Kotki do oddania smutne !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 25, 2019 18:22 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 pisze:
teesa pisze:
Flowers77 pisze:
arłynaantresoli pisze:Flowers, kiedyś pomagałam ci w napisaniu ogłoszeń, bo szukałaś domu dla kotów, byłaś podobno spanikowana, opisałaś mi całą sytuację, starałam się pomóc - nie tobie, kotom, bo mi było ich żal.
Teraz widzę, że tak naprawdę to za przeproszeniem w dupie masz wszystko i wszystkich, masz w dupie swój los, masz w dupie koty, masz w dupie to, że ktoś doświadczony życiowo daje ci rady i chce ci realnie pomóc. Zależy ci tylko na tym, żeby ktoś wpłacił ci kasę, bo to spowoduje, że twoje siedzenie na dupie, w której masz to wszystko, nadal będzie siedzeniem na dupie.

Tyle ode mnie.


Wiesz co? Myśl sobie co chcesz nie będę każdemu z osobna tłumaczyć dlaczego nie mogę teraz iść do pracy. Wszystko jest wyjaśnione wystarczy przeczytać i nie chodzi tu o pieniądze bo te pieniądze nie idą dla mnie. Już mam dość tych dogryzek to już jest za dużo. A w dupie wszystkiego nie mam,bo mogłabym iść do pracy mieć w dupie partnera matkę i się nią nie przejmować,ale wybacz nie jestem takim typem człowieka. Tak samo partnera brat chorował i to ja nad nim chodziłam od rana do nocy i jeszcze nie raz w ogóle się nie spało. Także proszę schowaj już te mądrości,bo nie długo może być tak,że sama będziesz potrzebowała jakiś rad czy pomocy i z chęcią Ci pomogę jak stanę na nogi :) los jest przewrotny.

Miałam się nie wypowiadać, bo ja etap pomagania miauowym "potrzebowskim", uczulonym na własną pracę, mam już za sobą.
Ale nie wytrzymam, bo aż mnie trzęsie.
Jesteś nie tylko maksymalnie roszczeniowa, ale i bezczelna ponad wszelką miarę. Wstydu nie masz!!!

Ja tylko wytłumaczyłam,że kiedyś w życiu każdemu coś może się takiego wydarzyć,że będzie potrzebował pomocy,widocznie nie rozumiesz co pisze. Bo po prostu jedziecie po mnie jakbym była jakimś obibokiem i leżała i się opalała a tak nie jest.

Nikt nie ma życia usłanego płatkami róż i pojęcia nie masz, z jakimi się zmaga przeciwnościami losu, jednak przede wszystkim stara się ogarnąć we własnym zakresie, zamiast bez skrupułów wykorzystywać ludzką życzliwość.
I tak, uważam Cię za roszczeniowego obiboka.
W ogóle kiedykolwiek pracowałaś zawodowo?
A próbowałaś może zarobić parę złotych, myjąc np. ludziom okna czy pomagając w ogrodzie?
Z mojej strony EOT, bo nie lubię rzucać grochem o ścianę.

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Czw kwi 25, 2019 18:27 Re: Kotki do oddania smutne !

teesa pisze:
Flowers77 pisze:
teesa pisze:
Flowers77 pisze:
arłynaantresoli pisze:Flowers, kiedyś pomagałam ci w napisaniu ogłoszeń, bo szukałaś domu dla kotów, byłaś podobno spanikowana, opisałaś mi całą sytuację, starałam się pomóc - nie tobie, kotom, bo mi było ich żal.
Teraz widzę, że tak naprawdę to za przeproszeniem w dupie masz wszystko i wszystkich, masz w dupie swój los, masz w dupie koty, masz w dupie to, że ktoś doświadczony życiowo daje ci rady i chce ci realnie pomóc. Zależy ci tylko na tym, żeby ktoś wpłacił ci kasę, bo to spowoduje, że twoje siedzenie na dupie, w której masz to wszystko, nadal będzie siedzeniem na dupie.

