Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

MB, jako że teraz sówki są już passe (na rzecz lisków chyba) to będziesz mogła taniej i łatwiej powiększać swoją kolekcję. Np w biedrze był zaparzacz sowa i był przeceniony - miałabyś i przydatne i do kolekcji - takie dwa w jednym :wink:

Jak może być passe ktoś kochany.

MalgWroclaw pisze:Jak może być passe ktoś kochany.

W sensie motywu zdobniczego proponowanego przez przemysł wszelaki, podnoszącego sporo cenę. Bo przecież generalnie sówki są cudne i świetne na zły humor i w ogóle

.

O, akurat mam zamiar odwiedzić Biedronę! Będę się rozglądać.

A Mała Czarna wyboera się w podróż, ale jeszcze o tym nie wie :twisted:

W przyszłą sobotę jadę na wycieczkę, na ptaszki do Holandii, a pannice jadą do moich rodziców. Może uda mi się je jeszcze zaszczepić w tym tygodniu.
A urlop mi się już śni po nocach... Ostatnie wolne miałam w czasie świąt (raptem parę dni). Wcześniej urlop jesienią.

Ofelia kazała mi przekazać że jest zaniedbywana, bo postawiłam przed nią miskę barfa, a ona by chciała smaczki, kabanosiki, albo rybkę. Kurdęż, jaki ten kot żarłoczny! Coraz okrąglejsza się robi! Brzuchol nabity jak bęben!
A po tygodniu u rodziców pewnie jej nie uniosę... :strach:

Kot nie jest żarłoczny. Jest żarliwy

MaryLux pisze:Kot nie jest żarłoczny. Jest żarliwy

o to to!!!
:ok:

MaryLux pisze:Kot nie jest żarłoczny. Jest żarliwy

O patrzcie, tego określenia jeszcze nie znałam! :lol:

Dzisiaj u nas słonecznie, ale chłodny wiatr. Pannice miauczały żałośnie pod balkonem, muszą jeszcze trochę poczekać aż się ociepli.
Miałam je w tym tygodniu zaszczepić, ale trzeba będzie przełożyć bo Mała Carna ma problem z oczkiem i wolę je najpierw wyleczyć.

Moja dzisiaj migruje co chwilę. Parapet na balkonie, a za chwilę w chłodniejsze miejsce, potem znowu na parapet i znowu w chłodniejsze miejsce. Słońce już zaszło więc zalegla dalej na balkonie i mam święty spokój

kota nie ma

U mnie balkon chwilowo tylko pod nadzorem - trzeba wymienić siatkę i to na cito. Właśnie ugaduję speca do siatkowania.

Ja muszę poszukać kogoś kto mi okna w sypialni posiatkuje. Firma, która siatkowała mi balkon wzięła 450,00 zł z moją siatką, od siebie dali jedynie stelaż i kołki :roll:

Średnio mi się widzi drugie tyle wydawać. Nie wiem w sumie czy chce siatkować dwa okna czy może zrobić tylko jedne.

Ja okna odpuszczam, i tak otwieram tylko uchylnie, a one są głęboko osadzone, jedno dodatkowo zastawione doniczkami i drążkiem zazdrostkowym, jedno w salonie nieotwieralne, zostaje tylko to w sypialni. Ale balkon to podstawa.
Nie wiem ile wezmą, kołki już są w ścianach, to tylko kwestia zdjęcia starej siatki i założenie nowej z umocowaniem do ścian, balustrady balkonowej i deski od dołu. Ale pal licho ile wezmą, byle koty były bezpieczne.

Moją namiętnie ciągnie, bo obok u sąsiadów jaskółki gniazdo założyły i śmigają jak odrzutowce przed oknami i drą się niemiłosiernie z rana. Robią też podejścia do naszego aby sobie gniazdko ulepić i tak sobie pomyślałam, że może siatka by je jakoś zniechęciła (albo i nie). Jaskółki są cudne, ale mycie okna co drugi dzień to może być troszkę uciążliwe, a nie miałabym serca ich eksmitować.
Jeśli to tylko tyle pracy u Ciebie to za dobry obiad bym zmieniła (z możliwością wzięcia na wynos oczywiście) :mrgreen:

Mój balkon ma ponad 5 metrów długości, czwarte piętro. Naprawdę chcesz się pobawić z siatką? :twisted:

Mała Czarna kokosi mi się przy laptopie. Przed chwilą zmieniła klawiature, wcześniej włączyła menagera zadań w google chrome ... :strach:

A ja oglądam mecz. Wisła Krakó rozgromiła Legię Warszawa 4-0! Chyba trzeba to jakoś uczcić :piwa:

Ty taki kibic jesteś??

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

PixieDixie pisze:Ty taki kibic jesteś??

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Noooooo

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Kto przegląda forum