Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
SabaS pisze:Kropeczka ma się bardzo dobrze. Ma do swojej dyspozycji kuchnię, którą intensywnie eksploruje. A gdy się zmęczy, to odpoczywa na górnych szafkach. Jest bardzo cicha, miauczy tylko czasem na powitanie mnie z rana. Domaga się pieszczot, najchętniej po brzuszku. Rozciągnięta ma chyba metr długości.Kuwetkowo wszystko już opanowane. Jedzenie zniknęło jeszcze tego samego wieczoru, gdy ją przywiozłam. Żeby nie moje koty, to już by bezstresowo śmigała po mieszkaniu
. Tak jak mi radzą dziewczyny Dorcia44, OKI i Marzenia11 najważniejsza jest izolacja, żeby bezproblemowo weszła do stadka. Dzięki za wszystkie rady
, dzięki czemu nie popadam w jakieś skrajności i spokojnie podchodzę do sprawy. Brak doświadczenia robi swoje.
SabaS pisze:Moje stadko jest skromne bo liczy tylko 2 rezydentów. Kocur też jest tak postrzelony jak Kropka i bardzo liczę na to, że się dogadają i na sobie będą rozładowywać energię. Koteczka jest spokojniejsza, ale też lubi się pogonić i uprawiać zapasy. Ale tylko pod warunkiem, że jest w dobrej formie, ma IBD i różnie z jej samopoczuciem bywa![]()
Porobię jakieś fajne zdjęcia, chociaż to trudne, bo Kropa ma ADHD. Z tych zdjęć co teraz jej robiłam, to w większości albo rozmazane, albo tylko ogon się uchwycił na focie
SabaS pisze:Moje stadko jest skromne bo liczy tylko 2 rezydentów. Kocur też jest tak postrzelony jak Kropka i bardzo liczę na to, że się dogadają i na sobie będą rozładowywać energię. Koteczka jest spokojniejsza, ale też lubi się pogonić i uprawiać zapasy. Ale tylko pod warunkiem, że jest w dobrej formie, ma IBD i różnie z jej samopoczuciem bywa![]()
Porobię jakieś fajne zdjęcia, chociaż to trudne, bo Kropa ma ADHD. Z tych zdjęć co teraz jej robiłam, to w większości albo rozmazane, albo tylko ogon się uchwycił na focie
OKI pisze:No nie, żadnego pakowania kota w transporterek przy zapoznawaniu.
Chcielibyście być w klatce, jak poznajecie nową osobę?![]()
I ja bym wypuszczała raczej Kropkę na mieszkanie na chwilę, żeby mogła wrócić do kuchni, jak do swojego azylu.
Nie wpuszczać jej "intruza" do pomieszczenia, w którym już się czuje dobrze i bezpiecznie, bo nie będzie miała dokąd uciec, jak uzna, że ma dość na ten moment.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wix101 i 158 gości