Tyle ode mnie.


Wiesz co? Myśl sobie co chcesz nie będę każdemu z osobna tłumaczyć dlaczego nie mogę teraz iść do pracy. Wszystko jest wyjaśnione wystarczy przeczytać i nie chodzi tu o pieniądze bo te pieniądze nie idą dla mnie. Już mam dość tych dogryzek to już jest za dużo. A w dupie wszystkiego nie mam,bo mogłabym iść do pracy mieć w dupie partnera matkę i się nią nie przejmować,ale wybacz nie jestem takim typem człowieka. Tak samo partnera brat chorował i to ja nad nim chodziłam od rana do nocy i jeszcze nie raz w ogóle się nie spało. Także proszę schowaj już te mądrości,bo nie długo może być tak,że sama będziesz potrzebowała jakiś rad czy pomocy i z chęcią Ci pomogę jak stanę na nogi :) los jest przewrotny.

Miałam się nie wypowiadać, bo ja etap pomagania miauowym "potrzebowskim", uczulonym na własną pracę, mam już za sobą.
Ale nie wytrzymam, bo aż mnie trzęsie.
Jesteś nie tylko maksymalnie roszczeniowa, ale i bezczelna ponad wszelką miarę. Wstydu nie masz!!!

Ja tylko wytłumaczyłam,że kiedyś w życiu każdemu coś może się takiego wydarzyć,że będzie potrzebował pomocy,widocznie nie rozumiesz co pisze. Bo po prostu jedziecie po mnie jakbym była jakimś obibokiem i leżała i się opalała a tak nie jest.

Nikt nie ma życia usłanego płatkami róż i pojęcia nie masz, z jakimi się zmaga przeciwnościami losu, jednak przede wszystkim stara się ogarnąć we własnym zakresie, zamiast bez skrupułów wykorzystywać ludzką życzliwość.
I tak, uważam Cię za roszczeniowego obiboka.
W ogóle kiedykolwiek pracowałaś zawodowo?
A próbowałaś może zarobić parę złotych, myjąc np. ludziom okna czy pomagając w ogrodzie?
Z mojej strony EOT, bo nie lubię rzucać grochem o ścianę.

Dla Twojej wiadomości,tak pracowałam w zakładzie ślusarskim przy maszynach, również na budowie : malowanie.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:28 Re: Kotki do oddania smutne !

Wyjątkowy sposób proszenia o pomoc. Na pewno takimi wpisami nie zraża się ludzi do siebie.
Tak na marginesie zapytam. Czy koty i pies muszą jeść puszki? Przedstawiona tak drastycznie wizja pustych mich musi tak wyglądać? Nie możesz sama im gotować? Tańsze to jest i brzuchy napcha. Byłam w ciężkiej sytuacji gdzie do gara nie było co włożyć. Gotowałam rosoły z grzbietow, skubałam i mieszałam z ryżem. Kupowałam w mięsnym okrawki za grosze by zwierzakom naszokować. Okrawki ryb. Polowalam na promocje. Kupowałam batony mięsne. Mieszalam z ryżem.Dodawałam też ryż gotowany na rosole do puszek. By było więcej. Kupowałam nerki wieprzowe i wołowe bo są tanie. Łazilam po bazarze i kupowałam resztki w stoiskach miesnych. Robiłam co mogłam. A to wymaga czasu i chęci. Nie muszą być puszki!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw kwi 25, 2019 18:31 Re: Kotki do oddania smutne !

Uważam ze Flowers77 źle robi uzależniając się finansowo od człowieka, który przez 10 lat nie potrafił z nią się ożenić, a jednocześnie nie chce by pracowała. Czym pozbawia jej choć minimalnego socjalnego bezpieczeństwa. Ale to nie może być usprawiedliwieniem hejtowania jej. Jej wybór, to ona sobie potłucze tylną część ciała.
O każdym kto prosi o pomoc można by napisać, ze coś źle zrobił, o coś nie zadbał i dlatego znalazł się w trudnej sytuacji. No może poza nielicznymi wyjątkami.
Dla mnie koniec. Nie zamierzam uczestniczyć w takiej dyskusji.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Czw kwi 25, 2019 18:32 Re: Kotki do oddania smutne !

