Dziękujemy, już w domu!!!!!
Odebrałam Cosię i stos papierów. Opisy badań, codzienne wizyty, wyniki morfologii, biochemii, zabiegi, itd.
Cosia w znakomitej formie, pojadła, umyła się i własnie wykonuje słynny numer pt.: Cosia umarła i prosi

Ona tak idzie, idzie, idzie i bęc! Zobacz jak proszę, zobacz!!!!!
O co chodzi? O wyjście do ogrodu!
Nie da rady, dzisiaj ani jutro nie i już!
Teraz codziennie będziemy wieczorem przez tydzień jeździć na antybiotyk i pani doktor upiera się, że na kroplówkę podskórną, bo mocznik 84.9 przy normie do 70. Według mnie to przesada, ale jak już będziemy na antybiotyku a Cosia pozwoli, to może. Bo te upały...
To wszystko nic, najgorsze było w opisie rtg
Cytuję: znaczne otłuszczenie pacjenta
No co oni sobie myślą, to są jakieś pomówienia ohydne.
Pasia nie widzieli
Cieszymy się sobą
