Tulinek....[*] rozliczenie i o zamknięcie wątku proszę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 03, 2019 23:52 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

https://www.mspca.org/angell_services/p ... dysphoria/
Znalazlam taki artykul i wetka pisze, ze 1) opiaty czesto u kotow powoduje zle samopoczucie/smutek/niepokoj i ze 2) trudno jest u kotow odroznic symptomy tego zlego samopoczucia/niepokoju od bolu.
Pisze, ze jesli to smutek/depresja w wyniku opiatow to mozna jej przeciwdzialac podaniem malej dawki jednego z 2 lekow, ktorycg nazwy podaje w artykule.
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5031
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon lis 04, 2019 8:30 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Tulisiu :1luvu: :201461 :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76320
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 04, 2019 8:31 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Tuinku jak minęła noc? <3
Obrazek

wtenczas

 
Posty: 1056
Od: Pon wrz 07, 2015 19:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2019 9:06 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

pibon pisze:https://www.mspca.org/angell_services/pain-vs-dysphoria/
Znalazlam taki artykul i wetka pisze, ze 1) opiaty czesto u kotow powoduje zle samopoczucie/smutek/niepokoj i ze 2) trudno jest u kotow odroznic symptomy tego zlego samopoczucia/niepokoju od bolu.
Pisze, ze jesli to smutek/depresja w wyniku opiatow to mozna jej przeciwdzialac podaniem malej dawki jednego z 2 lekow, ktorycg nazwy podaje w artykule.


Dziekuję za artykuł, pibon.
Acepromazine z tego, co wyczytałam jest psychotropem , który nie moze byc podawany u kotów padaczkowych,Dexmedetomidine przed wczesniejszym pomiarem cisnienia tetniczego i echo serduszka. Szcególnie przy lekach tego typu jest neizbędna ogromna wiedza specjalistyczna, ale tez i mozliwosci . Realia są inne. I ogromne niewiadome przy kocie neurologicznym. Zachowanie w nocy było przerażajace: chodzenie tyłem, bączki, sledzenie sladów jak pies tropiący, reakcje na własny cień, omamy, nadmierna aktywność a przy tym niezbornosc ruchowa. Modle sie do wszystkich bogów , aby wreszcie to dziadostwo wyszło z niego . Nie mam pojęcia jak pomóc, jak przyspieszyć ten proces, nigdy nie interesowałam sie sferą wychodzenia z uzależnień , ludżmi na odwyku natrkotykowym, a tu jest podobnie. :(
Podany po konsultacji z wrocławskimi lekarzami , miał kilka dni temu podany diazepan 1/6 tabl. 2mg, gdzie poradzono mi podac 1/4 tabl. Reakcja, gdy przestał działać było straszna: dreszcze, agresja, pzrpuszczam,ze ogromne zawroty głowy, bo sprawiał problem z przemieszczeniem sie w koszyku, efekt niewspółmierny do strat. Wówczas zrezygnowałam z podawania wszelkich psychotropów.
Tulinek jest naprawdę wyjątkowym pacjentem , cokolwiek podane daje efekt niewiadomej, nawet czasem środki, które sprawdzaja sie dobrze przy kotach neurologicznych. Po operacji nie tylko ja ale i moja wet zauwazyła, że bardzo pogorszył sie Tulinkowi takze wzrok , a i tak nie było najlepiej. :(
Dzisiaj rano wypił sos z puszki aldikowej , medicare ruszyc nie chce, próbowałam delikatnie podać, ale wypluł. Nie mogę za bardzo na siłe karmić, bo po pierwsze nie ma tearz pipet miekkich jak kiedyś, a strzykawką jest ryzyko uszkodzenia dopiero co gojacych sie dziąseł. Próbowałam myk z palcem rękawiczki foliowej dzięki podpowiedzi, ale takze bez efektu.
Jestem zrezygnowana, ząłamana tą sytuacja i gdzies juz mi gaśnie to światełko w tunelu...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 04, 2019 9:11 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Sosy takie bylejakie nie dają nic wartosciowego, jedynie chodiz o to, aby zoładejk jakoś pracował, a to, co ma wartosc, odrzuca: medicare czy convalescent. Próbowałam z musem , ale coś długo sie goi ten pysio, bo jakby zabolało go, spórbuję jeszcze dzis z gerberkiem. Nie ma odruchu wymiotnego.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 04, 2019 9:36 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

alessandra przerażające jest to co piszesz, mocno Cię przytulam. Musi być Ci strasznie ciężko patrzeć na to co dzieje się z Tulisiem. :( Ale Tulinek jeszcze walczy, nie poddał się, więc Ty też nie możesz :ok:

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon lis 04, 2019 9:40 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Tak sobie pomyślałam, może głupio bo nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia, o gruszce do nosa dla niemowląt. To chyba ma mięciutką końcówkę tylko nie wiem czy zadziała w druga stronę :oops:
Tuliś bądź dzielny i Ty Olu też. Bardzo mocno Was przytulam :1luvu:
Obrazek

wtenczas

 
Posty: 1056
Od: Pon wrz 07, 2015 19:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2019 9:50 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

alessandra pisze:
pibon pisze:https://www.mspca.org/angell_services/pain-vs-dysphoria/
Znalazlam taki artykul i wetka pisze, ze 1) opiaty czesto u kotow powoduje zle samopoczucie/smutek/niepokoj i ze 2) trudno jest u kotow odroznic symptomy tego zlego samopoczucia/niepokoju od bolu.
Pisze, ze jesli to smutek/depresja w wyniku opiatow to mozna jej przeciwdzialac podaniem malej dawki jednego z 2 lekow, ktorycg nazwy podaje w artykule.


