Kicia ma domek w Szczecinie! Już jest w domku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 08, 2005 20:08

Bagirka pisze:kiciunia jest po prostu śliczna :1luvu: lorraine dobrze, że trafiła teraz do domku w którym znajdzie ciepło i pocieszenie. Jak reaguje na inne koty? Czy kotka była kotem wychodzącym?


Kicia nie wychodzila, nigdzie i nigdy (do weterynarza tez nie) :roll:
Siedziala z ta starsza pania w domu, widujac jedynie opiekunke spoleczna.
Nie wiem jak reaguje na inne koty, bo inne koty nie maja do niej dostepu :wink:
Jak ja przynioslysmy to Potwory ja obwachaly przez transporter a potem zostaly wygonione (z pewnymi oporami - z ich strony :wink: ) z pokoju.
Mysle jednak, ze bylaby jeszcze bardziej przerazona, jesli to mozliwe....
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 08, 2005 20:19

lorraine pisze:Wiem, ze Kicia potrzebuje czasu, ale serce i tak sie kraje na takie male kawaleczki, ja spojrzy tymi przerazonymi oczami :(
Polozylam ja na lozku, pod kolderke, zeby sie czula w miare bezpiecznie i ona biedna ani drgnie od tej chwili :cry:

Sama nie wiem co robic zeby jej pomoc....
Zostawic w spokoju i udawac ze jej nie ma czy wrecz przeciwnie, zaczepiac, gadac, glaskac :?: :?:


Merci byla taka przerazona :(

Mow do niej, podchodz, sprobuj pomiziac. Nawet czytaj na glos cokolwiek - najlepiej bajki dla dzieci, bo wtedy glos lagodnieje.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro cze 08, 2005 20:30

Ja do przerazonego Bialasa gadalam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro cze 08, 2005 21:23

Koteczka ciut (bardzo male ciut) lepiej, juz jej glowa wystaje spod koldry :lol: I oczki patrza :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 08, 2005 21:49

Hurra :dance:
Kotka zjadla troche KiteKata z puszki :dance2:
Widac ze jest glodna, ale za bardzo przerazona, zeby normalnie jesc, dlatego wypila najpierw caly sosik, jeszcze nigdy nie widzialam, zeby kot mial taki dlugi jezyk 8O I jak waz nim ruszal :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 08, 2005 22:57

Na pewno się oswoi. Trzymam kciuki za koteczkę.

Hanula z Mućką

hanula

 
Posty: 5
Od: Pt maja 20, 2005 22:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 08, 2005 22:59

Hmmm.....
Kotka lezy pod moja koldra :roll:
Tak sie sklada, ze ja tez lubie spac pod koldra :roll:
Ale nic to, wezme sobie zapasowa dla gosci :mrgreen:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw cze 09, 2005 11:40

Lorraine, powolutku, powolutku i na pewno będzie dobrze :D Wczoraj siedziała pod łóżkiem, dzisiaj pod kołdrą, to duży krok naprzód :D
Trzymam cały czas kciuki za kiciunię :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw cze 09, 2005 12:06

Dzis niestety postepow nie zaobserwowalam, Kicia siedzi pod szafa, wcisnieta w najdalszy, najbardziej niedostepny kacik :cry:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw cze 09, 2005 13:39

lorraine, kicia potrzebuje czasu... Zabrałyśmy ją z miejsca gdzie spędziła całe swoje kocie życie. Nie znała innego świata, nie znała innych ludzi, kotów na oczy nie widziała... Trudno się jej dziwić, że jest przerażona...
Spędzaj z nią dużo czasu, bierz ją na siłę na ręce, głaskaj, mów...
Na pewno się przyzywczai, trzeba tylko być cierpliwym...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw cze 09, 2005 13:43

Jestem cierpliwa, tylko mi jej zal :cry:
Wyszla spod szafy, bo jej tam wlozylam jedzonko, ktory nie byla zainteresowana, poszla za lozko. Wyciagnelam ja stamtad, schowalam pod koldre, bo sie cala trzesla :cry:
Pod kolderka zjadla troche puszeczki :D
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw cze 09, 2005 16:42

Biedusia, taka wystraszona :(
Ale na pewno szybko pozna w Tobie bratnia dusze i zakoleguje sie z Potworami. :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw cze 09, 2005 16:45

Malgorzata pisze:Biedusia, taka wystraszona :(
Ale na pewno szybko pozna w Tobie bratnia dusze i zakoleguje sie z Potworami. :ok:


Wlasnie, nie wiem, Kicia cos mnie nie lubi :cry: :cry:
Katy kocha za to calym sercem :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw cze 09, 2005 16:50

Ee, tam, zaraz nie lubi. Lubi, lubi tylko moze jeszcze o tym nie wie... :wink:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw cze 09, 2005 17:00

Lorraine nie dziw się słonko bidulce. Nie znała żadnego innego świata poza tym w którym była zamknieta, straciła opiekunkę...jedyną osobę którą kochała.Teraz wszystko musi być dla niej bardzo straszne. Nie wie co ją czeka. Musi nabrac zaufania do innych ludzi. Żal mi bardzo biedulki. Pisz o jej postępach. Moża uda Ci się zamieścić jakieś nowe fotki, gdy juz bardziej się oswoi?
Czy ktos juz zakochał się w koteczce? A może dopiero sie podkochuje :wink: Kicia zasługuje na spokojny, kochający domek.
Trzymam kciuki :ok:

Bagirka

 
Posty: 379
Od: Nie sty 02, 2005 17:40
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 19 gości