Cosi łapka przeszła, o ile to była łapka

Nie utyka, nie płacze, porusza się w miarę normalnie, ale nie do końca wiem, bo prawie się nie porusza, zwinięta w kłębuszek śpi. Nie jest tak jak wczoraj, ani nie jest gorzej. Dlatego dzisiaj nie pójdziemy do weta, nie ma alarmu, przesuwam wizytę kontrolną na jutro, bo dzisiaj zaraz lecę do pracy, a z pracy na styk do lecznicy w nadziei, że kicia tam trafi na umówioną godzinę na przegląd dzisiaj. Trafi, o ile osoba , która ma ją przywieźć zdobędzie klucze od mieszkania, gdzie jest zamknięta

.Przy okazji umówię Cosię na jutro, jutro spokojniejszy mam dzień.
Niech już będzie wieczór...
