koty 2023r- wątek stada nr.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 06, 2020 20:23 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

tudor pisze:Jesli chodzi o kotki z lotniska to nie rozumiem dlaczego nie mozecie im pomóc przeciez juz wam ufaja jak pisaliscie niekóre nawet lasza sie u nóg jesli robicie zdjecia z tak bliskich odleglosci to moze da rade im pomóc?



Czy to jest mało efektywna pomoc? Czy zdjęcia nie mówią same za siebie?
Porównanie zdjęć z Czerwca i z Grudnia. Nie mamy więcej zdjęć, bo w czerwcu nie planowaliśmy prowadzenia wątku. Ale tutaj doskonale widać efekty naszej pracy i pomocy Osób z Forum :201494 i spoza Forum też :201494

CZERWIEC/ GRUDZIEŃ. Na zdjęciu Mama Akrobaty i 2 biało-szarych kotków z opuszczonej altany.
Obrazek
Obrazek

CZERWIEC/ GRUDZIEŃ. Przykład kolejny.
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sty 06, 2020 20:59 przez Damian- iza71koty, łącznie edytowano 1 raz

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon sty 06, 2020 20:57 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

tudor pisze: Wydaje mi sie ze mozna bylo zlecic sekcje zwlok w Wojewódzkim Inspektoracie Weterynaryjnym przy Ostrawickiej w Szcecinie .co prawda nie robia tam badañ toksykologicznych ale przeprowadzaja szczególowe sekcje w kierunku chorób wirusowych i bakteryjnych oraz uszkodzen mechanicznych wszystkich narzadów wewnetrznych . Koszt ok 60 zl .


Sekcję zwłok przeprowadził szczeciński TOZ. Wykluczył uszkodzenie narządów wewnętrznych. Jednocześnie dostaliśmy informację, "że ze względu na to, że zwłoki nie były świeże nie można było przeprowadzić rzetelnego badania na pp u nich w gabinecie"- badanie, które mogli wykonać nie byłoby rzetelne, bo mogły wystąpić zmiany pośmiertne, które dałyby fałszywy wynik.

Dlatego też Iza skontaktowała się z gabinetem, który posiada możliwość przeprowadzenia badania nawet do kilkunastu godzin po zgonie i badanie to daje 100% pewności. Wynik badania kału- panleukopenia.

tudor pisze:Jesli chodzi o kotki z lotniska to nie rozumiem dlaczego nie mozecie im pomóc przeciez juz wam ufaja jak pisaliscie niekóre nawet lasza sie u nóg jesli robicie zdjecia z tak bliskich odleglosci to moze da rade im pomóc?


Zdjęcia, które robimy są wykonywane głównie z wykorzystaniem zoomu w aparacie. Zdjęcia z bliska możemy robić głownie wtedy, gdy koty są zajęte jedzeniem.
Koty u P Doroty- ani jeden kot nie da się dotknąć.
Koty na opuszczonej altanie- Możemy pogłaskać Mamę Akrobaty, Akrobatę, Kubusia(czy uściślając- Tomusia- jak mnie poinformowała kiedyś Karmicielka). Czarny kotek- ten z chorym oczkiem też pozwala się dotknąć.
Koty U P.Mirka- Dotknąć pozwala się tylko jeden kotek.
Koty U P. Zygmunta- niedotykalskie.

tudor pisze: Jesli trzeba bedzie to sie doloze na leki

Dziękujemy bardzo. O jakich lekach mowa?

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon sty 06, 2020 21:18 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Pani Izo nie wiem co P ani podejrzeea chcialam tylko zapytac co mozna zrobic w kwestii tych brzydkich futer niekkórych kotków?

tudor

 
Posty: 20
Od: Nie gru 29, 2019 0:47

Post » Pon sty 06, 2020 22:06 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

tudor pisze:Pani Izo nie wiem co P ani podejrzeea chcialam tylko zapytac co mozna zrobic w kwestii tych brzydkich futer niekkórych kotków?


Posprzątanie pomieszczeń, z których koty korzystają. Dokładne uprzątnięcie strychów. Od tego trzeba zacząć. Piszę Ja- Damian. Przez pomyłkę napisałem jeden post z nie swojego nicku. Środek dezynfekujący, który zalecił weterynarz został wykorzystany do spryskania pomieszczeń- działa również grzybobójczo.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon sty 06, 2020 22:15 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Zmieniliśmy banerek. Zdjęcia kotków z tamtego banerka były już nieaktualne. Były tam też zdjęcia kotków, których już nie ma.

Nowy banerek.
Obrazek.

Gdyby Ktoś chciał umieścić banerek w Swoim podpisie to poniżej jest kod do skopiowania.

Kod: Zaznacz cały
[url=https://tiny.pl/tjjvl][img]https://i.imgur.com/2iwnbUC.gif[/img].[/url]

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Wto sty 07, 2020 13:53 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Damian- iza71koty pisze:
tudor pisze:Pani Izo nie wiem co P ani podejrzeea chcialam tylko zapytac co mozna zrobic w kwestii tych brzydkich futer niekkórych kotków?


Posprzątanie pomieszczeń, z których koty korzystają. Dokładne uprzątnięcie strychów. Od tego trzeba zacząć. Piszę Ja- Damian. Przez pomyłkę napisałem jeden post z nie swojego nicku. Środek dezynfekujący, który zalecił weterynarz został wykorzystany do spryskania pomieszczeń- działa również grzybobójczo.



Chciałbym jedną rzecz sprostować w kwestii futer. Bylem dzisiaj na lotnisku ze śniadaniem. Porobiłem trochę zdjęć i filmików. Pooglądałem koty i... brzydkie futra mają 3 koty: Czarny z chorym oczkiem. Jeden kot u P.Mirka oraz jeden kot, którego karmimy po drodze(Sam kot jest bardzo dorodny i ładny, ale ma łysy obszar na grzbiecie- bliżej ogonka).

Reszta kotów ma futerka ładne. Te koty, które mają futra w mniej ciekawym stanie maja prawdopodobnie grzybicę( pewność dałoby badanie weterynaryjne).

Wolę sprostować zanim Ktoś pomyśli, że kotów z brzydkimi futerkami jest tam całe mnóstwo. Chciałbym przypomnieć też, że my na lotnisku pomagamy. To nie jest "Nasz teren"- koty z tego miejsca mają swojego opiekuna- Karmicielkę. Ona w kwestii futer chyba nie robi nic.
Przypominam o tym, bo poczułem jakby próbowano na nas zrzucić pełną odpowiedzialność za to miejsce.



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

U P. Doroty stoi ostatnio koparka- miasto postanowiło naprawić w końcu kanał irygacyjny. P. Dorota poprosiła właściciela koparki o zrobienie nam trochę więcej miejsca.
Obrazek Obrazek

Na tym filmiku czarno-biały kotek od z terenu U P.Mirka- kotek z "brzydkim futrem" w towarzystwie Pereła( Kot Pana Mirka- nazwał go Perłą, bo myślał, ze to kotka, ale okazało się, ze to chłopczyk, więc został przemianowany na Pereł.)- który codziennie do nas na jedzonko przychodzi. P. Mirek go karmi- widać, że ma czymś na pomarańczowo ubrudzony pyszczek. P. Mirek ma jeszcze jednego kota- Batorego( tu tez się pomylił, Batory to dziewczynka). OBA koty P. Mirek "adoptował" z kotów, które się tam urodziły.


Filmiki z altany U.P Doroty. Koty dostają od P.Doroty codziennie suchą karmę( zostawiamy Jej zapas na rano) oraz puszki( raz dostaje je od nas, czasem kupuje sama).



Koty z opuszczonej altany.


Koty u P.Mirka

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Wto sty 07, 2020 17:47 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Te futra to moze efekt alergii pokarmowej ? Moje koty tez tak kiedys mialy .Zmienilam diete i jest ok. Nie wiedzialam ze oprocz Was jeszcze ktos tam karmi zwierzeta. Zadalam sobie trud i przestudiowalam watek .Musze przyznac ze uczucia mam mieszane i nie wiem o co chodzi ale pod adresem karmicielki padaja same zarzuty .Moze nie warto na nia liczyc? Z drugiej strony zastanawia mnie fakt ze ta osoba nigdy nie wypowiedziala sie na watku i nie odniosla to tego co sie sie zarzuca .Zawsze staram sie byc posrodku i nie oceniac z perspektywy klawiatury komputera .Wiem ze robicie kawal dobrej roboty !! Szacun!! Moze macie jakies namiary do karmicielki ?,Postaram sie z nia spotkac . Chodzi mi tylko o dobro zwierzat . Pozdrawiam i podziwiam

tudor

 
Posty: 20
Od: Nie gru 29, 2019 0:47

Post » Wto sty 07, 2020 18:17 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Kochani.Ponieważ nieco mnie nurtuje brak innych opinii- może Ktoś zechciałby się wypowiedzieć w kwestii futerek?

