
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kicikici3 pisze:.
Tak naprawdę to powinni jutro ją zoperować lub w niedzielę, skoro w moim odczuciu , nie wyszła im diagnoza . Jestem cholewcia zła .
Blue pisze:kicikici3 pisze:.
Tak naprawdę to powinni jutro ją zoperować lub w niedzielę, skoro w moim odczuciu , nie wyszła im diagnoza . Jestem cholewcia zła .
Co masz na myśli mówiąc że nie wyszła im diagnoza?
Na tamtą chwilę badania nie wskazywały na ropomacicze. Tak mogło być. Nawet jeśli to ono się jątrzy obecnie. Czego od nich oczekujesz? Obraz usg nie wskazuje na ropomacicze - mieli powiedzieć że to ono?
To nie jest choroba z gatunku że albo jej nie ma albo jest od razu pełne rozdęcie macicy wypełnionej do rozpuku ropą.
Delikatny wypływ z dróg rodnych może być spowodowany infekcją pochwy, może już dziać się coś w macicy ale jeszcze nie powodować zmian w obrazie usg. Kotka mogla nawet poronić przed znalezieniem.
To nie jest stan który wymaga natychmiastowej operacji, tym bardziej jeśli ropa (o ile to ropa) wypływa.
Martwi mnie złe samopoczucie kotki, bo przy lekkim zaawansowaniu ropomacicza (nawet jeśli to one) otwartego, na tym etapie - kotka jeszcze nie powinna źle się czuć. Różne są reakcje kotek, więc o niczym to nie przesądza, ale zwykle na tym etapie (prawidłowy obraz usg, leukocytoza niewielka etc) nie ma jeszcze objawów.
Przy leukocytozie, wypływie z dróg rodnych i złym samopoczuciu też bym delikatnie marudziła o antybiotyk. Bardziej niż o operację jutro czy w niedzielę.
kicikici3 pisze:ewar pisze:Mam bardzo złe doświadczenia z octimectinem. Nigdy więcej.
A co takiego się stało ? wszędzie w artykułach weterynaryjnych zachwalają , za skuteczność , za brak uciążliwości codziennego stosowania
kicikici3 pisze: Jutro na 12tą mamy wizytę i jasne ,że od razu każę im podać ten antybiotyk co to mają zaplanowany .A czy powinnam też w tej sytuacji, poprosić o coś przeciwzapalnego w zastrzyku na miejscu ? Nie wiem co się powinno podawać w takiej sytuacji, a wolę nie jechać zielona w temacie .
Co do diagnozy z środy, to pewnie masz rację . Tyle że mówiłam u weta , iż najpierw wypłynął śluz gęsty , to był powód wizyty i to , że nie chciała śniadania ani sosików ani niczego . I mi od razu zakiełkowało ropomacicze . Po wizycie odetchnęłam z ulgą a wieczorem już był białawo -żółty wyciek a dalej to już wiadomo bo założyłam wątek.
Ps. jeszcze wczoraj w trakcie rozmowy telefonicznej pytałam, czy mam zacząć podawać antybiotyk bo mam synolux w domu, ale powiedzieli że nie , że w sobotę dostanie antybiotyk na te kokcydia na 14 dni.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości