Czaruś w swoim domku na resztę życia .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 01, 2020 17:57 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

O, to naprawdę postęp! Brawo! :1luvu: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69377
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 01, 2020 18:10 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

jolabuk5 pisze:O, to naprawdę postęp! Brawo! :1luvu: :201461


:kotek: :1luvu: :201461

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 01, 2020 20:47 Re: Moje koty i kocie sprawy.EDIT - STRONA 14

Przeczytaj PW :)

makrzy

 
Posty: 1052
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw sty 02, 2020 16:28 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Gdy noszę Czarusiowi jedzenie, to mi się daje pogłaskać ale też momentami kuli się lekko z strachu a czasem mnie podrapie , ale jest bardzo wdzięczny za jedzenie , które otrzymuje a nie daje mu byle czego, bo wiem że potrzebuje w tym okresie czegoś lepszego . Zamówiłam dziś z allegro 8 puszek dolina noteci 400gram , żeby mi dla niego nie brakło, bo póki co, moje koty się z nim dzielą swoją karmą a nie mam jej w nadmiarze .
Chciałabym spróbować , czy by mi sie udało go podnieść i wziąć na ręce ale trochę się waham .
Mam krople walerianowe z apteki, zamierzam pokropić trochę w budce drewnianej, może się skusi wejść do środka. Styropianowa budka została dziś wysłana , pewnie jutro będzie, w niej naprawdę miałby już ciepło .Tylko czy zechce skorzystać .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sty 03, 2020 3:20 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Waleriana może pomóc, spróbuj :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69377
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 03, 2020 8:08 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Nie próbowałabym brać go na ręce, wg mnie jest jeszcze za wcześnie.
Może się przestraszyć i będziesz jeszcze dłużej zdobywać jego zaufanie.

makrzy

 
Posty: 1052
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sty 03, 2020 8:48 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

makrzy pisze:Nie próbowałabym brać go na ręce, wg mnie jest jeszcze za wcześnie.
Może się przestraszyć i będziesz jeszcze dłużej zdobywać jego zaufanie.



Jest już tak zimno, a do budki raczej nie wszedł bo widziałam go po 8 , że sieci .A naprawdę jest już mróz, nie ważne co chrzanią na tvn meteo, zadnego ocieplenia nie ma , jest coraz chłodniej. We wszystkich programach , mówili że w nocy -3 w moim rejonie, a tymczasem -3 to chyba była za dnia, bo wprew temu co pokazuje mi telefon, na termometrze zewnętrznym przy kuchni, pokazuje prawie -10 :(

W dodatku według monitoringu z poczty, ta budka styropianowa dziś nie jednak nie będzie , czyli dopiero w wtorek a ma być jeszcze zimniej . :(
Muszę coś próbować , aby go do domu zabrać .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sty 03, 2020 9:19 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Makrzy ma rację, jeśli nie masz doświadczenia w łapaniu dorosłych broniacych się kotów, jeśli nie jesteś pewna że nie puścisz choćby nie wiem co - a naprawdę bywa trudno i bardzo boleśnie, to nie łap go na razie nie pokrusz tego rodzące się zaufania. Spróbuj wystawić może karton włóż do niego szmaty koce może to mu tymczasem bardziej podpasuje a da schronienie i trochę ciepła może nawet coś takiego w 2, 3 miejscach. A jednocześnie oswajaj z ręką z dotykiem. JAK za wcześnie podejmiesz próbę może się okazać że będzie marznac dużo dłużej i w większym mrozie
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt sty 03, 2020 9:29 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

maczkowa pisze:Makrzy ma rację, jeśli nie masz doświadczenia w łapaniu dorosłych broniacych się kotów, jeśli nie jesteś pewna że nie puścisz choćby nie wiem co - a naprawdę bywa trudno i bardzo boleśnie, to nie łap go na razie nie pokrusz tego rodzące się zaufania. Spróbuj wystawić może karton włóż do niego szmaty koce może to mu tymczasem bardziej podpasuje a da schronienie i trochę ciepła może nawet coś takiego w 2, 3 miejscach. A jednocześnie oswajaj z ręką z dotykiem. JAK za wcześnie podejmiesz próbę może się okazać że będzie marznac dużo dłużej i w większym mrozie



