OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 14, 2020 22:34 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Ku..a ale się je..y rok zaczął.Asiu :placz: :placz: :placz: :placz: Kropuniu [*][*][*]
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24430
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto sty 14, 2020 22:39 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

:placz: :placz: :placz: płaczę z Tobą.
Kropeczko[*]
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów


Post » Wto sty 14, 2020 23:15 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Dopiero teraz doczytałam. Straszny poczatek roku :placz:
Wedelku[*]
Kropeczko[*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69148
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 15, 2020 8:01 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Znalazłam fotki Kropci z 2014 roku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Cała trójka już za TM
Obrazek


Bardzo nam w okresie rocznym stado bezdomniaków przetrzebiło. Bardzo! Straszny czas.Podrzucone nowe koty przyniosły choroby. Same w większości umarły i "starocie"pozarażały.
Dzisiejszą nocą nie spałam tylko wspominałam je, płakałam i nie mogłam sobie darować. Czego? Nie wiem. Wiem ,że nie moja to wina ale tak się czuję. Mało sypiam. Męczą mnie olbrzymie bóle głowy. Wszystko to nerwy i zmęczenie. Dzisiejszy ranek był straszny. Poszłam z miską nakarmić ...Wedla. zatrzymałam się w pół kroku. Nie dobrze mi się zrobiło z tęsknoty. A na podwórku odruchowo skręciłam w kierunku okienka Kropci i już usta otwierałam, by ją wołać. Ona już nie przyjdzie. Nigdy! Jakby mnie ktoś w podołek kopnął z wielka siłą. Nie przyjdzie tak jak inne , z którymi nie zawsze mogłam się pożegnać. Któregoś dnia nie przyszły. Paskudnie przyznam się ,że wolę wiedzieć o śmierci kota niż żyć w niewiedzy. Wypatruje się go wtedy wiele dni, tygodni, miesięcy. Męczy nie wiedza i strach. Tak leśna Bunia zaginęła ostatnio. Bardzo się o nią martwimy i ciągle mamy nadzieję ,że się pokaże. Tak też Kocurek i Dzidzia znikły któregoś dnia. Też ich wyglądam.

Liczyłam się z tym, że Kropcia zostanie u mnie na dożycie. Liczyłam się ,że słaba jest i chora. Wiekowa. Że nie będzie mogła wrócić pod chmurkę po leczeniu. Więc by nie wróciła. Myślałam jak z Januszem zacząć gadać. Grunt szykować. Wiem ,że zgodziłby się. Choć nie byłby zadowolony. Ale pokochałby małą pewnikiem. Liczyłam się z kłopotami poważnymi ale nie ze śmiercią. Że zostanę panem o mocy decyzyjnej. Że to ja będę winna jej odejścia.
Wedelek... Kropeczka... Dziecko... Pierniczek...
To są moje koty. Są moje, taka jest rzeczywistość. I te w domu. I te na podwórku. Mam o nie dbać a nie pozbawiać oddechu. Zabierać im życie.
Strasznie to męczące. Takie durne myśli się plączą, jest wieczne gdybanie i wielkie poczucie winy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sty 15, 2020 8:36 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Dla Kropci [*].
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro sty 15, 2020 8:39 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

[*] po prostu słów brakuje ... :placz:

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro sty 15, 2020 9:11 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Kropeczko [*] :cry:
Asiu, przytulam. Wiem jak bardzo potrafi dobić taka czarna seria :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 15, 2020 10:37 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

[*] Kropeczko...
:cry:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro sty 15, 2020 11:15 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Kolejna wiadomość jak kamień...
Kropeczko :cry:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 15, 2020 12:00 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Bardzo współczuję...
Ale co było Kropci, że tak nagle trzeba było ja uśpić?

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Śro sty 15, 2020 22:22 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Dopiero doczytalam :( Kropeczko (')

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 16, 2020 7:36 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Dziś też myślę o Was.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 16, 2020 8:15 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

MalgWroclaw pisze:Dziś też myślę o Was.

Dzięki. Mnie wczoraj na ament rozebrało po wecie. Byliśmy z Milą. Nerwy puściły na tyle, że nie mogłam opuścić łazienki i kibelka z objęć. Zszarpało mnie jak burą szmaciorkę i poległam po lekach.
Milunie na USG lepiej. Wątroba ma wyraźniej mniejsze stany zapalne. Nerki to samo. Zobaczymy jak badania wyjdą. Niestety gardło paskudne. Zęby do zrobienia. Tylko ten jej stan ogólny nie upoważnia do grzebania w paszczy. Błędne koło.

amcia pisze:Bardzo współczuję...
Ale co było Kropci, że tak nagle trzeba było ja uśpić?


Kropeczka była jakaś słaba i coraz mniej jadła. Widząc ją tylko nocą trudno było mi osądzić jej stan gdy biegusiem przelatywała. Jednak skojarzyłam jak skubała jedzenie. Wyraźnie też schudła. Taka malunia się zrobiła. Zapadła decyzja o łapaniu. Trudna, bo zimno jest i ew przetrzymanie w szpitaliku, to rozhartowanie kota. Ale jak już pisałam, zaczęłam się liczyć z faktem, że kota trafi do nas. Udało się od razu ucapić futro. Zapach z pyska, gdy ją wkładałam do transportera, nie zostawił złudzeń. Capiąca ręka po trzymanym kocie także. Pod palcami czułam kosteczki obciągnięte futerkiem. Stroszyć się zaczęło. Mocznica i zęby jak nic.
Niestety u weta okazało się, że ma dodatkowo dodatni FELV/FIV . A mocznica jest tak zaawansowana ,że mała nadzieja na wyleczenie. A zabiegu paszczy, koniecznego, może nie przetrzymać. Lub nie dożyć. Do tego doszedł wiek koci. Po rozmowie z wetką, konsultacjach i realnych ocenach stanu/szans Kropinki, mała została poddana eutanazji.
NIGDY na moim terenie nie było FIV i FELV. Każdy kot testowany był przed leczeniem czy wzięciem do domu. Wszystko było ujemne. Biała, siostra Kropki, była ujemna. A żyły tyle lat razem i to bardzo blisko. Uważam ,że nowe koty je przyniosły. Podrzutki czy też "szczęśliwe" wychodzące. Zastrzeliła mnie informacja o obu dodatnich testach. Częściowo nie wykluczam ,że będąc wyjątkowo słaba miała je fałszywie dodatnie. Ale nie można wykluczyć i tego ,że jednak była nosicielem obu chorób. Za dużo jak na jedną drobniusią starowinkę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 16, 2020 19:48 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Cicho u nas.

Wiem, wielu może myśli ,że nie podołałam. Dałam palmę. Kochani, gdyby dla Kropy była realna szansa godnego życia, to by ze mną została. Nie boimy się z Januszem wyzwań. Ciężką decyzję podjęłam po przeanalizowaniu wszystkiego, długiej rozmowie z wetem. Tylko dobro kota liczyło się najbardziej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości