Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Kiedyś koleżanka z pracy powiedziała mi, że mi zazdrości, że taka twarda jestem, a ona za wrażliwa. Z tej wrażliwości podrzucała mi kolejno koty swojej zmarłej teściowej, potem jakieś inne, bo ona nie może znieść kociego nieszczęścia. Moje mieszkanie zamieniło się w schronisko, ona miała i ma czyściutko, na rowerku jeździ rekreacyjnie, ja do bezdomniaków. To jest tak, jak jedna znajoma mówiła " mamusia jest taka chora, nie jeżdżę do niej, bo nie mogę patrzeć, jak się męczy". Z biadolenia nic nie wynika, wywołuje się tylko złe emocje, sam człowiek się nakręca.
kicikici3, ja Ci nie wróg, starałam się pomóc. Kota mi szkoda, naprawdę. Weź się w garść.
ewar pisze:Kiedyś koleżanka z pracy powiedziała mi, że mi zazdrości, że taka twarda jestem, a ona za wrażliwa. Z tej wrażliwości podrzucała mi kolejno koty swojej zmarłej teściowej, potem jakieś inne, bo ona nie może znieść kociego nieszczęścia. Moje mieszkanie zamieniło się w schronisko, ona miała i ma czyściutko, na rowerku jeździ rekreacyjnie, ja do bezdomniaków. To jest tak, jak jedna znajoma mówiła " mamusia jest taka chora, nie jeżdżę do niej, bo nie mogę patrzeć, jak się męczy". Z biadolenia nic nie wynika, wywołuje się tylko złe emocje, sam człowiek się nakręca.
kicikici3, ja Ci nie wróg, starałam się pomóc. Kota mi szkoda, naprawdę. Weź się w garść.
Pełno takich epatujących własną wrażliwością wokół .... Mówiących o sobie i swojej delikatności ... Teraz wogole ludzie lubią mówić O SOBIE ciągle i natrętnie i wszędzie gdzie się da ....Gosiagosia pisze:ewar pisze:Kiedyś koleżanka z pracy powiedziała mi, że mi zazdrości, że taka twarda jestem, a ona za wrażliwa. Z tej wrażliwości podrzucała mi kolejno koty swojej zmarłej teściowej, potem jakieś inne, bo ona nie może znieść kociego nieszczęścia. Moje mieszkanie zamieniło się w schronisko, ona miała i ma czyściutko, na rowerku jeździ rekreacyjnie, ja do bezdomniaków. To jest tak, jak jedna znajoma mówiła " mamusia jest taka chora, nie jeżdżę do niej, bo nie mogę patrzeć, jak się męczy". Z biadolenia nic nie wynika, wywołuje się tylko złe emocje, sam człowiek się nakręca.
kicikici3, ja Ci nie wróg, starałam się pomóc. Kota mi szkoda, naprawdę. Weź się w garść.
Masz rację, moja siostra jest taka wrażliwa
mziel52 pisze:Pechem Czarusia jest umaszczenie, bo ludzie lecą na takie bez zastanowienia, na wszystko się zgadzając. Przez 2 miesiące przeglądałam na FB znalezione/zaginione koty i rudych było nieproporcjonalnie dużo, z czego wynika, że trafiały do nieodpowiedzialnych ludzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 49 gości