 
   głaski dla koteczków
 głaski dla koteczków 
 
   głaski dla koteczków
 głaski dla koteczków 
 I niech Ci inne kotowate zbytnio nie przeszkadzają!
 I niech Ci inne kotowate zbytnio nie przeszkadzają!   
   
  
 Myślę, że Pusia jest szczęśliwa. Koty traktują ją z szacunkiem, naprawdę. Nie ma jeszcze dredów, więc żyje we względnym komforcie. Ma apetyt, co mnie cieszy, bo to w końcu kot nerkowy. Pije sporo wody, chodzi do kuwety, jest zupełnie niekłopotliwym kotem. Lubi drapanie pod bródką i tylko tam, pogłaskać mogę przez chwilę, potem już się denerwuje. Ot, cała Pusia.
 Myślę, że Pusia jest szczęśliwa. Koty traktują ją z szacunkiem, naprawdę. Nie ma jeszcze dredów, więc żyje we względnym komforcie. Ma apetyt, co mnie cieszy, bo to w końcu kot nerkowy. Pije sporo wody, chodzi do kuwety, jest zupełnie niekłopotliwym kotem. Lubi drapanie pod bródką i tylko tam, pogłaskać mogę przez chwilę, potem już się denerwuje. Ot, cała Pusia.
 Ale w dzień to zwykle nie bardzo - dlatego dzisiaj to była niespodzianka.
 Ale w dzień to zwykle nie bardzo - dlatego dzisiaj to była niespodzianka.
 Zimno, wietrznie i leje. Do kościoła udało mi się pójść bez parasola, ale do bezdomniaków już jechałam, a raczej szłam w deszczu prowadząc rower
 Zimno, wietrznie i leje. Do kościoła udało mi się pójść bez parasola, ale do bezdomniaków już jechałam, a raczej szłam w deszczu prowadząc rower   Jadzi nie było, nawet bardzo się nie zdziwiłam. Do Kulek poszłam, oczywiście i wydaje mi się, że z domku wyskoczyło Sreberko i dawno nie widziany pingwinek.
 Jadzi nie było, nawet bardzo się nie zdziwiłam. Do Kulek poszłam, oczywiście i wydaje mi się, że z domku wyskoczyło Sreberko i dawno nie widziany pingwinek. 
 
 

 On chyba śpi w domku, bo polary były ugniecione i dość ciepłe, kiedy tam włożyłam rękę. Trochę je roztrzepałam, piasek opadnie na dno i w ogóle będzie kotu cieplej, bo się w ścinki zagrzebie. Sreberko bardzo czekał na jedzenie, od razu zabrał się za surowe mięso. Innych kotów nie było, ale jak przyjdą to jedzenia na pewno im wystarczy.
 On chyba śpi w domku, bo polary były ugniecione i dość ciepłe, kiedy tam włożyłam rękę. Trochę je roztrzepałam, piasek opadnie na dno i w ogóle będzie kotu cieplej, bo się w ścinki zagrzebie. Sreberko bardzo czekał na jedzenie, od razu zabrał się za surowe mięso. Innych kotów nie było, ale jak przyjdą to jedzenia na pewno im wystarczy. Rozrabiają, ale ludziom podobno to nie przeszkadza.
 Rozrabiają, ale ludziom podobno to nie przeszkadza. 
   Na zamówienie, oczywiście, musi to chwilę potrwać, ale będą miały dostęp do świeżego powietrza. Ludziom też będzie lżej, bo wietrzenie nie będzie poprzedzone łapaniem kotów i pilnowaniem, aby się nie wydostały na zewnątrz.
 Na zamówienie, oczywiście, musi to chwilę potrwać, ale będą miały dostęp do świeżego powietrza. Ludziom też będzie lżej, bo wietrzenie nie będzie poprzedzone łapaniem kotów i pilnowaniem, aby się nie wydostały na zewnątrz. 
   
  
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości