KOTY, KOTY, KOTY..........

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 23, 2019 23:16 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

aistionnelle pisze:
iza71koty pisze:Chciałam bardzo pięknie podziękować :1luvu: aistionnelle :1luvu: za wczorajsze pyszne prezenty dla Franusia.Dostaliśmy i paszteciki nerkowe Animondy i pyszne paszteciki Animondy z nadzieniem.W sumie 36 sztuk.

:1luvu: dziękujemy :1luvu:

Polecam się :-)Wszystkie ciocie tutaj sie starają,żeby kotki miały co trzeba :ok: :ok:

iza71koty pisze: Tak .On na początku bardzo się bał Feli.Kilka razy dała mu nieżle popalić.Ale ostatnio chyba już go zaakceptowała- bo niespecjalnie reaguje nawet na jego pajacowanie. :D

No wiesz co Ciocia !? Henio nie pajacuje :D , on chciał tylko jak mówi mój syn chrzestny NADERWAĆ Felę :ryk:



Starają się Ciocie :1luvu: :1luvu: :1luvu: i to bardzo :D

On sobie Felę może nadrywać... :lol: Ale poważnie to bardzo mądry kociak.Na początku było mu ciężko bo na podwórku były koty dosyć terytorialne.Był przeganiany.Próbował dołączyć do stada nad rzeczka ale też z marnym efektem.Nawet się o niego martwiłam- bo był czas ze tylko przebiegał ulice żeby zjeść a potem wracał z powrotem.No i był wtedy bardziej niespokojny, chaotyczny w zachowaniu.Ale upór spokój i schodzenie z drogi dało w końcu efekt.Ma otwarty stosunek do kotów nie panikuje nie wchodzi w utarczki choć kilka razy został zaatakowany przez Murzynka na podwórku.Generalnie opanował już teren.Wie gdzie budki gdzie schronienia kiedy papu jest wystawiane i pilnuje pewnych zasad.Wydaje mi się że ten układ mu odpowiada i jest zadowolony z zasiedlenia u nas.W każdym razie takie sprawia wrażenie. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 24, 2019 12:08 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Jezu u Was też tak gorąco? Maksiu dach opuścił żeby się w trawie schłodzić.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 24, 2019 17:31 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Ależ mnie smutek ogarnął.I jakoś nie do końca uwierzyłam.....A jednak.Zawsze jak wstawałam juz kręciła się po podwórku.Czasem siedziała na chodniczku na wprost moich okien.Patrzała.Czekała aż zejdę do niej z jedzonkiem.

Wczoraj juz gorzej jadła.Od dwóch dni sporo spała.A dzisiaj widziałam ją tylko przez chwilę z okna.Ale nie czekała jak zwykle.Nie patrzała w okna.Maksiu do niej podszedł i przez chwilkę wąchał.Kiedy poszłam z jedzonkiem był juz tylko Maksiu.Pomyślałam ze poszła odpocząć bo ukrop nie do wytrzymania.Samej mi się słabo zrobiło jak byłam w sklepie.Dałam jeść.Poszłam zobaczyć za laweczką bo tam ostatnio ciagle spała.Nie było jej tam.Pomyślałam że może jakieś chłodniejsze miejsce pod krzaczkiem....że potem wyjdzie jak zwykle....


Maksiu też nie poszedł jeść.Pomyślałam że to upał.Koty w domu co prawda miały apetyt ale w nocy nieżle sie wystraszyłam - bo dwa mi zwymiotowały jedzeniem w tym Dziubek i to dwa razy.

Zaniosłam kotom na druga stronę.Były.Jadły.Potem wróciłam.Po godzinie Maksia juz nie było.Okazało się ze wrócił na druga stronę...zobaczyłam go i dopiero kiedy poszłam wywiesić pranie zrozumiałam.

Zobaczyłam ją pod sznurkami z praniem.Byłam pewna ze śpi.Ani nie leżała zwinięta w kłębuszek ani też rozciągnieta jak w jakimś bólu.po prostu na boku jakby leżała.Nie raz leżała w trawie w takiej pozycji.Wołam ją do jedzenia i patrzę.....a ona .... nie żyje.


Maksiu juz wiedział.Wiedział juz wtedy kiedy go widziałam z okna jak do niej podszedł.POszła tam bo tam cień i wie ze ja sie tam często kręcę......


Smutno mi bardzo.Cholernie smutno.Bedzie mi jej bardzo brakować......Bardzo.Tak długo z nami była.Jedna z najstarszych kotek.


