PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE !!!.i Kotydwa12 [¡]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 23, 2019 19:39 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Dorciu44 jesteś bardzo dzielna, zakończyłaś wszystko tak, jak chciałaby Kotydwa12.
Bardzo współczuję z powodu Bajeczki [*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2019 20:30 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Dorciu, przytulam :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie cze 23, 2019 20:42 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

SabaS pisze:Kropeczka ma się bardzo dobrze. Ma do swojej dyspozycji kuchnię, którą intensywnie eksploruje. A gdy się zmęczy, to odpoczywa na górnych szafkach. Jest bardzo cicha, miauczy tylko czasem na powitanie mnie z rana. Domaga się pieszczot, najchętniej po brzuszku :201461 . Rozciągnięta ma chyba metr długości.Kuwetkowo wszystko już opanowane. Jedzenie zniknęło jeszcze tego samego wieczoru, gdy ją przywiozłam. Żeby nie moje koty, to już by bezstresowo śmigała po mieszkaniu :ok: . Tak jak mi radzą dziewczyny Dorcia44, OKI i Marzenia11 najważniejsza jest izolacja, żeby bezproblemowo weszła do stadka. Dzięki za wszystkie rady :201494 , dzięki czemu nie popadam w jakieś skrajności i spokojnie podchodzę do sprawy. Brak doświadczenia robi swoje.


:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie cze 23, 2019 20:50 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Dorota, bardzo mi przykro :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 24, 2019 6:35 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Bajeczka[*]
bardzo przykro,upały to horror dla sercowców:(
zmarł mój sąsiad ,a mój pies też ledwo to znosi-obaj to też sercowcy

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon cze 24, 2019 7:12 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Kropeczka zaczyna się rozkręcać :) po jedzeniu są w kuchni szaleństwa, zwijanie dywaniku, wczołgiwanie się pod niego, zapasy z miśkiem. Wczoraj jak wpadła na drzwi, to w momencie zamarłam i już widziałam szybę rozpadającą się na kawałki. Na szczęście uderzyła "tylko" w drzwi. Zaczyna ją nosić, bardzo by już chciała wyjść. Jeszcze parę dni i będziemy próbować się socjalizować z resztą towarzystwa :)

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon cze 24, 2019 7:14 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

SabaS wrzuć nam zdjęcia Kropy :201494
Ile masz swoich kotów,z którymi Kropcia będzie się dogadywać?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon cze 24, 2019 7:44 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Moje stadko jest skromne bo liczy tylko 2 rezydentów. Kocur też jest tak postrzelony jak Kropka i bardzo liczę na to, że się dogadają i na sobie będą rozładowywać energię. Koteczka jest spokojniejsza, ale też lubi się pogonić i uprawiać zapasy. Ale tylko pod warunkiem, że jest w dobrej formie, ma IBD i różnie z jej samopoczuciem bywa :201461
Porobię jakieś fajne zdjęcia, chociaż to trudne, bo Kropa ma ADHD. Z tych zdjęć co teraz jej robiłam, to w większości albo rozmazane, albo tylko ogon się uchwycił na focie :)

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon cze 24, 2019 10:23 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

SabaS pisze:Moje stadko jest skromne bo liczy tylko 2 rezydentów. Kocur też jest tak postrzelony jak Kropka i bardzo liczę na to, że się dogadają i na sobie będą rozładowywać energię. Koteczka jest spokojniejsza, ale też lubi się pogonić i uprawiać zapasy. Ale tylko pod warunkiem, że jest w dobrej formie, ma IBD i różnie z jej samopoczuciem bywa :201461
Porobię jakieś fajne zdjęcia, chociaż to trudne, bo Kropa ma ADHD. Z tych zdjęć co teraz jej robiłam, to w większości albo rozmazane, albo tylko ogon się uchwycił na focie :)


:ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon cze 24, 2019 10:32 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

SabaS pisze:Moje stadko jest skromne bo liczy tylko 2 rezydentów. Kocur też jest tak postrzelony jak Kropka i bardzo liczę na to, że się dogadają i na sobie będą rozładowywać energię. Koteczka jest spokojniejsza, ale też lubi się pogonić i uprawiać zapasy. Ale tylko pod warunkiem, że jest w dobrej formie, ma IBD i różnie z jej samopoczuciem bywa :201461
Porobię jakieś fajne zdjęcia, chociaż to trudne, bo Kropa ma ADHD. Z tych zdjęć co teraz jej robiłam, to w większości albo rozmazane, albo tylko ogon się uchwycił na focie :)

