A propos WC męskiego, wybaczcie, nie mogę nie napisać

. W mojej pracy zatkał się, swego czasu kibelek (męski). Przyszedł pan (pracownik godspodarczy) naprawić ale PAN PREZES chciał mieć nadzór i ... zatrzasnął się, biedula, wraz z
pracownikiem gospodarczym, robolem i w ogóle z człowiekiem drugiej kategorii na 1,5 m2 powierzchni, w kibelku, bez telefonu i ... zostało im tylko wzywanie pomocy

. Pan PREZES, ogólnie szanowany (brak mi emotki ironicznej

. ).
Czy muszę pisać, że pomoc przyszła "szybko" i, że wszyscy robiliśmy, co w naszej mocy, żeby szybciej nie nadeszła?
Następnego dnia, nasz pracownik gospodarczy dostał składkowego torta (na pocieszenie, że, częściowo przez nas, spędził w kiblu 2 godź. zamiast 0,5
