Czaruś w swoim domku na resztę życia .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 15, 2019 20:11 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Pewnie w poniedziałek będzie cięcie :|

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt lis 15, 2019 20:58 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Maćka rano jeszcze dokazywala, a teraz już osowiała i samopoczucie wyraźnie gorsze. Żeby tylko nic gorszego się nie wydarzyło do poniedziałku.
Tak naprawdę to powinni jutro ją zoperować lub w niedzielę, skoro w moim odczuciu , nie wyszła im diagnoza . Jestem cholewcia zła .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt lis 15, 2019 21:15 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Ja bym nie czekała i prosiła o włączenie antybiotyku natychmiast
Zanim antybiotyk zacznie działać to może być za późno
Z kilkoma miałam odczynienia
Jedne wyszły po antybiotyku ,operacji i antybiotyku ale była i taka ze operowali kota się wybudziła ,przytulili wrócili do domu ,tel z lecznicy odeszla

anka1515

 
Posty: 4673
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt lis 15, 2019 21:29 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

kicikici3 pisze:.
Tak naprawdę to powinni jutro ją zoperować lub w niedzielę, skoro w moim odczuciu , nie wyszła im diagnoza . Jestem cholewcia zła .


Co masz na myśli mówiąc że nie wyszła im diagnoza?
Na tamtą chwilę badania nie wskazywały na ropomacicze. Tak mogło być. Nawet jeśli to ono się jątrzy obecnie. Czego od nich oczekujesz? Obraz usg nie wskazuje na ropomacicze - mieli powiedzieć że to ono?
To nie jest choroba z gatunku że albo jej nie ma albo jest od razu pełne rozdęcie macicy wypełnionej do rozpuku ropą.
Delikatny wypływ z dróg rodnych może być spowodowany infekcją pochwy, może już dziać się coś w macicy ale jeszcze nie powodować zmian w obrazie usg. Kotka mogla nawet poronić przed znalezieniem.
To nie jest stan który wymaga natychmiastowej operacji, tym bardziej jeśli ropa (o ile to ropa) wypływa.

Martwi mnie złe samopoczucie kotki, bo przy lekkim zaawansowaniu ropomacicza (nawet jeśli to one) otwartego, na tym etapie - kotka jeszcze nie powinna źle się czuć. Różne są reakcje kotek, więc o niczym to nie przesądza, ale zwykle na tym etapie (prawidłowy obraz usg, leukocytoza niewielka etc) nie ma jeszcze objawów.

Przy leukocytozie, wypływie z dróg rodnych i złym samopoczuciu też bym delikatnie marudziła o antybiotyk. Bardziej niż o operację jutro czy w niedzielę.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 15, 2019 22:08 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Blue pisze:
kicikici3 pisze:.
Tak naprawdę to powinni jutro ją zoperować lub w niedzielę, skoro w moim odczuciu , nie wyszła im diagnoza . Jestem cholewcia zła .


Co masz na myśli mówiąc że nie wyszła im diagnoza?
Na tamtą chwilę badania nie wskazywały na ropomacicze. Tak mogło być. Nawet jeśli to ono się jątrzy obecnie. Czego od nich oczekujesz? Obraz usg nie wskazuje na ropomacicze - mieli powiedzieć że to ono?
To nie jest choroba z gatunku że albo jej nie ma albo jest od razu pełne rozdęcie macicy wypełnionej do rozpuku ropą.
Delikatny wypływ z dróg rodnych może być spowodowany infekcją pochwy, może już dziać się coś w macicy ale jeszcze nie powodować zmian w obrazie usg. Kotka mogla nawet poronić przed znalezieniem.
To nie jest stan który wymaga natychmiastowej operacji, tym bardziej jeśli ropa (o ile to ropa) wypływa.

Martwi mnie złe samopoczucie kotki, bo przy lekkim zaawansowaniu ropomacicza (nawet jeśli to one) otwartego, na tym etapie - kotka jeszcze nie powinna źle się czuć. Różne są reakcje kotek, więc o niczym to nie przesądza, ale zwykle na tym etapie (prawidłowy obraz usg, leukocytoza niewielka etc) nie ma jeszcze objawów.

Przy leukocytozie, wypływie z dróg rodnych i złym samopoczuciu też bym delikatnie marudziła o antybiotyk. Bardziej niż o operację jutro czy w niedzielę.


Po prostu ogarnia mnie panika, dobrze że ktoś mi odpowiada bez tych emocji co mną szargają . Jutro na 12tą mamy wizytę i jasne ,że od razu każę im podać ten antybiotyk co to mają zaplanowany .A czy powinnam też w tej sytuacji, poprosić o coś przeciwzapalnego w zastrzyku na miejscu ? Nie wiem co się powinno podawać w takiej sytuacji, a wolę nie jechać zielona w temacie .

