spokój. One są dorosłe, wszystko dla nich nowe, musi minąć trochę czasu.
Kocurek od Meli, teraz Bryś już w przyjaźni z pieskiem. Obaj śpią w łóżku razem z którąś Dużą i z wielką przyjemnością czytam i słyszę jaki to wspaniały kotek. Towarzyszą temu podziękowania, co jest bardzo miłe. Cieszę się ogromnie, bo i u dziewczynek też wszystko świetnie.
Za szybka aklimatyzację

