OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 09, 2020 18:19 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Szykujemy się do weta. Znaczy ja. Zamówiłam już p. Marka. Do jutra do Wedelek nie wytrzyma. Nic nie je i nie pije. Wyniki takie sobie. Nery idą... Wątroba... Odwodnienie... Po konsultacji z naszą wet podjadę i dziś. Janusza nie ma. Może nas odbierze. Gdy się dodzwonię
Jestem padnięta co odbija się na moim zdrowiu i koncentracji. Gruba, głupia stara baba co w koty się bawi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 09, 2020 18:25 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

:ok: :ok: :ok: :ok: za Wedelka :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 09, 2020 19:09 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

ojej... Asiu i Wedelku.. :201454 :201454
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 09, 2020 19:15 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Ciepłe myśli.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 09, 2020 21:17 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Jak Wedelek???
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów


Post » Pt sty 10, 2020 8:14 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Miejcie się lepiej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 10, 2020 8:17 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Asia, co tam na wczorajszej wizycie?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt sty 10, 2020 10:01 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Wedelek źle. Choć wiem, że zawsze może być gorzej. Nie je!!!! Nie pije!!!
Martwi mnie niski stosunek a/g ale to "za stary" kot wedle wetki. Oby! Pocieszam się, że przy osłabieniu, odwodnieniu one też spadają. Dostał kroplówkę, zastrzyki, antybiotyk... Bardzo płakał przy kujkach.Bronił się. Przy jego uszkodzonej nodze trudno trzymać go bez bólu czy kuć bez niego. Dostał też peritol na tzw apetyt. Ze skutkiem marnym. Wetce nie podobał się jego oddech. Serce? Płyn w brzuszku? Może to stres ale w domu nie uspokoił się. Kupiłam dwie puszeczki rybne ale przeszły bez echa. W ogóle zwiał ode mnie i łapami walił na oślep jak tylko mu stawiałam miskę pod nosem. Dałam spokój. Dziś zawzięłam się. Zrobiłam Convę, napakowałam strzykawkę i ruszyłam do boju. O dziwo zjadł z przerwami 50 ml. Sposobem, gadanie, głaskanie, proszeniem i łzami wmusiłam w niego . Na spokojnie, z przerwami by nie zwymiotował. Wydawało mi się ,że chętnie nawet jadł. Nie czynię sobie wielkich nadziei. On ma rzuty na nowości. Chrupki RC chętnie poglamał.Ale jak kupiłam paczkę to odstawił się już. Puszeczki gumrecikowe spokojnie wcinał. Nawet sporo. Gdy przyszła dostawa już był koniec fascynacji. Szkoda bo w tej cenie felixa dla stada bym zakupiła. Kurak gotowany, surowy, wędlina, mielone, nerki, wątróbka, śmietanka... Wszystko to wczoraj (i nie tylko) otworzyłam/pokroiłam ale on tylko siedział i wąchał. akuratnie nerki szykowałam gdy on zjawił się w kuchni. Już patrzeć nie mogłam na jego niechęć do dań i skulone ciałko.
Boję się ,że w nim coś się dzieje na co wpływu nie mam. Jakaś ukryta bomba jest. On miał takie rzuty wzgardy jedzeniowej i na 'wolności" ale ogarniał się. Brzunio ma twardy. Ponoć kupal z termometra taki se był. Ale co ma mu wychodzić porządnego jak jest na płynach? Trzy dni temu normalsa walnął. Nawet pomyślałam, że jest ok mimo ,że wzdraga się od karmy. Bo by nie wyprodukował takiego zgrabnego klocka na głodniaka. Pomyślałam ,że je suche gdy nie widzę. za to widziałam jak po kuchni się kręcił i wodę/śmietankę pił. Temperatura poniżej 38. Zrobiłam mu powtórkę testów. Bo czort wie czy coś tam się nie wykluło. Pierwsze wyszły ujemne ale może ... Uff. Ujemne te także!
Mnie się płakać chce. Patrzę na niego i ocieram łzy. Podsuwam miski, pcham strzykawkę , dotykam ciałka (ono też jest inne) i łykam ślinę by gulę przepchać. Tak bym mu nieba uchyliła. Tłumaczę dziadowi, że ma już dom i miłość. Niech walczy. Nie zostawię Go i nie oddam. Kocham jak swego!
Dziś też jedziemy. Pomyśleć trzeba o wenflonie. Oby do USG.Oby zaskoczył z jedzeniem nawet ręcznienie. Janusz ma kupić gerberka. Może...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 10, 2020 10:17 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Przytulam ASK@,znam te nerwy i baczne spojrzenia,te ściskanie w brzuchu i poty,co dalej,co teraz...
niech będzie dobrze :201494