Co do diagnozy z środy, to pewnie masz rację . Tyle że mówiłam u weta , iż najpierw wypłynął śluz gęsty , to był powód wizyty i to , że nie chciała śniadania ani sosików ani niczego . I mi od razu zakiełkowało ropomacicze . Po wizycie odetchnęłam z ulgą a wieczorem już był białawo -żółty wyciek a dalej to już wiadomo bo założyłam wątek.

Ps. jeszcze wczoraj w trakcie rozmowy telefonicznej pytałam, czy mam zacząć podawać antybiotyk bo mam synolux w domu, ale powiedzieli że nie , że w sobotę dostanie antybiotyk na te kokcydia na 14 dni.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt lis 15, 2019 23:24 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Jeszcze mam pytanie o żywienie przy kokcydiach, na ile ma to znaczenie ? chodzi mi o to, że kotka Maćka odkąd mąż ją przywiózł, czyli od tygodnia, jadła doline noteci premium, tą nową serię , głownie z indykiem lub łososiem , ale postanowiłam jej urozmaicić i kupiłam też gussto , ona wszystko zjada z smakiem . Przy kokcydiach powinna być mono dieta , czy mogę 2 -3 rodzaje karm podawać .W sumie najlepsze co mam na miejscu w zoologicznym to właśnie te dwie karmy, ale jeszcze zamówiłam feringę z indykiem i kocimiętką, i jakby jej zasmakowało to chętniej bym została przy tej marce, a od czasu do czasu jakieś urozmaicenie np filetówki bo też już jadła i to jak :catmilk:

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lis 16, 2019 8:03 Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

kicikici3 pisze:
ewar pisze:Mam bardzo złe doświadczenia z octimectinem. Nigdy więcej.



A co takiego się stało ? wszędzie w artykułach weterynaryjnych zachwalają , za skuteczność , za brak uciążliwości codziennego stosowania 8O

Nie wiem, czy środek nie był za silny, czy mu nie wypalił uszek. Kot stał się po tym agresywny. Stosuję oridermyl, jest skuteczny, nawet małe kotki dobrze go znoszą.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56176
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 16, 2019 8:34 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

kicikici3 pisze: Jutro na 12tą mamy wizytę i jasne ,że od razu każę im podać ten antybiotyk co to mają zaplanowany .A czy powinnam też w tej sytuacji, poprosić o coś przeciwzapalnego w zastrzyku na miejscu ? Nie wiem co się powinno podawać w takiej sytuacji, a wolę nie jechać zielona w temacie .


Wiesz, myślę że powinnaś trochę zdać się na wetów i obdarzyć ich zaufaniem. Jak pojedziesz do nich z listą leków zaleconych przez kogoś z netu i będziesz żądała ich podania - to wcale się nie zdziwię jak ich trafi. I podziękują za współpracę.

Co do diagnozy z środy, to pewnie masz rację . Tyle że mówiłam u weta , iż najpierw wypłynął śluz gęsty , to był powód wizyty i to , że nie chciała śniadania ani sosików ani niczego . I mi od razu zakiełkowało ropomacicze . Po wizycie odetchnęłam z ulgą a wieczorem już był białawo -żółty wyciek a dalej to już wiadomo bo założyłam wątek.


Tak bywa z niektórymi chorobami. Objawy ewoluują. Nie zawsze jest potrzeba od razu strzelania z armaty, często wystarczy po prostu obserwować i dostosowywać działania do tego co się dzieje i w jakim kierunku problem zmierza. Weci wykluczyli zaawansowane ropomacicze w tamtym momencie. Nie chcieli startować z lekami przed poczekaniem na wyniki. Jedziesz dzisiaj na kolejną wizytę na której będzie postanowione co dalej. Spokojnie :201461

Ps. jeszcze wczoraj w trakcie rozmowy telefonicznej pytałam, czy mam zacząć podawać antybiotyk bo mam synolux w domu, ale powiedzieli że nie , że w sobotę dostanie antybiotyk na te kokcydia na 14 dni.


I bardzo dobrze Ci powiedzieli. Synulox nie działa na kokcydia. Podałabyś go dwa dni i co? Zmieniać go na inny? Zostawiając całą rzeszę ucieszonych bakterii które się właśnie w tym momencie na niego uodporniają? Czy podawać dwa na raz? Po co?

Poczekaj spokojnie do 12-stej. Pogadaj z nimi. Nie żądaj konkretnego leczenia. Spytaj się co i jak i dlaczego, ale na spokojnie.

