(5) Moja Rodzina TAM, ja TU...czas koszmarnych rocznic..

Obudziłam się mega wnerwiona. Na rzeczywistość.
Milena bije Notkę. Jak Notka ze mną śpi i wskoczy Milena to notka od razu zaczyna gryźć futro.
Zaczęłam się zastanawiać nad zylkene dla Notki. Ale najpierw trzeba wykluczyć podstawy zdrowotne.
Zgodnie z planem zrobiłam ogłoszenie mieszkania - i o dziwo po 15 min przyszedł pierwszy sms z pytaniem o wynajem. Moze nie będzie tak trudno jak przypuszczam?

Pochwalę się, a co, może mi się humor poprawi:

https://www.olx.pl/oferta/fajne-mieszka ... xVu2T.html

Oby się szybko i dobrze wynajęło :ok:

Ładne

I za zdrowie kotków :201461

Z mojego doświadczenia wiem, że w pierwszej kolejności do wynajmu czy sprzedaży zgłaszają się agencje.

Wchodzi mój ulubiony psycholog do ośrodka, ten który mnie wspiera, wie o tym co się u mnie od października dzieje, i zawsze w poiątki wynajmuje gabinet na dole. Wchodzi i pyta: tradycyjnie dół? Na co ja z wybuchem śmiechu odpowiadam: tak, tradycyjnie dół :ryk:

po czym oboje się smiejemy, że własnie w tym jednym stwierdzeniu zawarte są dwie informacje: i o gabinecie i o moim samopoczuciu. :lol:

Uwielbiam grę słów :mrgreen:

To mi poprawiło mocno humor, bo noga mnie dzisiaj boli, bardziej niż bym chciała..

Czy ja dobrze zrozumiałam, że do pracy pokustykalaś bez kul?!

kwiryna pisze:Czy ja dobrze zrozumiałam, że do pracy pokustykalaś bez kul?!

Bardzo dobrze.... :oops:

Siedzę w pracy, analizuję mapę poszukiwań Ufo i sobie słucham...

https://www.youtube.com/watch?v=6rAJWFICkQc

Pod niebem pełnym cudów
nieruchomieję z nudów
właśnie pod takim niebem
wciąż nie wiem czego nie wiem
światło z kolejnym świtem
ciągle nazywam życiem
które spokojnie toczy
swą nieuchronność nocy
ten błękit snów i pragnień
niejeden z nas odnajdzie
a niechby zaszedł za daleko
pewnie zostanie tam
pewnie zostanie sam
pod cudnym niebem jeszcze
każdy choć jedno miejsce
być może ma i chwilę
gdy godnie ją przeżyje
bo nieba co w marzeniach
spełnia się albo zmienia
skłonni jesteśmy szukać
do bram jego ciężkich pukać
spójrz gwiazdy matowieją
i niczym się nie mienią
zwykliśmy je zaklinać
i szczęście swoje mijać
bo w niebie z którego dotąd
nie wrócił nikt bo po co
wieczna sączy się struga
przyjemnej wiary w cuda

Nie jest prawda,ze te zastrzyki w brzuch nie bolą. Bolą i szczypia,zwlaszcza juz po zrobieniu.. teraz mnie szczypie bardzo. A może to reakcja alergiczna?

Godzina przed 4 rano - budzi mnie mega straszny dźwięk, jęk kota. W sekundę zerwałam się na zagipsowaną nogę z łóżka. Po omacku bez okularów na nosie szukałam źródła jęku. Zobaczyłam Notkę, z przodem ciała pochylonym, chodzącą bezładnie w tę i z powrotem, na boki,. przysiadała, wstawała, lepek ciągle niemal przy podłodze.Przerażona zapaliłam wszystkie światła zeby zobaczyc co się dzieje. Zobaczyłam że ma coś dziwnego z boku pyszczka. Uciekała jak się do niej zbliżałam na pól metra. Trwało to dobre 5 minut. Adrenalina na maksymalnym poziomie i pytania w głowie, gdzie jest sensowny wet o tej porze i jak ją złapię. No aż do momentu, gdy... przysiadła bliżej i... wypuściła na chwilę z pyszczka ogromną ćmę...
Nie uczestniczyłam w dalszym maltretowaniu i zjedzeniu ofiary. Ale już nie zasnęłam.

Notka

Marzenia a Ty musisz te kule mieć, jak możesz jeździć po mieście z zagipsowaną nogą bez nich?

kwiryna pisze:Notka
Marzenia a Ty musisz te kule mieć, jak możesz jeździć po mieście z zagipsowaną nogą bez nich?

Tylko do pracy chodzę bez kul,a tak to z kulami.
Mogą mnie dzisiaj bardzo boli.
Jestem przerażona wizja wyjazdu i porządkowania mieszkania.

Marzenia11 pisze:Nie jest prawda,ze te zastrzyki w brzuch nie bolą. Bolą i szczypia,zwlaszcza juz po zrobieniu.. teraz mnie szczypie bardzo. A może to reakcja alergiczna?

Mnie szczypało kilka pierwszych. Potem już luz. Ale cieszyłam się ze je skończyłam.
Brałam je po operacji jajnika.
Ale ja to chyba jestem gruboskórną bo jako jedyna po operacji poprosiłam tylko oraz o coś od bólu. Bo jak się wybudziła to mnie bolało i telepalo. I potem jak ręka odjął. Aż się kobity w szpitalu dziwiły ze nic nie chce.