Ptyś jest w nowym domu i bardzo jest z tego zadowolony. Po paru minutach wiedział gdzie jest miska. Od razu przymilał się do Pana Domu, którego ponoć koty nie darzą szczególną sympatią. Biegał i bawił się z podniesionym ogonem. Zaliczył już kuwetę a najwygodniej mu na kolanach Pani Domu. Prawie cały czas mruczy.
Ale cwaniak, wiedział, gdzie uderzyć, od razu pana domu zawojował. A wydawał sie taki nieśmiały i zahukany bidolek A swoją drogą to więcej takich domów by się przydało, domów, gdzie ludzie na kota czekają, przygotowują się, a kiedy się pojawi, to święto w rodzinie
Moja pierwsza kocia miłość za TM Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)
Niestety z tych kociąt przeżył tylko pręgowany kociak. Jest to najprawdopodobniej kotka gdyż ma niewielką ilość rudego. Taka delikatna szylkretka. Jest to kocię urodzone przez rudo-białą kotkę. Reszta nieżyjących już kociąt pochodziła od innej kotki. Najstarsze kocięta są zdrowe i czekają na domy.
witam, tak sobie poczytalem i chcialbym w miare mozliwosci pomoc troszke finansowo, tylko nie wiem czy zdecydowac sie na adopcje wirtualna czy np. przelac pieniadze na sterylki, nie wiem co bardziej pilne
Witaj Coma! Cieszę się, że chcesz pomóc. W tej chwili najpilniejsze są sterylki, bo sama widzisz, co się dzieje: maluchy się rodzą, a potem trzeba je uśpić albo umierają. Jeśli chciałabyś trochę akcję wspomóc, skontaktuj się z Sydney, ona tym wszystkim kieruje. I dzięki
Moja pierwsza kocia miłość za TM Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)