Co do karmienia - nie szalałabym z różnorodnością karm w tym momencie. Dawaj ze dwa rodzaje pełnowartościowych karm na zmianę a dalsze eksperymenty zostaw na czas po wyleczeniu. To zmniejszy ryzyko biegunek.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 16, 2019 9:25 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Tak jeszcze dopisze, że wczoraj gdy Maćka zrobia qupkę, to stała się żywotniejsza . I kurcze podobnie było przedwczoraj, przedwczoraj wieczór też pisałam że rano miała lepsze samopoczucie . W nocy mnie obudziła bo się bawiła piszczącą myszką , czyli samopoczucie miała dobre, od rana także dobre.
Nie wiem czemu w godzinach późno popołudniowych i wczesnym wieczorem, jest taka zgaszona. Czy może mieć to związek z tym , że głównie w tych godzinach następuje ten wyciek , czy powodem są kokcydia. Miała też wczoraj gazy, zanim się załatwiła . Dzisiaj jeszcze qupki nie zrobiła, ale wieczorem był to krowi placek a zaś wczoraj rano były wzorcowe knoty .Pierwszy raz mam kota z kokcydiozą, więc to też dla mnie coś nowego i też prawie nic nie wiem o tym wszystkim, co towarzyszy temu problemowi .

Co do Twoich uwag Blue, masz rację, powinnam nadal obdarzać tych wetów , kredytem zaufania . Bo jak nie oni, to już nie wiem gdzie miałabym jeździć z kotami . Chciałabym Maćkę powoli wypuszczać na mieszkanie , tylko jak zaraźliwością świerzba ? teoretycznie mogłabym zaaplikować pozostałym kotom stronghold lub advocate , tak jak sugerowali weci. Ale co z kokcydiami ? czy jeśli Maćka będzie korzystać tylko z swojej kuwety a reszta kotów z swojej, to się nie zarażą od niej ?

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lis 16, 2019 11:16 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

ja bym izolowała, kokcydia moze przenieśc na łapkach. Sa badzo trudne do wytępienia z podłoza. Zabija je dopiero tem powyzej 100 stopni i ponizej minus 15.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Sob lis 16, 2019 13:25 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Wróciliśmy od weta . Maćka dostała tabletki Ditrivet 120 mg, na miejscu jej podano pierwszą dawkę i ma je brać przez 14 dni . Z tym że , w poniedziałek będzie kastrowana i gdyby się okazało że w macicy jest już jakiś stan zapalny, to się wstrzyma podawanie tych tabletek a poda jej coś innego . Natomiast jeśli kastracja będzie rutynowa, nic w macicy nie będzie niepokojącego to zostaniemy przy tych tabletkach .
Do uszu zdecydowanie polecono mi Otimectin , bo działa konkretnie na świerzba a oridermyl na ten czas z swoim szerokim działaniem, nie jest na razie potrzebny .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon lis 18, 2019 10:02 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Mam pytanie z innej beczki, dotyczące innej kotki naszej . Lisia ma kamień na zębach do usunięcia , w ostatnim czasie wyraźnie apetyt mniejszy .Nie wiem czy przez kamień . Tam gdzie jeździmy z kotami, pomijając koszt usuwania kamienia 170 zł , to jeszcze u kotów starszych niż 5 lat robią badania krwi . Czyli koszt usuwania kamienia w tym wypadku, wyniósłby conajmniej 230 zł. Plus dojazd i czas . No nie ukrywam , że przy tych wydatkach co poczyniliśmy na "nową"kotkę , gdzie po dzisiejszej kastracji to już będzie łącznie 630 zł w niecały tydzień i mowa tylko o wecie , rozważam udanie się do innego weta, co jeździłam tam kiedyś z kotami , u niego usuwanie kamienia chyba 130 zł będzie kosztować , albo i mniej, nie pamiętam teraz. Tylko że on nie ma możliwości , wykonać na miejscu badania krwi z tzw aparatu , tak że wyniki są do 10 minut . I moje pytanie jest takie, czy pójść i usunąć ten kamień bez wcześniejszych badań ? Można pobrać oczywiście krew w trakcie wizyty , ale pojedzie ta krew do laboratorium , więc opcje są dwie . Jadę usuwać kotce kamień , przy okazji pobrana będzie krew do badań, ale wyniki przyjdą gdy już będzie po zabiegu . Druga opcja, jednego dnia musiałabym jechać tylko po to by te krew zbadać, a jak z nerkami i wątrobą będzie ok, to kolejnego dnia usuwanie kamienia . No i tu mam dylemat co robić, którą opcję wybrać .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon lis 18, 2019 11:48 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Ja bym się bała poddawać kota narkozie bez wcześniejszych badań. Bo może się np. okazać, że to obniżenie apetytu to nie jest skutek kamienia na zębach.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 18, 2019 12:06 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

Byłabym się narkozy bez badań :(

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 18, 2019 14:46 Re: Ropomacicze ?-rozpoznanie

No ja w sumie też , nie zdecydowałabym się jednak bez badań . Teraz wiem , że różnica w cenie zabiegu usuwania kamienia , pomiędzy aktualnym wetem a byłym( gdzie jednak się nie udam, przemyślałam to) wynika z tego iż w tej aktualnej lecznicy, stosują w standardzie już narkozę wziewną , i fajne jest to , że podają zawsze po narkozie kroplówkę, co także jest już standardem u nich . I za to trzeba zapłacić .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 109 gości