ASK@ pisze:Wyjątkowy sposób proszenia o pomoc. Na pewno takimi wpisami nie zraża się ludzi do siebie.
Tak na marginesie zapytam. Czy koty i pies muszą jeść puszki? Przedstawiona tak drastycznie wizja pustych mich musi tak wyglądać? Nie możesz sama im gotować? Tańsze to jest i brzuchy napcha. Byłam w ciężkiej sytuacji gdzie do gara nie było co włożyć. Gotowałam rorosoły z grzbietow, skubałam i mieszałam z ryżem. Kupowałam w mięsnym okrawki za grosze by zwierzakom naszokować. Okrawki ryb. Polowalam na promocje. Kupowałam batony mięsne. Mieszalam z ryżem.Dodawałam też ryż gotowany na rosole do puszek. By było więcej. Kupowałam nerki wieprzowe i wołowe bo są tanie. Łazilam po bazarze i kupowałam resztki w stoiskach miesnych. Robiłam co mogłam. A to wymaga czasu i chęci. Nie muszą być puszki!

Ja mieszkam na wsi,w mieście jestem raz na jakiś czas w tutejszym sklepie nie ma mięsa. Wcześniej jak żył partnera brat to często jeździłam do miasta,bo to on miał prawo jazdy i samochód i kupowałam a to wątróbkę a to serca itd. teraz nie mam takiej możliwości.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:37 Re: Kotki do oddania smutne !

kinga38 pisze:Uważam ze Flowers77 źle robi uzależniając się finansowo od człowieka, który przez 10 lat nie potrafił z nią się ożenić, a jednocześnie nie chce by pracowała. Czym pozbawia jej choć minimalnego socjalnego bezpieczeństwa. Ale to nie może być usprawiedliwieniem hejtowania jej. Jej wybór, to ona sobie potłucze tylną część ciała.
O każdym kto prosi o pomoc można by napisać, ze coś źle zrobił, o coś nie zadbał i dlatego znalazł się w trudnej sytuacji. No może poza nielicznymi wyjątkami.
Dla mnie koniec. Nie zamierzam uczestniczyć w takiej dyskusji.

Ja wolę ślub po 10 latach niż po roku czy dwóch a potem się rozwodzić,musi być to przemyślane. Tak podwinęła nam się noga ze względu na chorobę brata partnera wcześniej wszystko było w porządku,starczyło i na karmę dla kotów, żwirek,weterynarza.Nie było z tym żadnych problemów.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:39 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers, z tego co zrozumiałam masz wprawę w prowadzeniu domu oraz opiece nad chorymi i starszymi ludźmi. To ogromy kapitał!
Na 99% w Twojej miejscowości są ludzie, dla których Twoja pomoc (płatna) byłaby wybawieniem.
W mieście płaci się za coś takiego około 15 zł za godzinę. I opiekunki zaglądają do podopiecznych na 1-2 godziny dziennie, nie na cały dzień. Pomyśl, czy taki rodzaj pracy nie jest w zakresie Twoich możliwości.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24855
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw kwi 25, 2019 18:41 Re: Kotki do oddania smutne !

Zakładając ten wątek każdy z nas był w nerwach, kłóciliśmy się,brat partnera zachorował w marcu 2018 od tamtego czasu nastały właśnie problemy, kłótnie itd. po prostu nie mogliśmy się pogodzić z jego chorobą.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:42 Re: Kotki do oddania smutne !

ana pisze:Flowers, z tego co zrozumiałam masz wprawę w prowadzeniu domu oraz opiece nad chorymi i starszymi ludźmi. To ogromy kapitał!
Na 99% w Twojej miejscowości są ludzie, dla których Twoja pomoc (płatna) byłaby wybawieniem.
W mieście płaci się za coś takiego około 15 zł za godzinę. I opiekunki zaglądają do podopiecznych na 1-2 godziny dziennie, nie na cały dzień. Pomyśl, czy taki rodzaj pracy nie jest w zakresie Twoich możliwości.

