Wiosna idzie, a Szczepana nie ma. Zaczynam podejrzewać, że Szczepan wie, dlaczego nie wychodzi. Idą przymrozki?
Nie mam czasu ostatnio, żeby napisać parę zdań i chyba tak zostanie jeszcze przez jakiś czas.
Ćwiczę izolacje, mogą się przydać
Otóż wieczorem sytuacja wygląda tak: Brat i Pasio postanawiają, że już zalegną w salooonie. Więc szykuję kolacje dla nich. Brat zamienia się w odkurzacz, Pasio nie tyka, tylko patrzy na mnie wymownie.
Wiem. Mam zabierać tę jego miskę i idziemy do piwnicy. Dobra, idziemy. A schody strome. W piwnicy ciemno, ale jest dźwięk. Naprzód szur, szur a potem khhhhhhh.....
Zostawiam ich z tą miską, dobiega Brat, bo mu głupio, że Paś poszedł a on nie. Za jakieś pięć minut przychodzą na górę, oczywiście z Mamą, która nie chce wejść tak całkiem. A TVN-24 leci. W końcu wchodzi, siada, ogląda. Ale za chwilę wali głową w kotowi dziurę, już zamkniętą, że wychodzi.
Mam dwa wyjścia. Otworzyć, żeby poszła, albo pogasić wszystko z telewizją włącznie, żeby została.
Ma być ciemno i cicho. Najlepiej jeszcze, żeby chłodno

.
Wybieram drugie i mam kwarantannę w sypialni. Czyli kończę dzień o 22-giej i nie wolno mi wychodzić z łóżka
Nie jest za spokojnie, bo z pokoju obok dobiegają odgłosy demolki

. Ryp, łup, szur, szur, bęc, szur i tak w kółko. Zaglądam i co widzę

. Brat z ogonem w pałąk pokazuje Mamie, że należy się bawić czymkolwiek i tarza się z moją skarpetką w łapkach po podłodze, Mama zawija się w dywaniki w przedpokoju a Paś zrobił balerona na środku pokoju. W końcu to wszystko ucicha i można spać. Nie za długo, bo budzi mnie lizanie po rękach i twarzy. 7 kilo Brata uwalone na poduszce mówi do mnie, że już czas na śniadanie...
A Mama jest gruba, utuczyłam
Reszta stabilnie.
Czy ktoś może chce kupić ode mnie Audi A3? Ma 22 lata, ale nie do zdarcia. Oddam w dobre ręce naprawdę tanio
Gdyby co, proszę o pw.