Ale się porobiło u biedulki

Nie ma bardzo dużego sensu dawać laktulozy jeśli kot ma biegunkę a potem załatwia się miękkim kałem - kał nie jest zapieczony, nie ma zaparcia, jest pasaż jelitowy.
Jeśli coś w tych jelitach zalega i widać ewidentne grudy - przyczyna jest inna w tym przypadku.
No i właśnie - najważniejsze pytanie - co powoduje że miękkie, rzadkie masy kałowe przechodzą, a twardsze utykają. Na to laktuloza wiele nie pomoże (prędzej parafina ewentualnie), za to podawana wyrywającemu się kotu może spowodować fatalne zachłyśnięcie (jedna i druga).
4 ml. laktulozy podanej w ciemno (gdy nie wiadomo jak kot na nią zareaguje) kotu z rozwolnieniami - może dać kiepski efekt.
Dodatkowo jej nie wolno podawać przy podejrzeniu niedrożności jelit. U Twojej kotki niedrożności zupełnej jako takiej nie ma, ale częściową można podejrzewać.
Osoba która robiła usg... Co możesz o jej fachowości powiedzieć?
Nie podważam jej fachowości - pytam się ogólnie żeby wiedziedć na ile wiarygodnie jest w stanie wykonać badanie, aczkolwiek enigmatyczne stwierdzenie - coś nie tak z wątrobą jest interesujące. Jednak czasem interpretacja obrazu usg może być trudna i wet może widzieć że coś jest nie tak ale nie potrafić tego nazwać.
Pozapychane jelita bardzo utrudniają interpretację obrazu. Utrudniają też ocenę ich samych.
Nie wiem w którym miejscu znajdują się te masy kałowe zalegające - to ważna informacja.
Acz wydaje mi się że warto by rozważyć próbę delikatnego oczyszczenia jelit lewatywą i parafiną podaną do pyszczka (wykonane przez weta) po porządnym nawodnieniu kotki Ringerem o ile nie ma u niej zdrowotnych przeciwwskazań (w wynikach ma wysoki hematokryt) i zrobienie rtg z kontrastem.
O ile jest taka możliwość i wet uzna że to kotce nie zagraża (jelita muszą się przed tym oczyścić).
Albo chociaż usg - na takich oczyszczonych jelitach.
I zwykłe rtg całej kotki - łącznie z klatką piersiową.
Niestety, przy takich objawach trzeba nowotwór brać pod uwagę

Nie jestem w stanie Cię pocieszyć i powiedzieć że nie

Jednak są też inne ewentualności.
Ale aby dokładnie obejrzeć jelita muszą być one oczyszczone.
Twoja kotka nie ma niedokrwistości - to bardzo na plus
Niedokrwistość i takie objawy są o wiele bardziej niepokojące.
Mogło jej coś większego w tych jelitach utknąć, w takim miejscu gdzie kał jeszcze zwykle jest miękki, siedzi tam a rzadkie masy kałowe to omijają.
Ale skupiłabym się na wyjaśnieniu - co to jest. Bo zalegające twardy masy kałowe w jelitach przy jednoczesnym oddawaniu rzadkiego kału to coś co absolutnie trzeba wyjaśnić.
W ostateczności nawet podczas operacji jeśli stan kotki na to pozwala.
Trzymam kciuki za Was obie