Pomyślę nad tym,ale najpierw musiałabym zrobić prawo jazdy i kupić auto,żeby móc do tej pracy jakoś dojeżdżać,mam nadzieję,że nastąpi to wkrótce.Od miasta mieszkam 15 km.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:45 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 pisze:
ASK@ pisze:Wyjątkowy sposób proszenia o pomoc. Na pewno takimi wpisami nie zraża się ludzi do siebie.
Tak na marginesie zapytam. Czy koty i pies muszą jeść puszki? Przedstawiona tak drastycznie wizja pustych mich musi tak wyglądać? Nie możesz sama im gotować? Tańsze to jest i brzuchy napcha. Byłam w ciężkiej sytuacji gdzie do gara nie było co włożyć. Gotowałam rorosoły z grzbietow, skubałam i mieszałam z ryżem. Kupowałam w mięsnym okrawki za grosze by zwierzakom naszokować. Okrawki ryb. Polowalam na promocje. Kupowałam batony mięsne. Mieszalam z ryżem.Dodawałam też ryż gotowany na rosole do puszek. By było więcej. Kupowałam nerki wieprzowe i wołowe bo są tanie. Łazilam po bazarze i kupowałam resztki w stoiskach miesnych. Robiłam co mogłam. A to wymaga czasu i chęci. Nie muszą być puszki!

Ja mieszkam na wsi,w mieście jestem raz na jakiś czas w tutejszym sklepie nie ma mięsa. Wcześniej jak żył partnera brat to często jeździłam do miasta,bo to on miał prawo jazdy i samochód i kupowałam a to wątróbkę a to serca itd. teraz nie mam takiej możliwości.

Zamiast karmy w puszkach możesz zamówić mięso. Są portale i takie. Treściwe i idzie mniej. Kurier dostarczy! Poza tym wystarczy jeden wypad jednym autobusem by zapasy kupić i zamrozić. Lub poprosić o zabranie się z sąsiadem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw kwi 25, 2019 18:47 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 pisze:
ana pisze:Flowers, z tego co zrozumiałam masz wprawę w prowadzeniu domu oraz opiece nad chorymi i starszymi ludźmi. To ogromy kapitał!
Na 99% w Twojej miejscowości są ludzie, dla których Twoja pomoc (płatna) byłaby wybawieniem.
W mieście płaci się za coś takiego około 15 zł za godzinę. I opiekunki zaglądają do podopiecznych na 1-2 godziny dziennie, nie na cały dzień. Pomyśl, czy taki rodzaj pracy nie jest w zakresie Twoich możliwości.

Pomyślę nad tym,ale najpierw musiałabym zrobić prawo jazdy i kupić auto,żeby móc do tej pracy jakoś dojeżdżać,mam nadzieję,że nastąpi to wkrótce.Od miasta mieszkam 15 km.

Pisałam W TWOJEJ MIEJSCOWOŚCI, nie 15 km dalej!
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24855
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw kwi 25, 2019 18:48 Re: Kotki do oddania smutne !

ASK@ pisze:
Flowers77 pisze:
ASK@ pisze:Wyjątkowy sposób proszenia o pomoc. Na pewno takimi wpisami nie zraża się ludzi do siebie.
Tak na marginesie zapytam. Czy koty i pies muszą jeść puszki? Przedstawiona tak drastycznie wizja pustych mich musi tak wyglądać? Nie możesz sama im gotować? Tańsze to jest i brzuchy napcha. Byłam w ciężkiej sytuacji gdzie do gara nie było co włożyć. Gotowałam rorosoły z grzbietow, skubałam i mieszałam z ryżem. Kupowałam w mięsnym okrawki za grosze by zwierzakom naszokować. Okrawki ryb. Polowalam na promocje. Kupowałam batony mięsne. Mieszalam z ryżem.Dodawałam też ryż gotowany na rosole do puszek. By było więcej. Kupowałam nerki wieprzowe i wołowe bo są tanie. Łazilam po bazarze i kupowałam resztki w stoiskach miesnych. Robiłam co mogłam. A to wymaga czasu i chęci. Nie muszą być puszki!