Kolejno zapraszaj rezydentów na krótkie wizyty w kuchni, na początek minutowe.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon cze 24, 2019 10:44 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Widać, że Kropka jest zaciekawiona, rezydenci też. Jawnej agresji nie ma. Przy lekko uchylonych drzwiach Kropka coraz dłużej wytrzymuje bez osyczenia, raczej góruje ciekawość. Jedynie jakieś gwałtowniejsze ruchy ze strony rezydentów, zwłaszcza kocura, który aż rwie się do Kropki, powodują u niej odruch syczenia, ale też bez jakieś panicznej reakcji.
Jeśli zdecyduję się wprowadzać do pomieszczenia moje, to rezydenta powinnam trzymać czy Kropkę? A może lepiej w transporter Kropę zapakować i pozwolić moim na spokojnie ją obwąchać?
Nie wiem, czy nie czeka Kropkę zmiana pomieszczenia, w kuchni przy zamkniętym oknie dość ciepło, a zbliżają się upały. Chyba ją przeniosę do pokoju.

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon cze 24, 2019 10:53 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Musisz sama ocenić, czy przez ten moment wizyty zrobią z kuchni pobojowisko, czy nie. Bezpieczniej na początek w kontenerku ją prezentować, najwyżej ją oplują na powitanie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon cze 24, 2019 11:04 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

No nie, żadnego pakowania kota w transporterek przy zapoznawaniu.
Chcielibyście być w klatce, jak poznajecie nową osobę? 8O
I ja bym wypuszczała raczej Kropkę na mieszkanie na chwilę, żeby mogła wrócić do kuchni, jak do swojego azylu.
Nie wpuszczać jej "intruza" do pomieszczenia, w którym już się czuje dobrze i bezpiecznie, bo nie będzie miała dokąd uciec, jak uzna, że ma dość na ten moment.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 24, 2019 11:17 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

OKI pisze:No nie, żadnego pakowania kota w transporterek przy zapoznawaniu.
Chcielibyście być w klatce, jak poznajecie nową osobę? 8O
I ja bym wypuszczała raczej Kropkę na mieszkanie na chwilę, żeby mogła wrócić do kuchni, jak do swojego azylu.
Nie wpuszczać jej "intruza" do pomieszczenia, w którym już się czuje dobrze i bezpiecznie, bo nie będzie miała dokąd uciec, jak uzna, że ma dość na ten moment.


OKI, ale proponujesz od razu zapoznanie z dwoma czy po kolei. Nie będzie to miało jakiegoś wpływu na późniejsze relacje przy takim zapoznawaniu kolejno z rezydentami? bo obawiam się, ze jakby była jakaś gwałtowniejsza reakcja, to nie opanuję sytuacji przy trzech kotach. Też byłabym za stopniowym poszerzaniu jej terenu do zwiedzania, na razie bez rezydentów, dopiero zapoznawać ich ze sobą, gdy pozna mieszkanie. Muszę poszukać wątków z poradami jak wprowadzać nowego kota do stada :)

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon cze 24, 2019 11:33 Re: Spieszmy się kochać ludz..i Kotydwa12 [¡]

Dasz radę. Ja przy 7 i więcej dawalam :wink: Pod warunkiem ,że TY nie spanikujesz.
Przede wszystkim obetnij pazury wszystkim przed zapoznaniem. Kropce także. Jak się będą lać,to przynajmniej nie uszkodzą sobie oczu :ok: A walenie gołą łapą nie jest niebezpieczne.
W takim galimatiasie zwykle więcej jest krzyku,kotłowania,lecącej sierści niż prawdziwych ran :wink: Może (choć nie musi)być jeszcze gryzienie,ale i to mija. U mnie ostatnio nowy Zając wlazł i na początek chciał zagryźć prawie każdego,kąsał w grzbiet skubaniec.A z liścia lał wszystkich.Przeszło mu.Teraz szuka przyjaźni,choć z kocurami bywają jeszcze spiny.
Jak któreś będzie zbyt natarczywe (będzie się rzucać z pazurami),zabierz je do innego pomieszczenia.Aż się wyciszy,nie na mega długo. Syki,fuczenie,powarkiwanie musi być. Czasem to trwa dłużej,czasem krócej. Dacie radę,tylko TY nie panikuj.To podstawa.

Czasem towarzystwo pomaga rozdzielić czysta woda w spryskiwaczu.Parę psiknięć i spokój. Choć nie każdy behawiorysta poleca tą metodę.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 198 gości