Robimy co możemy a nawet więcej.Robimy to mając pod opieką i własne stado i własne koty- domowe.

Ile zostało już zrobione - jak dla nas widać gołym okiem.Jakie zmiany zaszły w wyglądzie kotów- również.Ba! te zmiany zaszły również w ich zachowaniu- bo to widać na filmach że są i zadowolone i czyściejsze dzięki posłaniom i budkom.Z pewnością też więcej o siebie dbają- bo nie mają już tylko lęku o jedzenie i schronienia.

Może my z Damianem ślepi jesteśmy- jeśli tak to proszę nas oświecić. :roll: :oops: :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 07, 2020 18:25 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

iza71koty pisze:Kochani.Ponieważ nieco mnie nurtuje brak innych opinii- może Ktoś zechciałby się wypowiedzieć w kwestii futerek?

Robimy co możemy a nawet więcej.Robimy to mając pod opieką i własne stado i własne koty- domowe.

Ile zostało już zrobione - jak dla nas widać gołym okiem.Jakie zmiany zaszły w wyglądzie kotów- również.Ba! te zmiany zaszły również w ich zachowaniu- bo to widać na filmach że są i zadowolone i czyściejsze dzięki posłaniom i budkom.Z pewnością też więcej o siebie dbają- bo nie mają już tylko lęku o jedzenie i schronienia.

Może my z Damianem ślepi jesteśmy- jeśli tak to proszę nas oświecić. :roll: :oops: :roll:


Nie jesteście ślepi. Koty wyglądają ładnie, nawet ładniej niż niejeden "domowy" kręcący się po mojej okolicy :(
Dbacie o nie wspaniale, widać to po tych zdjęciach - wcześniej i teraz.
Jesteście cudowni :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2020 19:40 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Ja się napatrzeć i nacieszyć nie mogę bo wiem jak trudno osiągnąć takie misiaczkowe kształty u dzikusków. A Wam się to udało :1luvu: i futerka też są ok, ja tam niczego się nie dopatrzyłam.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35297
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto sty 07, 2020 19:45 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

tudor pisze:Te futra to moze efekt alergii pokarmowej ? Moje koty tez tak kiedys mialy .Zmienilam diete i jest ok. Nie wiedzialam ze oprocz Was jeszcze ktos tam karmi zwierzeta. Zadalam sobie trud i przestudiowalam watek .Musze przyznac ze uczucia mam mieszane i nie wiem o co chodzi ale pod adresem karmicielki padaja same zarzuty .Moze nie warto na nia liczyc? Z drugiej strony zastanawia mnie fakt ze ta osoba nigdy nie wypowiedziala sie na watku i nie odniosla to tego co sie sie zarzuca .Zawsze staram sie byc posrodku i nie oceniac z perspektywy klawiatury komputera .Wiem ze robicie kawal dobrej roboty !! Szacun!! Moze macie jakies namiary do karmicielki ?,Postaram sie z nia spotkac . Chodzi mi tylko o dobro zwierzat . Pozdrawiam i podziwiam


Nie wydaje mi się że jest to efekt alergii pokarmowej.To niejako specyfika tego terenu.Robiłam w nim już kilka lat temu i zdarzały się koty z grzybicą - głównie kociaki.Obecnie te które są u nas- również z Lotniska miały leczoną grzybicę na wejściu.Grzybicę potwierdził Lekarz.

Wilgoć, wilgoć i jeszcze raz wilgoć.Bagna wkoło.Gnijące deski altanek.Proszę nie zapominać jacy ludzie tam mieszkają- a oni krótko mówiąc niekoniecznie dbają o porządek czy higieniczne warunki.Zresztą widzę w profilu że Osoba ze Szczecina- więc zapraszam - proszę przyjechać i popatrzeć.Te warunki nie mają żadnego odniesienia do karmienia kotów miejskich- o ile takie Pani karmi i posiada.

Forum jest ogólnodostępne.I nikt nie zabrania Karmicielce wypowiedzenia się i użycia własnych argumentów odnośnie tego o czym piszemy.Czyta Forum.Czyta ten wątek.Oskarżenia owszem były - ale nie były one bezpodstawne.Teraz w obliczu pp chyba to widać najdokładniej.I nie do końca padały tylko same zarzuty.Proszę czytać uważnie.Sama osobiście podkreślałam że nie jedna Osoba miała pojęcie o tym miejscu- ale nikt nie podjął się trudu aby tam dołączyć- pójść z pomocą.