Ja mieszkam na wsi,w mieście jestem raz na jakiś czas w tutejszym sklepie nie ma mięsa. Wcześniej jak żył partnera brat to często jeździłam do miasta,bo to on miał prawo jazdy i samochód i kupowałam a to wątróbkę a to serca itd. teraz nie mam takiej możliwości.

Zamiast karmy w puszkach możesz zamówić mięso. Są portale i takie. Treściwe i idzie mniej. Kurier dostarczy! Poza tym wystarczy jeden wypad jednym autobusem by zapasy kupić i zamrozić. Lub poprosić o zabranie się z sąsiadem.

Pomyślę,ale koty już są przyzwyczajone do puszek. Na razie niech są te puszki,potem zobaczymy
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:48 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 mi 10 lat dałoby do myślenia. Szczególnie gdyby partner naciskał na mnie bym została w domu. Ale nie chcę wchodzić w tak osobiste tematy. Wasza sprawa. Nie zamierzam nikogo rozliczać z życia prywatnego.
Przemyśl na spokojnie swoją sytuacje. Tylko dla siebie. Takie zaufanie niestety potrafi się kończyć wielkim rozczarowaniem. Lepiej się zabezpieczyć, niż później płakać, czy nie mieć za co żyć. Dodatkowo jeśli zaszłabyś w ciążę pracując, masz prawo do świadczeń, zasiłku macierzyńskiego. Jedno nie wyklucza drugiego. Życzę powodzenia.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Czw kwi 25, 2019 18:49 Re: Kotki do oddania smutne !

ana pisze:
Flowers77 pisze:
ana pisze:Flowers, z tego co zrozumiałam masz wprawę w prowadzeniu domu oraz opiece nad chorymi i starszymi ludźmi. To ogromy kapitał!
Na 99% w Twojej miejscowości są ludzie, dla których Twoja pomoc (płatna) byłaby wybawieniem.
W mieście płaci się za coś takiego około 15 zł za godzinę. I opiekunki zaglądają do podopiecznych na 1-2 godziny dziennie, nie na cały dzień. Pomyśl, czy taki rodzaj pracy nie jest w zakresie Twoich możliwości.

Pomyślę nad tym,ale najpierw musiałabym zrobić prawo jazdy i kupić auto,żeby móc do tej pracy jakoś dojeżdżać,mam nadzieję,że nastąpi to wkrótce.Od miasta mieszkam 15 km.

Pisałam W TWOJEJ MIEJSCOWOŚCI, nie 15 km dalej!

W mojej miejscowości akurat nie ma. Mama partnera zna wszystkich i wiedziałabym coś o tym.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 18:51 Re: Kotki do oddania smutne !

kinga38 pisze:Flowers77 mi 10 lat dałoby do myślenia. Szczególnie gdyby partner naciskał na mnie bym została w domu. Ale nie chcę wchodzić w tak osobiste tematy. Wasza sprawa. Nie zamierzam nikogo rozliczać z życia prywatnego.
Przemyśl na spokojnie swoją sytuacje. Tylko dla siebie. Takie zaufanie niestety potrafi się kończyć wielkim rozczarowaniem. Lepiej się zabezpieczyć, niż później płakać, czy nie mieć za co żyć. Dodatkowo jeśli zaszłabyś w ciążę pracując, masz prawo do świadczeń, zasiłku macierzyńskiego. Jedno nie wyklucza drugiego. Życzę powodzenia.


Dziękuję i również życzę powodzenia ;)
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 363 gości