On już ma karton i pudełko kartonowe i tą budkę drewnianą i z niczego nie korzysta . Śpi przy drzwiach na grubym legowisku typu mata, które jest chociaż miękkie a pod nim jest jeszcze misowata bluza, żeby od podłoża cementowego, wytworzyć większą izolację . Wczoraj użyłam kropli walerianowych w budce, wiem że je czuł bo ocierał się o budkę, ale do środka nie wchodzi :( nie umiem spokojnie zasypiać, wiedząc że on tam jest w tym zimnie i mam znowu rozstrój żołądka z nerwów .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sty 03, 2020 11:01 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Martwię się , bo jak wyglądałam przez lornetkę ok 8 to Czaruś siedział, ubrałam się wiec i wyszłam z jedzeniem dla niego, a jego nie ma .I tak się nie pojawił aż do tej chwili. Obeszłam teren , nawet poszłam na drugą stroną ulicy w takie miejsce gdzie koty też są i nigdzie go nie ma .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sty 03, 2020 13:54 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Może poszedł się gdzieś schować? W końcu może miał jakieś schronienie, zanim zaczął koczować pod drzwiami sąsiadki. Poczekajmy, czy przyjdzie jeść!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69377
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 03, 2020 21:46 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

jolabuk5 pisze:Może poszedł się gdzieś schować? W końcu może miał jakieś schronienie, zanim zaczął koczować pod drzwiami sąsiadki. Poczekajmy, czy przyjdzie jeść!


Znalazłam go ok 14tej , a właściwie sam się pokazał. Nachodzi go i nawet pozwala sobie na obżeranie Czarusia, taki spasiony kot , ale jaki tłuścioch, basior :)
Wczoraj go odganiałam bo gonił też kotkę od tej sąsiadki z osiedla . Ale to raczej kot wychodzący, na oko waży jakieś 8kg jak nic . Muszę pogadać o tym kocie z sąsiadką, bo ona się pytała wczoraj, czy ten kot , który nam koty odstrasza był grubaskiem, ale widziałam go wczoraj po ciemku i nie potrafiłam stwierdzić czy tłuściutki .
W końcu jak zawołałam Czarusia , żeby dać mu jeść, to nawet za bardzo nie był zainteresowany tym jedzeniem a kupiłam specjalnie dla niego na allegro , dolina noteci z indykiem , wersja junior. Bo u mnie się koty zajadały tą karmą , wcześniej . Suchej też za bardzo nie chciał . Potem gdzieś biegał znowu, teraz też za nim chodziłam , w końcu sie pokazał , i niby się ocierał itd, ale skubał tej karmy od niechcenia .I tylko się rozgląda wokół, i odchodzi od miski i skacze po drzewach, to miauczy to się ociera, by za moment mnie pacnąć (już mam tak dlonie podrapane ). Przyniosłam mu gotowanego kurczaka , podlanego lekko, bo myślałam , ze moze to by zjadł a też ledwo skubnął. 40 minut go zabawiałam i chodziłam za nim, nawoływałam do misek a on tylko gdzieś odchodził, skakał , wąchał krzaki i się ocierał o wszystko . Dzisiaj się naprawdę dziwnie zachowuje , chociaż ja się cieszę że nie ma mrozu i może przez to taki skoczny . Tylko czemu mało zjada . Czy kurcze możliwe, że on ma jakiś okres godowy teraz ? Przyznam , że nie wiem jak się zachowuje kot co mu hormonki szaleją, bo moje kocurki przygarnięte , były niemalże od razu kastrowane, ze względu na intensywny zapach moczu i dlatego ,że trzeba kastrować , wiadomo.
W każdym razie, wczoraj był bardziej przygaszony a dziś szaleje . Nawet kurtkę mi atakował.

Ps. budka styropianowa , niestety dziś nie dotarła. Wczoraj była wysłana i miałam nadzieję , że na dziś będzie :?

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sty 03, 2020 21:50 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

A propo łapania Czarusia, wczoraj jak rozmawiałam z sąsiadką, bo ona czasem w środku nocy koty wypuszcza jak chcą , to nam przyszło na myśl, że jak on twardo śpi nocą , to wówczas można by cichutko go podejść i wówczas koc narzucić i go zgarnąć . Bo jak on jest w głębokim śnie , to parę sekund potrzeba na reakcję z jego strony. Co myślicie ? :|

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob sty 04, 2020 3:11 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Trochę to ryzykowne. Nigdy tak nie łapałam kota, ale podobno trudno go utrzymać, wyrywa się bardzo energicznie, jakby walczył o życie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69377
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 04, 2020 5:11 Re: Moje koty i kocie sprawy. Rudy Czaruś od str 14

Jak się przestraszy to jeszcze zejdzie i po problemie
Nie każdy kot chce przebywać w domu
Może ma właściciela
Tyle kotów biednych potrzebuje pomocy
Resztę pozniej

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 854 gości