Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Misia uszko - oj...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 29, 2019 9:33 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Ryś niedługo wyrusza w podróż po zdrowie i po rysiowy ogonek :)
Gdyby miał tego świadomość byłby Wam bardzo wdzięczny za wszystkie kciuki i dobre myśli :1luvu:

Kaziu - a słyszałaś o uszkodzonych nadnerczach jako powikłaniu tego konfliktu?

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 29, 2019 11:30 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Rysiu trzymaj się! :ok: :ok: :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 29, 2019 12:08 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Mam zadzwonić o 14 bo wtedy doktor będzie mogła spokojnie porozmawiać, sama zadzwoni wcześniej gdyby coś było nie tak, a póki dzwonić nie będzie to oznacza że wszystko jest pod kontrolą.
Tak więc siedzę, tupię nóżką i czekam :)

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 29, 2019 12:18 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

:ok: :ok: :ok: :201461

makrzy

 
Posty: 1052
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt lis 29, 2019 12:30 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Blue pisze:Mam zadzwonić o 14 bo wtedy doktor będzie mogła spokojnie porozmawiać, sama zadzwoni wcześniej gdyby coś było nie tak, a póki dzwonić nie będzie to oznacza że wszystko jest pod kontrolą.
Tak więc siedzę, tupię nóżką i czekam :)

Blue, ale na co Ty czekasz Blue, przecież wetka nie zadzwoni wcześniej, bo i po co :ok: nie patrz na zegar, nastaw sobie alarm na 14 i zajmij się czymś przyjemniejszym ;)

SabaS

 
Posty: 4606
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt lis 29, 2019 12:36 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4004
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt lis 29, 2019 13:24 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Wetka okazała mi serce i dała znać że wszystko ok :) Rysiu już przytomny, do 16 u niej posiedzi na wszelki wypadek ale najgorsze już za nim :)

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 29, 2019 13:40 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

I tak trzymać. :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt lis 29, 2019 13:41 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Super wiadomość :1luvu:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lis 29, 2019 14:03 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Cudnie! :D :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 29, 2019 15:18 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Brawo wetka, brawo Wy :ok:

SabaS

 
Posty: 4606
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt lis 29, 2019 16:09 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

uff :)

<3
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lis 29, 2019 17:20 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Jesteśmy w domku :)

Ryś wybudził się doskonale i błyskawicznie.
Odebrałam go ganiającego, biegającego i pełnego energii :)
Prawie rozniósł klatkę :)
Nie jest nadmiernie zadowolony z kołnierza, ale w try miga obcykał jak się z nim poruszać i już gania po chałupie :)

Ogonek trzeba było uciąć króciutko, tak jak Misiowi, bo tkanka pozornie już zdrowa była jednak chora i było ryzyko że proces martwiczy by się w niej zaś rozwinął.
Ryś pierwsze co zrobił po powrocie to poleciał do kuwety, w lecznicy ani podczas operacji ani po niej nie raczył się wysikać - widać że zwieracze trzymają jak trza :)

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 29, 2019 17:23 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Rysiowi należy się odznaka wzorowego pacjenta :201461

SabaS

 
Posty: 4606
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt lis 29, 2019 18:35 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Obrazek
Ogon urwali ale dali jedzonko, źle nie jest :)
Pan Doktor z Panią Doktor cuda działają normalnie, kociak po narkozie w formie wyścigowej :)

Zgodnie z sugestią (bardzo mądrą, dziękuję :)) piszę co wiąże się z opieką nad kotem chorym na zespół Misia i Rysia ;)

Otóż tak naprawdę niewiele więcej poza normalną opieką nad kotem i koniecznością suplementacji hormonów których nadnercza obu tych kotów nie wytwarzają.
Z Misiem było dużo trudniej. Był o wiele bardziej chory, masę czasu poświęciliśmy na poznawanie jego choroby, wszystko było jednym wielkim eksperymentem.
Po pewnych przygodach w czasie jego dorastania obecnie Miś jest bardzo stabilny, od dawien dawna już nie wymagał żadnych modyfikacji dawki leku, doskonale znosi stres, wyjazdy do wetki, gości etc.