Nie mamy bezpośredniego kontaktu z Karmicielką.Nie koniecznie Ona też może sobie życzyć - aby Ktoś był pośrednikiem.Proponuję w tej kwestii zwrócić się do Szczecińskiego TOZ gdzie udzielą stosownych informacji.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 07, 2020 19:45 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

tudor pisze:Te futra to moze efekt alergii pokarmowej ? Moje koty tez tak kiedys mialy .Zmienilam diete i jest ok.

Masz na myśli swoje koty domowe, czy wolno żyjące pod Twoją opieką? Bo kot wolno żyjący prawie nigdy nie będzie miał tak ładnej sierści, jak domowy mruczek.
Alergia pokarmowa u kotów wolno żyjących jest prawie nie do okiełznania. Nawet gdyby Iza i Damian zmienili kotom dietę (tylko pytanie, kto miałby to sfinansować), zwierzaki mogą podjadać gdzieś indziej coś, co je uczula. Nie bardzo ma sens zmienianie czegokolwiek.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 07, 2020 19:49 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Stomachari pisze:
tudor pisze:Te futra to moze efekt alergii pokarmowej ? Moje koty tez tak kiedys mialy .Zmienilam diete i jest ok.

Masz na myśli swoje koty domowe, czy wolno żyjące pod Twoją opieką? Bo kot wolno żyjący prawie nigdy nie będzie miał tak ładnej sierści, jak domowy mruczek.
Alergia pokarmowa u kotów wolno żyjących jest prawie nie do okiełznania. Nawet gdyby Iza i Damian zmienili kotom dietę (tylko pytanie, kto miałby to sfinansować), zwierzaki mogą podjadać gdzieś indziej coś, co je uczula. Nie bardzo ma sens zmienianie czegokolwiek.


Dokładnie.Wyjęłaś mi to z ust.Zwłaszcza jeśli się przeczyta to - o czym pisałam powyżej.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 07, 2020 20:15 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

Podczytuję wątek od początku i jestem pełna podziwu dla Waszej pracy i tak wspaniałych efektów Waszych działań. Koty prezentują się wspaniale dlatego poczułam potrzebę napisania pierwszego postu na tym forum, ponieważ zaskoczyło mnie to, co napisała tudor. Nie widzę na zdjęciach kotów o kiepskich futerkach a wręcz przeciwnie, a zdjęcia przecież oglądamy takie same. Koty widocznie się "wypasły" dzięki waszej bytności w tym miejscu, można tylko Wam dziękować, ponieważ to nie jest łatwa praca. Koszt emocjonalny jest wysoki przy ratowaniu wolno żyjących kotów. Uczestniczę w zbiórce dla kotów i na pewno będę robić to nadal, odwalacie kawał dobrej roboty i nigdy nie myślcie inaczej!!!

KotSib

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Nie cze 24, 2018 13:39

Post » Wto sty 07, 2020 21:36 Re: Tak tam dalej być nie może...Mamy dramat

szczerze mówiąc, to byłam zaskoczona, że zdajecie się w tę dyskusję dot. wyglądu zwierząt. Tzn z jednej strony rozumiem, bo wkładacie w to mase serca i zwykłej fizycznej pracy, a ktoś wpada na efekty tej pracy po kilku miesiącach i rzuca, że koty w okropnym stanie. Tylko, że chyba nawet slepy zobaczyłby, że nie są w okronym stanie, a wręcz przeciwnie. To są koty wolnozyjące, śpią po ruinach, budkach, zyją na podmokłym terenie, oczywistym jest, że nie będą miały futra szczotkowanego kilka godzin dziennie persa. Ale NIC, zdecydowanie NIC w wygladzie tych kotów nie upoważnia do stwierdzenia, że koty mają futra w tragicznym stanie. Jesli ktoś bezposrednio po zarejestrowaniu na forum wpada z pierwszym postem takiej treści właśnie na Wasz wątek- to ja przepraszam, ale "czepialstwo" to najlżejsze określenie jakiego można użyć. Ja to od razu odebrałam, jako celowe działania w celu namieszania i dołożenia komus. Dlatego się zdziwiłam, że wdaliście się w dyskusję

koty wyglądają super, a szczególnie, gdy się je porówna ze zdjeciami sprzed kilku miesięcy
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 83 gości