Żegnaj Czarnulko[*]
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 25, 2019 13:44 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Przyszła się pożegnać..zawsze przychodzą, aby sie pożegnać , patrzą chwilę nam w oczy i odchodzą... :cry: tak bardzo, bardzo mi przykro :( [*]

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sie 25, 2019 15:15 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

alessandra pisze:Przyszła się pożegnać..zawsze przychodzą, aby sie pożegnać , patrzą chwilę nam w oczy i odchodzą... :cry: tak bardzo, bardzo mi przykro :( [*]




Tak to prawda Ola.Miałam kiedyś taką kotkę w stadzie.Bubcia.Kochana była.Była z nami od samiutkiego początku jeszcze wtedy kiedy karmiłam kilka kotków.Kiedy przyszła po raz ostatni miała juz około 17 lat.Bubcia poprzedniego dnia troche zjadła ale tego co przyszła po raz ostatni juz nic nie ruszyła.Popatrzyła na mnie uniosła ogonek jakby taka radosna była.Zeskoczyła z płotku i już nigdy więcej się nie pokazała.Szukałam, wołałam.

Podobnie było z Balbinką.W tamtym roku.Kiedy przychodziłam to przeważnie spała.Słabsza juz była.Jadła do ostatniego dnia, mniej ale jadła - ale widać było że już jakby zmęczona życiem.Nigdy żaden koci katar żadne inne cuda.Zdrowa jak ryba.Przyszłam i juz jej nie było.Ot tak z dnia na dzień.Obszukałam co mogłam ale wiem że ona poszła tam w swoje miejsce.W takie gdzie nikt jej nie przeszkadzał i mogła spokojnie zasnąć.

Czarnulka[*] natomiast postąpiła inaczej.Wiekowo były do Balbinki podobne.Zaczęłam je karmic mniej więcej w tym samym czasie.Czarnulka miała roczek i szybko ją wysterylizowałam - nigdy nie miała kociaków.Balbinka akurat kiedy ja poznałam była cieżarna wiec miała szybko sterylke aborcyjna.Ale mogła być starsza o rok .Czyli odeszła w ub.roku mając lat 15 i tyle wychodzi ze miała teraz Czarnulka.Ale skonczę myśl Czarnulka zmieniła teren juz zimą.Wiosna często przechodziła ulice na moja stronę co też mnie niepokoiło.Ale dwa miesiace temu przeniosła sie na dobre i zamieszkała na moim podwórku.Schronień mam sporo ale ona jakoś specjalnie wymagań nie miała.Wystarczyła trawka czy skwereczek pod choinką.Ostatnio spała pod wierzbą.No chyba ze padało to szukała czegoś bardziej ustronnego choc i kilka razy widziałam ze mżyło a ona spała dalej.

No i wczoraj taki szok.Chodzi mi ze tak nagle bo przecież tego samego dnia trzy godziny wcześniej siedziała na chodniczku.Kurcze mądra kicia była.Brakuje mi jej bardzo.Wczoraj nawet uwierzyć nie mogłam a dzisiaj miałam doła zeby wstać bo juz wiedziałam że nie zobacze jej przez okno......


Maksiu wczoraj wieczorem pojawił się z powrotem.I został.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 25, 2019 15:21 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Kochani bardzo serdecznie i mocno zapraszam na nasze Bazarki.U nas trochę biżuterii, perfumy i buciki a u Oli :1luvu: różności dla Dziubeczka.Zaraz wystawię zegarki z czarnym kotkiem oraz pierścionki też z kotkiem.Bardzo ładnie wykonane rozmiar można dopasować.Wszystko nowe.

Zapraszam - bo grosz nam bardzo potrzebny. :oops:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 25, 2019 15:57 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Kocio i srebrzyście. Zapraszam na bazarek:
viewtopic.php?f=20&t=193505
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 25, 2019 18:55 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

iza71koty pisze:
alessandra pisze:Przyszła się pożegnać..zawsze przychodzą, aby sie pożegnać , patrzą chwilę nam w oczy i odchodzą... :cry: tak bardzo, bardzo mi przykro :( [*]


Czarnulka[*] natomiast postąpiła inaczej.Wiekowo były do Balbinki podobne.Zaczęłam je karmic mniej więcej w tym samym czasie.Czarnulka miała roczek i szybko ją wysterylizowałam - nigdy nie miała kociaków.Balbinka akurat kiedy ja poznałam była cieżarna wiec miała szybko sterylke aborcyjna.Ale mogła być starsza o rok .Czyli odeszła w ub.roku mając lat 15 i tyle wychodzi ze miała teraz Czarnulka.Ale skonczę myśl Czarnulka zmieniła teren juz zimą.Wiosna często przechodziła ulice na moja stronę co też mnie niepokoiło.Ale dwa miesiace temu przeniosła sie na dobre i zamieszkała na moim podwórku.Schronień mam sporo ale ona jakoś specjalnie wymagań nie miała.Wystarczyła trawka czy skwereczek pod choinką.Ostatnio spała pod wierzbą.No chyba ze padało to szukała czegoś bardziej ustronnego choc i kilka razy widziałam ze mżyło a ona spała dalej.