Teraz mamy już doskonale przetarty szlak, a Ryś jest w o niebo lepszej formie. Jego choroba ma o wiele łagodniejszy przebieg, nie ma napadów hipoglikemii, gwałtownych spadków sodu, chociaż ma o wiele niższy poziom kortyzolu niż Miś. Jego organizm najwidoczniej jest o wiele silniejszy i ma duże zdolności przystosowania się do sytuacji.

Dzięki temu że oba te koty reagują identycznie na nadmierny spadek hormonów (zużywa się ich o wiele więcej niż normalnie w czasie silnego stresu, wyczerpującej długiej zabawy - typu napad długiej głupawki, infekcji więc okresowo trzeba dawkę podawaną zwiększać) - czyli robią się "mięciutkie" bo spada im napięcie mięśniowe, a ich brzuszki po jedzeniu puchną bardzo łatwo poznać kiedy być może trzeba będzie podać dodatkową daweczkę. Ale też nie na gwałtu rety. Kot na codziennej suplementacji jest w znikomym stopniu zagrożony przełomem nadnerczowym.
Trzeba mieć świadomość jego ryzyka, ale podejść do tego na spokojnie. Przełom jest zagrożeniem głównie dla kotów nie zdiagnozowanych.
Po spadku poziomu hormonów nadnerczowych w związku z intensywnym wysiłkiem zwykle wystarczy że kot odpocznie. Jako że słabnie mu napięcie mięśniowe trochę - to koty te zwykle po zabawie chętnie idą spać, co się przydaje w nocy :)
W sytuacjach przewidywanego dłuższego stresu (wizyta u weta, operacja, wyjazd, jakaś dłuższa wizyta hiperaktywnych gości) - można z wyprzedzeniem podać dodatkowe dawki sterydu.
Wiem że to brzmi skomplikowanie, ale te koty są tak towarzyskie, tak kochane i przytulaśne - że bardzo łatwo nauczyć się ich choroby. I intuicyjnie się już wie że warto tego dnia dać dodatkową dawkę lub wystarczy że kot się prześpi. A jeśli się prześpi i nadal będzie mięciutki - to wtedy można podać lek. To nie jest tak że tu i teraz trzeba nagle poza skrajnymi sytuacjami np. kot ma wypadek, jest przerażony i obolały, wtedy nie ma co czekać, dajemy lek.

Tabletki są malutkie, kruche, bezsmakowe i tanie.
Ideał do podawania kotom :)
Ryś łyka je jak ryba robaka :)
Podobnie robi Miś.
Miś bierze obecnie 2 razy dziennie pół takiej tableteczki, przez pewien czas brał jeszcze połówkę innej.
Ryś prawdopodobnie będzie musiał stosować jedynie Cortineff.

Miś miał różne przygody tylko jako kociak - rósł, rozwijał się, jego choroba była dużo poważniejsza a jego emocjonalność specyficzna, co było dodatkowym obciążeniem. Gdy coś go przestraszyło, jakiś hałas np, podskakiwał, biegal w kółko, nie wiedział co zrobić, bardzo długi się wyciszał, jazda do weta to było dowiezienie kota w stanie praktycznie zupełnego bezwładu.
Ryś tak do niego podobny w zaletach - nie ma tej wady.
Jest totalnie bezstresowy :)
Do lekarki dojeżdża sprężysty, po narkozie wraca niczym sprężynka :)
Oczywiście na leku.
Więc myślę że opieka nad nim będzie tym bardziej prostsza i intuicyjna.

Dla kotów z ch. addisona ważne jest by ograniczać im niepotrzebne stresy w miarę możliwości, więc lepiej żeby Rysio nie trafił do domu gdzie są ludzie o bardzo wybuchowych charakterach albo chcą ze sobą kota zabierać na dalekie wyjazdy - no chyba że to pokocha z czasem :).
Ale nie ma też potrzeby szczególnie dmuchać i chuchać na Rysia - bo na prawidłowej suplementacji Cortineffem będzie on sobie żył jak najzwyklejszy kot, tym bardziej że ma charakter jaki ma :)

Jedna ważna sprawa - tych kotów nie powinno się szczepić bo bywają u nich bardzo złe reakcje na szczepienia.
Warto to wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o chęci adopcji - gdy np. ktoś jest wolontariuszem w schronisku.

Na wszelkie dodatkowe pytania odpowiem z wielką chęcią :)

Blue

 
Posty: 23920
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 59 gości