Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

ewar pisze:
Gosiagosia pisze:gdzie oba się podziewa

Nie wiem. Pozostaje mi tylko jeździć i mieć nadzieje, że w końcu się pojawi.
Gosiagosia pisze:Pierwszy raz kupiłam moim łopatke i zjadłynchatnie.

To dobrze
Rozmawiałam wczoraj z wetką o Pusi. Mówiła, że boi się o następną narkozę. Podobno golili ją na cztery ręce, szybko, aby jak najkrócej była uśpiona. Niestety, futro rośnie jej coraz gęściejsze, dredy ma twarde, zbite. Po pierwszym goleniu wytrzymała rok, a teraz nawet pół roku nie. Nie mam wyjścia jednak, ale nie będę wybiegać w przyszłość. Na razie jest świetnie i tak trzymać

Zaczęłam się tak na luzie zastanawiać nad alternatywą dla narkozy i wyszło mi, że chyba tylko hipnoza... Hm, w serialu Rodzina zastępcza plus był taki odcinek z zahipnotyzowaniem psa

Żartowałam! NIe będziemy Pusi hipnotyzować...

Raz musiałam jej umyć pupę i powycinać kłaki tamże. Masakra. Gruby koc, a i tak zostałam bardzo podrapana. To nic, na mnie się wszystko szybko goi, ale Pusia przez kilka dni była zestresowana, bałam się, że coś jej się stanie. Wyjścia nie ma, naprawdę.
Zrobiłam parę zdjęć, postaram się szybko o bazarek, już zapraszam.

Ooo bazarek... nie kuś...

Zapraszam na bazarek, link w moim podpisie.

Szczęśliwy Teoś w swoim domku. To wielbiciel pudeł tekturowych, nawet sąsiedzi dostarczają Dużej świeży zapas :mrgreen:

Duża połamała sobie obie nogi

Cały czas jest w domu, to przykre, ale Teoś zadowolony, bo ma Dużą cały czas, nigdy nie jest sam.

Śliczny Teoś! I biedna Duża... Fakt, kot ma towarzystwo...

Duża należy do osób, które mają w sobie mnóstwo pozytywnej energii, do pozazdroszczenia. Jęknęłam, kiedy usłyszałam, że połamała sobie obie nogi i to z przemieszczeniem. Trudno wyobrazić sobie coś gorszego, jeszcze w tym czasie Teoś miał coś z pęcherzem, musiał odwiedzić weta. Usłyszałam, że nie, że już dobrze, że sobie radzi, mama jej trochę pomaga i w ogóle to nic takiego

Od kiedy ją poznałam, to taka zawsze była. Wokół pełno jęczących, wiecznie skrzywionych ludzi, dla których dramatem jest złamany paznokieć, a tu taka osoba. Zawsze uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona do świata i ludzi.

ewar pisze:Szczęśliwy Teoś w swoim domku. To wielbiciel pudeł tekturowych, nawet sąsiedzi dostarczają Dużej świeży zapas

Duża połamała sobie obie nogi Cały czas jest w domu, to przykre, ale Teoś zadowolony, bo ma Dużą cały czas, nigdy nie jest sam.

widać ,ze szczęśliwy kot
a teraz jeszcze bardziej w tym nieszczęciu

Jednak życzę Dużej szybkiego powrotu do zdrowia.
Dzisiaj u nas 15 stopni

Głupio mi było jechać w zimowej kurtce i czapce :oops:

, ale rano było zimno, a na rowerze, wiadomo.
JADZIA SIĘ POJAWIŁA, jak gdyby nigdy nic

Była głodna, bardzo smakowało jej surowe mięso. Dałam wszystko, co miałam, Kulki dostają regularnie, pomyślałam, że zadowolą się gotową karmą. Jadzia wygląda ładnie, jest grubiutka, futerko gęste, nie widać, żeby coś jej dolegało.
Sreberko tylko się pojawiło na dźwięk dzwonka. Pan od pekinek ( chyba) zrobił ze styropianu coś w rodzaju wiaty przy drewnianej budce, na pewno będzie w niej cieplej. Sreberko też jadł łapczywie. Dałam mu mięso( trochę), które miałam dla Meli i kociaków. Pech, po prostu. Jak mam dużo surowizny to mi zostaje, a dzisiaj wszystko poszło. Mela i kociaki dostały jednak mięso i puszki, a jutro znowu im zaniosę mięso iconieco. Kupiłam serek bieluch, rozmieszam z żółtkami, będą zadowolone. Te koty wciąż mają syndrom pustej miski. Mam parę zdjęć, zaraz powklejam.

jak to fajnie, że Jadzia nie daje na siebie czekać w nieskończoność

) i super, że tak dobrze wygląda

)

Kochana Jadzia :1luvu:

cieszę się że przyszła. Jestem ciekawa gdzie ma drugą jadlodajnie. :roll:

O jak super, że Jadzia się w końcu pojawila

może teraz przestawi się na soboty?

Jadziunia

Zdjęcia
Jadzia od razu wybiegła mi na spotkanie

Przy jedzeniu. Nie wygląda na zabiedzoną, prawda?

Sreberko podczas posiłku

Apartament z tymi płytami styropianowymi jest dość kontrowersyjnej urody, ale kotu/kotom ma być przede wszystkim ciepło.
A teraz parę zdjęć dzieciaków Meli
Kocurek jest największy

Ta koteczka była prawie cała biała, z wiekiem zrobiła się podobna do rodzeństwa, tylko pod spodem jest jasnoszara.

Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Kto przegląda forum