No i wczoraj taki szok.Chodzi mi ze tak nagle bo przecież tego samego dnia trzy godziny wcześniej siedziała na chodniczku.Kurcze mądra kicia była.Brakuje mi jej bardzo.Wczoraj nawet uwierzyć nie mogłam a dzisiaj miałam doła zeby wstać bo juz wiedziałam że nie zobacze jej przez okno......


Skoro Czarnulka przyszła to znaczy, że miała do Ciebie zaufanie, chciała odejść w bezpiecznym miejscu.To boli, wiem o tym.Przykro.
To jest natrudniejsze w relacjach z naszymi Ogonkami.Naturalne, ale też okrutne, ciężko się pogodzić.Ja swoją lekcję nadal odrabiam.

aistionnelle

Avatar użytkownika
 
Posty: 286
Od: Nie mar 31, 2019 17:53

Post » Nie sie 25, 2019 23:02 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Tak.Wiem.Dziękuję że Jesteś.

U mnie ta sprawa trochę skomplikowana bo tyle już tych odejść za mną niekoniecznie łagodnych i niestety jeszcze dużo przede mną..... :roll: :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 26, 2019 15:10 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Przykro mi :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon sie 26, 2019 19:20 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Czarnulka ['] :(
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Wto sie 27, 2019 12:31 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Dziękuje Wam Dziewczyny za pożegnanie kici.Bardzo dziękuję.


Dobrze że choć teraz nie do końca muszę być z tym sama - tak jak wtedy kiedy jeszcze nie było mnie na Forum.Fizycznie jestem owszem nie da sie tego uniknąć ale moralne wsparcie w takich sytuacjach to bardzo ważna sprawa.

zajęłam się pochówkiem i kicia została pochowana w jej terenie.U siebie już nie mam takiej możliwości ale poszłyśmy do tego jej zagajniczka gdzie często na mnie wcześniej czekała....


Ja tak sobie myślę choć to nie jest dla mnie zdrowe myślenie ze może i ten upał dopiął celu.Staram sie sobie tłumaczyc ze staruszka juz była słaba ale wtedy w te sobotnie południe było tak gorąco.Fakt ze jest tutaj i duzo zieleni i trawa i miejsca gdzie jest cień i kotka miała mozliwosć ochłody nawet wieksza niz w mieszkaniu a ja ciagle myslę ze moze gdybym ja zabrała....tyle ze kiedy miesiac temu zabrałam bo miała wszoły na futerku i chciałam ja odpchlic żeby wywabic to paskudztwo to już widziałam jej reakcje.Okno drapnie siatki i chęć wydostania za wszelka cene.


No nic dobrze że choć przez te lata i miała jedzonko codziennie nawet po kilka razy i schronienie i sterylizacje bo leczyć to jej nigdy nie musiałam.Przez lata była okazem zdrowia.


Żegnaj Kiciu raz jeszcze.Smutne te moje podwórko bez Ciebie. :cry: Oj bardzo smutne i puste jakieś...... :cry:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 27, 2019 12:56 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Upały nam doskwierają.Nie wiem które koty bardziej tym wykończone te w domu czy te na zewnątrz.Nawet wiatrak nie pomaga.Wszystkie okna otwarte a koty leżą pokotem.I częściej też wymiotują niestety.Mysia z działki ona juz ma 18 lat.Ledwo chodzi.Tez miejsca znależć nie moze.Nawet ostrzegali w telewizji o fali upałów ze będzie pomiędzy 26 a 29 sierpnia.

No ja wczoraj ledwo do sklepu doszłam.A jak musiałam sie na chwile w domu po południu położyć to nie miałam siły się podnieść.Mam na jutro wizytę u dentysty i nie wiem ale chyba nie dam rady.Do tego jak na złość całą noc kaszlałam.I ciagle mnie drapie w gardle.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31640
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 27, 2019 19:15 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Dobrze, że nie brałaś jej do domu na siłę, nie byłaby szczęśliwa.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69877
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 27, 2019 19:48 Re: Co w trawie piszczy.....Koty Szczecin.

Też tak uważam .Twoje koty są szczęśliwe tam gdzie są, dbasz o nie, odwiedzasz, karmisz. Jak któremuś nie odpowiadają warunki czy czuje sie chory to jak Franuś czy Mona korzysta z dachu nad głową
Nic na siłę, w żadną stronę

aistionnelle

Avatar użytkownika
 
Posty: 286
Od: Nie mar 31, 2019 17:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], immortal i 82 gości