Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

Walą

MaryLux pisze:Walą

Niech w głowę sie walną

Moli25 pisze:
MaryLux pisze:Walą

Niech w głowę sie walną

A mają coś takiego?

Moli25 pisze:
MaryLux pisze:Walą

Niech w głowę sie walną

Dobry pomysł

indianeczka pisze:
Moli25 pisze:
MaryLux pisze:Walą

Niech w głowę sie walną

Dobry pomysł

ale nierealny

czitka pisze:Chciałam dobrze, ale wyszło jeszcze kiepsko .
W Holycośtam nie chcieli, to pokażę tu

W Nowym Roku obiecuję poprawę.
Happy New Year!

Czitka, wspaniały filmik! :1luvu:

MaryLux pisze:
indianeczka pisze:
Moli25 pisze:
MaryLux pisze:Walą

Niech w głowę sie walną

Dobry pomysł

ale nierealny

Szkoda

A u mnie walili zdecydowanie krócej

! I jakby o wiele mniej petard w tym roku

Czyżby apel naszego prezydenta Sutryka poskutkował????
Bastet, jaka Ty miła jesteś w nowym roku, ale obie wiemy, że to kicha :ryk:

Będzie lepiej, napisy muszę opanować. I całą resztę też :201436

Buziaki w 2020! :1luvu:

I u mnie koniec

Piekny filmik! Brawo Mama i brawo Ty! :1luvu:

Ufff....kooooniec świętowania i strzelania, w okolicy cisza jak makiem zasiał. I mrozik lekki.
Rano zanim jeszcze wstałam powiedziałam sobie do siebie, że poszukam jakiegoś ważnego znaku na nowy rok. Że coś co zobaczę po wygrzebaniu się z pieleszy to będzie TEN znak. Taaa....weszłam do kuchni i....
zobaczyłam Wielkiego Brata rozwalonego na stole i myjącego sobie... :oops:

To...to ja nie wiem co to znaczy, ale to był na pewno TEN znak.
Zrobiłam nawet zdjęcie tym moim zakichanym nowym telefonem, ale wyszło nie ostre, o takie:

Gdyby to był sen, a sennik egipski, to by było napisane tak: Brata myjącego się na stole widzieć

.
Ale to nie był sen...
Mam chyba przegwizdane

Ja dziś widziałam śnieg.

czitka pisze:Ufff....kooooniec świętowania i strzelania, w okolicy cisza jak makiem zasiał. I mrozik lekki.
Rano zanim jeszcze wstałam powiedziałam sobie do siebie, że poszukam jakiegoś ważnego znaku na nowy rok. Że coś co zobaczę po wygrzebaniu się z pieleszy to będzie TEN znak. Taaa....weszłam do kuchni i....
zobaczyłam Wielkiego Brata rozwalonego na stole i myjącego sobie...
To...to ja nie wiem co to znaczy, ale to był na pewno TEN znak.
Zrobiłam nawet zdjęcie tym moim zakichanym nowym telefonem, ale wyszło nie ostre, o takie:

Gdyby to był sen, a sennik egipski, to by było napisane tak: Brata myjącego się na stole widzieć .
Ale to nie był sen...
Mam chyba przegwizdane

Brat spróbował Ci uzmysłowić rzeczywistość i skłonić do spojrzenia prawdzie w oczy! Otóż nie ma czegoś takiego jak "niemoje koty"

.
Ja to wiem od dawna a Ty się ciągle bronisz :roll:

Zdrówka życzę i różowych okularów :lol:

No i ... współczuję bo różowe okulary nie wszystko załatwią

PS. Pięęękny filmik :1luvu:

. Mama doczepiła ogonek ale jeszcze opuszcza go w dół. To jest naprawdę ekstremalna dziczka i podziwiam oswajanie :1luvu:

czitka pisze:Ufff....kooooniec świętowania i strzelania, w okolicy cisza jak makiem zasiał. I mrozik lekki.
Rano zanim jeszcze wstałam powiedziałam sobie do siebie, że poszukam jakiegoś ważnego znaku na nowy rok. Że coś co zobaczę po wygrzebaniu się z pieleszy to będzie TEN znak. Taaa....weszłam do kuchni i....
zobaczyłam Wielkiego Brata rozwalonego na stole i myjącego sobie...
To...to ja nie wiem co to znaczy, ale to był na pewno TEN znak.
Zrobiłam nawet zdjęcie tym moim zakichanym nowym telefonem, ale wyszło nie ostre, o takie:

Gdyby to był sen, a sennik egipski, to by było napisane tak: Brata myjącego się na stole widzieć .
Ale to nie był sen...
Mam chyba przegwizdane

No właśnie - co tu sięgać do sennika. Brat myjący się na stole świadczy, że czuje się u siebie w domu.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

Kto przegląda forum