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt sty 10, 2020 12:33 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

A kiedy to USG? Może mimo mało rewelacyjnych wyników zaordynować jakieś przeciwbólowe?
Bo ja się obawiam, że wewnątrz kota źle się dzieje. Lata temu jopop robiła łapanki na łomiankowskich działkach. Wtedy trafiły do mnie kotki tymczaski. Podczas sterylek u jednej - matki mojej Irenki (która została na DS) znaleźli guza w śledzionie. Przy okazji sterylki ciachnęli też i śledzionę. Jakiś czas był spokój. Kotka żyła, miała apetyt... No ale skończyło się. Widać było, że cierpi. Po otwarciu kota... wszystko zajęte przez nowotwór. Nie wybudzili nawet. Tego się obawiam u Wedelka. Trzymam kciuki, żeby to nie było to.

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Pt sty 10, 2020 12:46 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

W środę ma USG. Dostaje leki p.bólowe. Nie widzę jakiś cudów po nich. Tyle ,że więcej się przemieszcza. Nadal nie je.
Liczę się ,że guz mógł urosnąć. Na dzień wcześniejszego USG nie wymagał wycięcia. Zaś stan kota nie pozwalał na przedłużenie zabiegu jak morda była robiona. A potem kolejna diagnostyka nogi i paszczy- celem min pobrania wycinka. Wedulek nie wytrzymałby tyle czasu pod narkozą. Wedzik ma masakrę na linii kostnej zębów, całej jamy ustnej, wnętrza policzków, podniebienie... Trzeba było to pilnie leczyć by stan zapalny nie przeniósł się. Może to jednak wyrobił się zrobić. Czeka go w najbliższej przyszłości, jeśli się ogarnie, nie tylko operacja śledziony ale i operacja pełna zębów. Liczę się z nowotworem paszczy i środka kota. Co wcale nie ułatwia sprawy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 10, 2020 18:21 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Dopiero wróciliśmy. Janusz na cito do pracy się szykuje. Mnie zostanie obróbka stada.
Jest ŹLE! 50 na 50,że to może być FIP. Albo inna franca z nowotworem włącznie.
RTG jest paskudne. Płuca, serce "zalane".
To może być wszystko.
Teraz najważniejsze to opanować obecny stan by kot dożył do badań.
Jutro znów wizyta. Asia-wetka nas zabierze. Odbiór- pewnie zadzwonię po p. Marka.
Spędziliśmy pod tlenem prawie półtorej godziny. Kot dusił się strasznie.
Trzymałam go w ramionach i łykałam łzy.
Jestem załamana.
Było już dobrze!

Qrwa, czego dziadzie nie złapałeś się wcześniej!!!
Jestem zła. Zła, wqrwiona i ... zrozpaczona.
Miało być tylko lepiej!!! Już było lepiej.
Kocham Wedzika jak szalona.
Mam straszne wyrzuty ,że tak długo łapałam.
Za późno pomoc przyszła ?!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 10, 2020 18:28 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Za późno. Czasem tylko wówczas dają się złapać,by sobie dać pomóc. Za późno. Z wielu przyczyn pewnie.
To okrutne. Wiem co czujesz i nic tego nie zmieni,nie utuli żalu i rozpaczy.
Walcz Wedelku! Siły psychicznej ASK@!

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt sty 10, 2020 18:59 Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej

Asiu, dużo siły. Oby się jednak Wedelkowi udało pomóc tak jak Sami.
Niedawno odszedł kot mojej znajomej z pracy - wychuchany hodowlany (z porządnej legitnej hodowli) pers - chłoniak. Też ukrywał póki się dało, że coś nie tak :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 3 gości