Dziękujemy!
Wczoraj, przy tej całej wigilijnej krzątaninie, koty były na łapach dziesięć godzin! W sensie, że jednym ciągiem. Potem jeszcze wieczorem było sporo aktywności. Więc dzisiaj grzecznie padły oo... czterech godzinach. I śpią.
Niestety zdjęć podświetlonych kotów nie będzie chwilowo, bo któreś odgryzło kabel lampek. Oczywiście wyłączonych! Lampki były wyłàczane, kiedy koty zostawały same - tyle że tym razem nie zostały schowane, a trzeba było! Podejrzewam Bezię, bo ona zdradzała takie żarłoczne zainteresowanie kabelkiem... Dobrze, że nic się jej nie stało!
A pogoda mżawkowa... Miau

Ostatnio edytowano Czw gru 26, 2019 11:26 przez
Nul, łącznie edytowano 1 raz