Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 30, 2019 17:06 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Puśka już zaczyna mieć dredy :( , wyczułam małe na szyi, może te uda mi się wyciąć. Brzuch i pachy odpadają, nie zaryzykuję, zresztą tam ona nawet nie da się dotknąć. Na razie nie czuje chyba dyskomfortu, ale to kwestia czasu. Golona była na początku lutego, niechby chociaż pół roku wytrzymała. Całe dnie spędza na balkonie. Teraz pada, ale to loggia, deszcz nie zacina, może być. Puśka śpi przykryta kocykiem, ale niedługo kolacja, balkon wtedy zamknę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 8:32 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Ale ładny dzień się zapowiada :D Koty na balkonie, oczywiście pierwsza do wyjścia była Pusia. Tak mało w tej wiosny było słonecznych dni, często lało, więc koty spragnione ciepła. Trochę szkoda mi Teosia, bo on niezbyt dobrze się czuje w sporym stadzie kotów. Staram się poświęcać mu dużo czasu, przytulam i głaszczę, bo to miziak nad miziaki. Świetny kot, naprawdę. Puśce wycięłam malutkie dredy na główce, ale golenie zbliża się wielkimi krokami. Jak ma dredy pod paszkami to nie wchodzi do kuwety i siusia obok, to zauważyłam. Nie mogę do tego dopuścić. Aha, ona jak już wejdzie do kuwety to "załatwia" sprawę kompleksowo :mrgreen: Najpierw jest siusiu, potem przesuwa się parę centymetrów i robi kupkę. Co ma się fatygować dwa razy, prawda? :D
Koty ostatnio bardzo dużo jedzą. Miski opróżniają z prędkością światła. Zwykle jedzenie zostawało na noc, czasem resztki mięsa musiałam rano wyrzucać, teraz nic z tych rzeczy. Niech jedzą na zdrowie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 8:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze:Ale ładny dzień się zapowiada :D Koty na balkonie, oczywiście pierwsza do wyjścia była Pusia. Tak mało w tej wiosny było słonecznych dni, często lało, więc koty spragnione ciepła. Trochę szkoda mi Teosia, bo on niezbyt dobrze się czuje w sporym stadzie kotów. Staram się poświęcać mu dużo czasu, przytulam i głaszczę, bo to miziak nad miziaki. Świetny kot, naprawdę. Puśce wycięłam malutkie dredy na główce, ale golenie zbliża się wielkimi krokami. Jak ma dredy pod paszkami to nie wchodzi do kuwety i siusia obok, to zauważyłam. Nie mogę do tego dopuścić. Aha, ona jak już wejdzie do kuwety to "załatwia" sprawę kompleksowo :mrgreen: Najpierw jest siusiu, potem przesuwa się parę centymetrów i robi kupkę. Co ma się fatygować dwa razy, prawda? :D
Koty ostatnio bardzo dużo jedzą. Miski opróżniają z prędkością światła. Zwykle jedzenie zostawało na noc, czasem resztki mięsa musiałam rano wyrzucać, teraz nic z tych rzeczy. Niech jedzą na zdrowie.


czyżby zimne lato miało być i szykują tłuszczyk? :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76014
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 31, 2019 10:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Zadam glupie pytanie.
CO do dredow Pusi, moze udaloby sie palcami rozprowadzic troche preparatu na splatane wlosy (bezzapachowego) i rozprostowac skudlacenie?
https://www.groomershop.pl/pl/p/Charme- ... losem/7349
?

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 31, 2019 11:08 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Próbowałam różnych rzeczy, ziemię okrzemkową, kupiłam taki nożyk do wycinania dredów..itd. Mogę przejechać po grzbiecie, wyciąć dredy na główce, ewentualnie szyi i na tym koniec. Koci kaganiec wydawałoby się, że działa, ale to było tylko raz i bardzo krótko pozwoliła go mieć na sobie. Wetka zna Pusię od zawsze, nie tak jak ja i wie, że to jest kotka absolutnie nieobsługiwalna. Mogę umyć oczka, pysio, podać tabletkę i to wszystko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 11:17 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

A jestes w stanie poglaskac ja w miejscach tych dredow?
Bo wlasciwie tylko tyle trzeba, by przetrzec preparatem.
Bo widok i dzwiek nozyczek, uzycie noza to zupelnie inna bajka, trzeba przytrzymac futro, zadzialac druga reka.

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 31, 2019 13:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Absolutnie nie. Tylko grzbiet i głowa wchodzi w grę. Wali pazurami, a ma bardzo ostre, nie zaryzykuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 16:36 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze:Próbowałam różnych rzeczy, ziemię okrzemkową,

Ziemia okrzemkowa na dredy? Jak to działa?

PS. Dopiero dzisiaj przeczytałam o maluszku :cry: I się popłakałam. Przykro. Trzymaj się...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 31, 2019 17:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Ziemia okrzemkowa działa jak puder, który hodowcy stosują, szczególnie przy wystawach.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 17:29 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

No tak, lapki pazurzaste to problem. Gdyby sie dalo je na chwile odmontowac i po mizianiu przyczepic z powrotem :)

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 31, 2019 17:35 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Do Pusi nie da się zbliżyć z czymkolwiek w ręku. Kiedyś trzymałam widelec, przechodziłam koło niej i odruchowo wyciągnęłam rękę ( tę bez widelca), żeby ją pogłaskać. Natychmiast był atak. Przy okazji na inne koty. Myślę, że ona ma złe wspomnienia, nieumiejętnie z nią postępowano i uraz pozostał. Ona i tak u mnie się zmieniła.
Właśnie odebrałam telefon od znajomej, że jej wnuczka znalazła w rowie małego buraska, pies go wytropił. Fundacja odmówiła wzięcia malca, ja też. Nie dam już rady :(
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 17:37 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Szkoda, bo moze taka opcja wtarcia preparatu odsunelaby narkoze. Ktos kotu kiedys zrobil duze kuku...

Jakikolwiek schron, uspienie jesli w kiepskim stanie kocie?

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 31, 2019 18:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

FuterNiemyty pisze:Jakikolwiek schron, uspienie jesli w kiepskim stanie kocie?

Kotek podobno grubasek, nie ma widocznych objawów choroby. U nas nie ma schroniska, jest fundacja, ale odmówili przyjęcia kociaka. Nie mam z nimi do czynienia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2019 18:30 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

O kant :(

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 31, 2019 18:56 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Nie jestem asertywna i to jest mój problem. Ludzie wykorzystują to, że czuję się odpowiedzialna za wszystkie koty świata. Trochę jestem nie w porządku wobec innych, bo korzystam z czyjejś pomocy, finansowej i nie tylko. Wiem, że Arcana ma chyba już dosyć robienia ogłoszeń moim kotom. Jest mi głupio, naprawdę. Postanowiłam, że jak jakiś kot stanie mi na drodze to pomogę, zrobię, co będę mogła. Muszę natomiast odpowiadać stanowczo "nie", kiedy ktoś dzwoni, że jakiś kot potrzebuje pomocy. Ci dzwoniący mają dorosłe dzieci, duże mieszkania, środki finansowe o wiele większe niż ja, ale w domu mają JUŻ JEDNEGO KOTA i dramat :wink: , bo przecież drugiego wziąć na tymczas nie mogą, bo...i tu następuje lista powodów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości