Dzięki za wsparcie.
Jest do kitu, ja to widzę. Tak, coś brzydkiego co urosło mniej więcej na prawej skroni, pod sierścią, ale widać, zasinione, jak określiła wstępnie pani doktor. Mówi, że to nowotwór. Niestety u nasady uszka po drugiej stronie pysia jest kolejna gulka, taka typu groch, pod sierścią. Coś się sieje...Wstępnie wetka mówiła, żeby wycinać, albo biopsję zrobić, ale ja muszę mieć konsultację onkologa, inaczej Balbisi nie pozwolę dotknąć. No nic, czekamy do środy.
Je, mruczy, gada. Nie wychodzi z domu, taka wycofana się zrobiła. Gdybanie chyba sensu nie ma, nie wiem. Balbinka ma 14 lat, potężną nadczynność tarczycy od kilku lat. Wyniki pozostałe dobre. No coś się popsuło
