Ebi i Milo

Koki-99 pisze:

Bardzo dziękuję, że zaglądacie i wspieracie zrzutkę dla psiaka u Anny61 :1luvu:

Jadę jutro z Milusiem do weta skontrolować jak po kastracji. On już jest taki nieszczęśliwy w tym kaftaniku :wink:

i taki spokojny, żadnych gonitw z Ebi. Ale ona też tak się zachowywała jak była skrępowana kaftanem bezpieczeństwa. Potem nadrobiła. Śmieję się, że mamy teraz w domu dwa normalne koty i jednego pop...lonego :wink:

Zgadnijcie, o którym tak brzydko mówię :mrgreen:

Koki-99 pisze:Jadę jutro z Milusiem do weta skontrolować jak po kastracji. On już jest taki nieszczęśliwy w tym kaftaniku i taki spokojny, żadnych gonitw z Ebi. Ale ona też tak się zachowywała jak była skrępowana kaftanem bezpieczeństwa. Potem nadrobiła. Śmieję się, że mamy teraz w domu dwa normalne koty i jednego pop...lonego Zgadnijcie, o którym tak brzydko mówię

o Kizi?

Nie, Kizia to koci aniołek :aniolek:

O Ebi, bo to jest beszczel, maupa wredna i tajfun latający ponad podłogą :mrgreen:

Milo musi być jeszcze przez tydzień na antybiotyku :roll:

Pod ogonkiem jest ok, ale na brzuszku ranka jest zaczerwieniona i mokra. Mi się wydaje, że bez kaftanika szybciej się zagoi jak będzie powietrze dochodzić, ale wetka kazała go pilnować żeby tego nie rozlizał. A jak byłby sam w domu, to zakładać kaftanik. Chyba dam mu już spokój, przecież to jest w środku też zaszyte, a na skórze koty czasem miewają gorsze rany. Co myślicie?

Też bym dała spokój z kaftanikiem. Zagoi się.

Na razie goni bez kaftana. Odżył i wariuje z Ebi. Jeszcze nie zauważyłam żeby sobie tą rankę lizał, futro po bokach owszem, ale brzuszek nie. Chyba, że wtedy, gdy nie widzę. Muszę mu dać antybiotyk i zajrzę w podwozie :wink:

Zastanawiam się nad celowością podawania antybiotyku, dziś drugi dzień. Ranka ładnie wygląda, lepiej niż wczoraj. Mi się wydaje, że kaftanik w tym miejscu go drażnił i dlatego się to nie zagoiło od razu.
A tu młodzież razem, widać już niewielką różnicę między Ebi i Milo. Kocurek waży już prawie 4 kilo.

antybiotyk zawsze trzeba podawać do końca, nie powinno się przerywać
u ludzi przecież tak samo jest

Koki-99 pisze:Zastanawiam się nad celowością podawania antybiotyku, dziś drugi dzień. Ranka ładnie wygląda, lepiej niż wczoraj. Mi się wydaje, że kaftanik w tym miejscu go drażnił i dlatego się to nie zagoiło od razu.
A tu młodzież razem, widać już niewielką różnicę między Ebi i Milo. Kocurek waży już prawie 4 kilo.

Milo cięższy od mojej Daisy

Tylko że mam takie dziwne wrażenie, że wetka znów mnie "naciągnęła", bo ta ranka i tak by się zagoiła. To ta sama wetka, która tak przeciągała leczenie Milusia przed szczepieniem i która mu podała stronghold jak po wszołach już były tylko kokony.
Czy podawanie antybiotyku zdrowemu kotu może mu zaszkodzić?

mir.ka pisze:Milo cięższy od mojej Daisy

On ma takie wielkie łapy. Mówi się, że jak pies ma takie łapy to duży urośnie. Nie wiem czy to samo dotyczy kotów :wink:

Koki-99 pisze:Zastanawiam się nad celowością podawania antybiotyku, dziś drugi dzień. Ranka ładnie wygląda, lepiej niż wczoraj. Mi się wydaje, że kaftanik w tym miejscu go drażnił i dlatego się to nie zagoiło od razu.
A tu młodzież razem, widać już niewielką różnicę między Ebi i Milo. Kocurek waży już prawie 4 kilo.

Śliczności :1luvu:

ja bym podawała zgodnie z zaleceniem

Koki, a ile czasu miał już podawany antybiotyk? I w iniekcji, czy w tabletkach w domu? i na jaki okres teraz zalecone?

Ebi i Milo

Kto przegląda forum