» Wto gru 17, 2019 22:52
Re: Pralcia zaprasza 7
Taką historię opowiedziała mi dziś przez telefon przyjaciółka z Poznania, bardzo inteligentna osoba. Zacytuję:
„W IKEA stałam w kolejce do kasy, razem ze mną osoby w wieku średnim. I jedna para 35-40 lat: milcząca kobieta i wrzeszczący do telefonu mężczyzna. Myśliwy”. (zapytałam, skąd wie, że myśliwy).
„Wiem, bo odpowiadał na pytania kolegi stojącego na >ambonie< (kuriozalna nazwa) i polującego. O zwierzętach mówił >skur...< (przepraszam, na pewno wiecie, jakiego słowa używał). I wrzeszczał. Powiedziałam: – proszę nie krzyczeć, proszę pana i proszę nie przeklinać, nie rozmawiać o polowaniu, bo to skandal. Usłyszałam: >cicho, babo<. Zdenerwowałam się i powiedziałam: – milcz, gnoju, a, zwracając się do mnie, mów proszę pani, skoro mówię proszę pana.
Jego żona kazała mu być cicho, a ja dostałam brawa od kolejek, chyba wszystkich, bo słychać go było w całym sklepie”.
To jest po prostu obrzydliwe, że jakiś myśliwy głośno rozprawia o polowaniu w przestrzeni do tego kompletnie nieprzeznaczonej. Każda głośna rozmowa przy kasach jest okropna, ale myśliwych nie toleruję.

