(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

Miałam receptę na mirtagen, ale sprzedali mi Mirtor, powiedzieli, że to to samo

Sklad był rzeczywiście taki sam, więc wzięłam. I co, to jest niedobty lek, ten mirtor?

To samo tylko z innej firmy

Dzięki, bo już się przestraszyłam!

Przewaga mirtagenu nad peritolem jest w długości działania - mirtagen podaje się co dwa dni, peritol codziennie. I chyba peritol jest bardziej gorzki, ale tego nie wiem czy dobrze pamietam..

Dee na strzykawce.

Dawkowanie trzeba ustalać z lekarzem, nie tutaj. Moja kotka może dostawać co trzy doby, ale najwyżej co trzy doby, a najlepiej wcale. To jest bardzo silny lek, działający neurologicznie.
Mirtagen i mirtor to jest zapewne to samo, na pewno ma mają ten sam składnik, ale proszę pamiętać, że to ludzki lek i o przepisaniu oraz dawce decyduje lekarz weterynarii.

Nikt nie ustala tutaj dawkowania, nie wiem skąd ten pomysł. Leku nie kupisz tak sobie, bo jest na recepte, wiec nie sądzę, aby wymiana informacji mogła komuś zrobić krzywdę. Jest to ludzki antydepresant stosowany w psychiatrii

Marzenia11 pisze:Nikt nie ustala tutaj dawkowania, nie wiem skąd ten pomysł. Leku nie kupisz tak sobie, bo jest na recepte, wiec nie sądzę, aby wymiana informacji mogła komuś zrobić krzywdę. Jest to ludzki antydepresant stosowany w psychiatrii

No właśnie, to ludzki lek. Marzeniu, właśnie dawkowanie było "ustalane", chyba Ty napisałaś, że co dwa dni się daje, a inny codziennie. Nie wiadomo, ile tej tabletki, bo to zależy od konkretnego pacjenta, np. od jego wagi (ale tylko między innymi wartościami zależy od wagi).
Wymiana informacji tak, ale zawsze trzeba podkreślić, że to tylko wymiana informacji. Nawet farmaceuta w aptece nie powinien proponować czegoś "w zamian" dla zwierzęcia.
Bo można zrobić krzywdę.

MalgWroclaw pisze:
Marzenia11 pisze:Nikt nie ustala tutaj dawkowania, nie wiem skąd ten pomysł. Leku nie kupisz tak sobie, bo jest na recepte, wiec nie sądzę, aby wymiana informacji mogła komuś zrobić krzywdę. Jest to ludzki antydepresant stosowany w psychiatrii

No właśnie, to ludzki lek. Marzeniu, właśnie dawkowanie było "ustalane", chyba Ty napisałaś, że co dwa dni się daje, a inny codziennie. Nie wiadomo, ile tej tabletki, bo to zależy od konkretnego pacjenta, np. od jego wagi (ale tylko między innymi wartościami zależy od wagi).
Wymiana informacji tak, ale zawsze trzeba podkreślić, że to tylko wymiana informacji. Nawet farmaceuta w aptece nie powinien proponować czegoś "w zamian" dla zwierzęcia.
Bo można zrobić krzywdę.

Nie sądzę żeby ktoś na podstawie mojego wpisu w wątku dotyczącego porównania długości działania leku zaczął podawać swojemu zwierzakowi mirtagen bez wizyty u weta. Choćby z prozaiczne go powodu jakim jest konieczność posiadania recepty. Natomiast idąc dalej, czego nie zamierzalam, taka informacja może być przydatna właścicielowi zwierzaka z pnn, któremu wet daje peritol, żeby zapytać o możliwość otrzymania recepty na mirtagen. Są weci, którzy nie znaja,czy nie stosują tego leku na apetyt, osobiście takich znam w warszawie. A sama dobrze wiesz, że przy przewlekłych chorobach jeśli jakiś lek można podać rzadziej to mniej stresu dla zwierzaka.

Znam ludzkie możliwości i wiem, można załatwić receptę, wszystko można. Rób jak uważasz, byleś nie szkodziła zwierzęciu.

MalgWroclaw pisze:Znam ludzkie możliwości i wiem, można załatwić receptę, wszystko można. Rób jak uważasz, byleś nie szkodziła zwierzęciu.

Jeśli ktoś sam sobie załatwi to on zaszkodzi, nie ja. I lekarz który wystawi receptę. Poza tym nie podawalam dawki, porównałam jedynie częstotliwość.

Nie chodzi o to, żeby się przelicytować, co kto powie/napisze.
Nie jestem najmądrzejsza, wiem, że to forum może przeczytać każdy i choćby w desperacji znaleźć radę. A ta rada może zaszkodzić. Na tym kończę moje wypowiedzi dotyczące leków.

MalgWroclaw pisze:Nie chodzi o to, żeby się przelicytować, co kto powie/napisze.
Nie jestem najmądrzejsza, wiem, że to forum może przeczytać każdy i choćby w desperacji znaleźć radę. A ta rada może zaszkodzić. Na tym kończę moje wypowiedzi dotyczące leków.

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i wg niego postępować. Idąc Twoim tokiem myślenia całe podforum dot Kotów nerkowych nie powinno istnieć. I pewnie onkologiczne też, choć tam mniej śledzę i nie wiem co jest w treści wątków i postów.

Wpisy na forum są bardzo przydatne, chociaż oczywiście odnoszą się głównie do konkretnych przypadków, a każdy kot może
zareagować inaczej. Mnie się bardzo przydała informacja o istnieniu mirtagenu, którą dostałam od Małgosi. Sabci dałam tę tabletkę dopiero 3 razy, ale dobrze mieć świadomość, że mam taki lek, gdyby Sabcia zupelnie straciła apetyt.

Jak DeeDee Marzenko? Dajesz w strzykawce conva?

Tak, Dees na strzykawce. Broni się, walczy ale udaje mi się. W nosie katar ale albo nie widzę, albo nie ropny. Pewnie nie widzę. W nocy nie słyszałam jak oddycha czyli lepiej, nie ma swistow i rzezenia. Oby to potwierdziła wet. Inhalujemy się intensywnie.

Dobrze, że oddech się uspokoił. Zeby jeszcze zaczęła jeść! :ok:

(4) Mika(),Tato(),Mama(),Szarcia(),Deesiu kocham Cię (*)

Kto przegląda forum