Mam zdj. na płytce, tylko co mi to daje...
Ja jestem załamana, Lala kosztowała już mnie prawie 500 zł


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ropucha pisze:Sądzę, że onsior będzie lepszy. Meloxicam (melovem, metacam) nie powinien być podawany kotom kilkakrotnie. Zaleca się tylko podanie jednorazowe, i to we wstrzyknięciu. Podawanie wielokrotne może spowodować uszkodzenie nerek, a nawet śmierć
Zmieniając lek, trzeba zrobić co najmniej 24-godzinną przerwę między jednym a drugim.
ropucha pisze:Tak, onsior jest drogi. Pewnie dlatego weci dają zwykle tolfedynę (tolfinę) albo metacam (pod różnymi nazwami), bo wychodzą taniej. Ale tak naprawdę NLPZ-ty (niesteroidowe leki przeciwzapalne) nie są lekami, bo niczego nie leczą, a tylko chwilowo niwelują objawy. Poprawiają jakość życia kota, ale nie leczą choroby (za to mogą uszkadzać nerki albo wątrobę).
Mam jedną wskazówkę (która nie wyleczy choroby, ale być może przyczyni się do dobrostanu kota): kot leczony przez wetów (m.in. antybiotykami) zostaje wyjałowiony z pożytecznych bakterii przewodu pokarmowego. Ich rola, tak u kotów, jak i u ludzi, wciąż jest niedoceniana. Żeby je uzupełnić, nie wystarczą probiotyki z apteki, bo zawierają tylko kilka wybranych szczepów. Oprócz nich dobra byłaby po prostu ziemia z żyznego ogródka, np. w dodatkowej kuwecie albo donicy. Żeby kot mógł tam pokopać i ubrudzić łapy, a potem je wylizać. U ludzi bakterie w przewodzie pokarmowym mogą decydować o zdrowiu fizycznym, a nawet psychicznym, więc przypuszczam, że u kotów też.
Ale to tylko taki dodatek. Jaka jest przyczyna choroby Lali, tego nie potrafię powiedzieć. Ale wciąż się zastanawiam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot] i 84 gości