Flowers77 pisze:teesa pisze:Flowers77 pisze:arłynaantresoli pisze:Flowers, kiedyś pomagałam ci w napisaniu ogłoszeń, bo szukałaś domu dla kotów, byłaś podobno spanikowana, opisałaś mi całą sytuację, starałam się pomóc - nie tobie, kotom, bo mi było ich żal.
Teraz widzę, że tak naprawdę to za przeproszeniem w dupie masz wszystko i wszystkich, masz w dupie swój los, masz w dupie koty, masz w dupie to, że ktoś doświadczony życiowo daje ci rady i chce ci realnie pomóc. Zależy ci tylko na tym, żeby ktoś wpłacił ci kasę, bo to spowoduje, że twoje siedzenie na dupie, w której masz to wszystko, nadal będzie siedzeniem na dupie.
Tyle ode mnie.
Wiesz co? Myśl sobie co chcesz nie będę każdemu z osobna tłumaczyć dlaczego nie mogę teraz iść do pracy. Wszystko jest wyjaśnione wystarczy przeczytać i nie chodzi tu o pieniądze bo te pieniądze nie idą dla mnie. Już mam dość tych dogryzek to już jest za dużo. A w dupie wszystkiego nie mam,bo mogłabym iść do pracy mieć w dupie partnera matkę i się nią nie przejmować,ale wybacz nie jestem takim typem człowieka. Tak samo partnera brat chorował i to ja nad nim chodziłam od rana do nocy i jeszcze nie raz w ogóle się nie spało. Także proszę schowaj już te mądrości,bo nie długo może być tak,że sama będziesz potrzebowała jakiś rad czy pomocy i z chęcią Ci pomogę jak stanę na nogilos jest przewrotny.
Miałam się nie wypowiadać, bo ja etap pomagania miauowym "potrzebowskim", uczulonym na własną pracę, mam już za sobą.
Ale nie wytrzymam, bo aż mnie trzęsie.
Jesteś nie tylko maksymalnie roszczeniowa, ale i bezczelna ponad wszelką miarę. Wstydu nie masz!!!
Ja tylko wytłumaczyłam,że kiedyś w życiu każdemu coś może się takiego wydarzyć,że będzie potrzebował pomocy,widocznie nie rozumiesz co pisze. Bo po prostu jedziecie po mnie jakbym była jakimś obibokiem i leżała i się opalała a tak nie jest.
Nikt nie ma życia usłanego płatkami róż i pojęcia nie masz, z jakimi się zmaga przeciwnościami losu, jednak przede wszystkim stara się ogarnąć we własnym zakresie, zamiast bez skrupułów wykorzystywać ludzką życzliwość.
I tak, uważam Cię za roszczeniowego obiboka.
W ogóle kiedykolwiek pracowałaś zawodowo?
A próbowałaś może zarobić parę złotych, myjąc np. ludziom okna czy pomagając w ogrodzie?
Z mojej strony EOT, bo nie lubię rzucać grochem o ścianę.