Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

A nie? Oczywiście. Ona jest u mnie na specjalnych prawach, zbliża się do osiemnastki przecież. Boję się zapeszyć, ale trzyma się znakomicie. Biega, skacze, ma apetyt, nie ma żadnych niepokojących objawów. Nawet weci mówią, że zupełnie nie wygląda na swoje lata. Ona sporo pije, wyłącznie wodę z fontanny, teraz już właściwie z dwóch. Zakup fontanny uważam za strzał w dziesiątkę, naprawdę.

ewar pisze:A nie? Oczywiście. Ona jest u mnie na specjalnych prawach, zbliża się do osiemnastki przecież. Boję się zapeszyć, ale trzyma się znakomicie. Biega, skacze, ma apetyt, nie ma żadnych niepokojących objawów. Nawet weci mówią, że zupełnie nie wygląda na swoje lata. Ona sporo pije, wyłącznie wodę z fontanny, teraz już właściwie z dwóch. Zakup fontanny uważam za strzał w dziesiątkę, naprawdę.

to niech pobije rekord długosci życia kotów :ok:

Howgh! Powiedziałaś :mrgreen:

https://wroclaw.onet.pl/poniec-87-latka ... ie/xlhg531
Nie mam FB, nie chcę czytać o dramatach zwierząt, ale jestem głupia i czasem nie mogę się powstrzymać i otwieram artykuł :oops:

Jeżeli jednak zamknę oczy, zatkam uszy, żeby się nie stresować to nie znaczy, że tego nie będzie

Straszne.

Uff, nadrobiłam zaległości, poczytałam i pooglądałam zdjęcia tych cudowności - seria z 17-go sierpnia mnie zatrzymała na dłużej

Też się cieszę, że Pusia się tak ośmieliła przytulić... Tez bym się wzruszyła

Miau

Fajnie, że już jesteś :lol:

Chyba uda mi się zrobić dzisiaj bazarek na potrzeby kociej rodzinki. Muszę zamówić karmę dla nich, mokrą, bo suchą jeszcze mają. No i trzeba byłoby zaszczepić kocią mamusię. To w końcu pięć kotów, cztery maluchy, a one zawsze generują większe koszty. Już zapraszam, zdjęcia mam to pójdzie szybciej.

ewar pisze:Fajnie, że już jesteś
Chyba uda mi się zrobić dzisiaj bazarek na potrzeby kociej rodzinki. Muszę zamówić karmę dla nich, mokrą, bo suchą jeszcze mają. No i trzeba byłoby zaszczepić kocią mamusię. To w końcu pięć kotów, cztery maluchy, a one zawsze generują większe koszty. Już zapraszam, zdjęcia mam to pójdzie szybciej.

a będa rzeczy z poprzedniego bazarku? chciałabym podkładkę z kotami

Nie przewidywałam tego. Podkładek z kotami mam sporo, wystawię może w kolejnym bazarku. A o którą Ci chodzi?

Zapraszam na bazarek, link w moim podpisie.

waanka, bardzo Ci dziękuję :1luvu:

W nocy lało, ale dzień zapowiada się ciepły. Mam nadzieję, że padać nie będzie i uda mi się nakarmić bezdomniaki. Nie lubię soboty, to dla mnie ciężki dzień. Trzeba zrobić zakupy na dwa dni, wszędzie kolejki, a potem szykowanie jedzenia i jazda pod hutę. Wracam już zmęczona i nic mi się nie chce robić :oops:

Dzisiaj spała ze mną Lucy. Ona jest taka śmieszna

Poluje na zabawki, potem niesie którąś w pyszczku i wydaje przedziwne dźwięki :ryk:

Chyba chce się pochwalić, że taka dzielna, że się jej udało.

ewar pisze:Nie przewidywałam tego. Podkładek z kotami mam sporo, wystawię może w kolejnym bazarku. A o którą Ci chodzi?

a o tę
22.Podkładka trójwymiarowa (40 x 30 cm). Bardzo sztywna, świetna jakość.
Cena wywoławcza 10 zł.

OK, mam ją. Upomnij się, jakby co, dobrze? Fajna jest, myślę, że chińska, ale robiona na rynek angielski, a to różnica.

Nie chcem, ale muszem :wink:

Męczą mnie już jazdy pod hutę. Trochę robi mi się lżej, kiedy kocia frekwencja jest stuprocentowa, oby i tak dzisiaj było. Dobrze, że chociaż pogoda przyzwoita, da się jechać rowerem. Kupiłam serca drobiowe, to przysmak Jadzi, naprawdę. Moje tego nie chcą jeść, no może Benia ze dwa skubnie i tyle. No to ruszam.

ewar pisze:Nie chcem, ale muszem Męczą mnie już jazdy pod hutę. Trochę robi mi się lżej, kiedy kocia frekwencja jest stuprocentowa, oby i tak dzisiaj było. Dobrze, że chociaż pogoda przyzwoita, da się jechać rowerem. Kupiłam serca drobiowe, to przysmak Jadzi, naprawdę. Moje tego nie chcą jeść, no może Benia ze dwa skubnie i tyle. No to ruszam.

powodzenia :ok:

niech stawią sie w komplecie :ok:

Kompletu nie było, ale za to były trzy bezdomne pieski

Chciałam dać im jeść, ale pobiegły wgłąb huty, takie tylko zdjęcia dałam radę zrobić

Jadzia była, najadła się jak cysorz, jak mawiał znajomy p.Izy. Jadzia już zdecydowanie lepiej wygląda.
A tak wygląda miejsce, gdzie bytują Kulki. Coś okropnego, naprawdę.

Na początku była tylko jedna Kuleczka, potem jeszcze dwie przyszły. Nie były chyba głodne, jedna tylko jadła.

W drodze powrotnej, nieco dalej spotkałam takie czarne coś. Dałam suchej karmy, jadło

Nie wiem, czy domowy, czy bezdomny, nie wyglądał najgorzej. Zobaczymy, co będzie jutro.

Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Kto przegląda forum