Dziekuję za artykuł, pibon.
Acepromazine z tego, co wyczytałam jest psychotropem , który nie moze byc podawany u kotów padaczkowych,Dexmedetomidine przed wczesniejszym pomiarem cisnienia tetniczego i echo serduszka. Szcególnie przy lekach tego typu jest neizbędna ogromna wiedza specjalistyczna, ale tez i mozliwosci . Realia są inne. I ogromne niewiadome przy kocie neurologicznym. Zachowanie w nocy było przerażajace: chodzenie tyłem, bączki, sledzenie sladów jak pies tropiący, reakcje na własny cień, omamy, nadmierna aktywność a przy tym niezbornosc ruchowa. Modle sie do wszystkich bogów , aby wreszcie to dziadostwo wyszło z niego . Nie mam pojęcia jak pomóc, jak przyspieszyć ten proces, nigdy nie interesowałam sie sferą wychodzenia z uzależnień , ludżmi na odwyku natrkotykowym, a tu jest podobnie. :(
Podany po konsultacji z wrocławskimi lekarzami , miał kilka dni temu podany diazepan 1/6 tabl. 2mg, gdzie poradzono mi podac 1/4 tabl. Reakcja, gdy przestał działać było straszna: dreszcze, agresja, pzrpuszczam,ze ogromne zawroty głowy, bo sprawiał problem z przemieszczeniem sie w koszyku, efekt niewspółmierny do strat. Wówczas zrezygnowałam z podawania wszelkich psychotropów.
Tulinek jest naprawdę wyjątkowym pacjentem , cokolwiek podane daje efekt niewiadomej, nawet czasem środki, które sprawdzaja sie dobrze przy kotach neurologicznych. Po operacji nie tylko ja ale i moja wet zauwazyła, że bardzo pogorszył sie Tulinkowi takze wzrok , a i tak nie było najlepiej. :(
Dzisiaj rano wypił sos z puszki aldikowej , medicare ruszyc nie chce, próbowałam delikatnie podać, ale wypluł. Nie mogę za bardzo na siłe karmić, bo po pierwsze nie ma tearz pipet miekkich jak kiedyś, a strzykawką jest ryzyko uszkodzenia dopiero co gojacych sie dziąseł. Próbowałam myk z palcem rękawiczki foliowej dzięki podpowiedzi, ale takze bez efektu.
Jestem zrezygnowana, ząłamana tą sytuacja i gdzies juz mi gaśnie to światełko w tunelu...


a jakby założyć na koniec strzykawki miękką gumkę jak przy karmieniu kociąt?
może jakiś hodowca podpowie
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76320
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 04, 2019 9:55 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Nic nie mogę pomóc, więc tylko przytulam z całej siły...

Tundra

 
Posty: 3644
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pon lis 04, 2019 10:21 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

buteleczka dla malców z miękkim małym smoczkiem? Taki podajnik, jaki się na oridermyl nakręca - miękki, bo do ucha się wkłada, ja go na strzykawkę nakładałam i tak karmiłam.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lis 04, 2019 10:25 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Bardzo mocno trzymam :ok: :ok: :ok: i przytulam :201461

makrzy

 
Posty: 1054
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon lis 04, 2019 10:38 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

wtenczas pisze:Tak sobie pomyślałam, może głupio bo nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia, o gruszce do nosa dla niemowląt. To chyba ma mięciutką końcówkę tylko nie wiem czy zadziała w druga stronę :oops:
Tuliś bądź dzielny i Ty Olu też. Bardzo mocno Was przytulam :1luvu:


tez tak kombinowałam, musze zobaczyć , jakie teraz robią , kiedys miały miękki wloty

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 04, 2019 10:41 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

czarno-czarni pisze:buteleczka dla malców z miękkim małym smoczkiem? Taki podajnik, jaki się na oridermyl nakręca - miękki, bo do ucha się wkłada, ja go na strzykawkę nakładałam i tak karmiłam.


kurcze, kiedys takie małe butelki były przy czyms, chyba przy mleku dla kociąt? zobacze czy w rosmanie cos znajde dla niemowlaków, choć moz eto nei to do końca, ale smok jest

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 04, 2019 10:42 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

Nie wiem co napisac.. :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 04, 2019 10:58 Re: Tulinek , czyli kot , który...operacja i po...

alessandra pisze:
czarno-czarni pisze:buteleczka dla malców z miękkim małym smoczkiem? Taki podajnik, jaki się na oridermyl nakręca - miękki, bo do ucha się wkłada, ja go na strzykawkę nakładałam i tak karmiłam.


kurcze, kiedys takie małe butelki były przy czyms, chyba przy mleku dla kociąt? zobacze czy w rosmanie cos znajde dla niemowlaków, choć moz eto nei to do końca, ale smok jest


te smoczki chyba będą na duże i nie dadzą się nałożyć na strzykawkę , a z butelki nie pociągnie
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76320
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 104 gości