Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

[czitka]

Nie wiem, czy wróci, nie wiem, czy żyje. W niedzielę przestał działać antybiotyk. Nie wiem, czy trzeba było Brata kastrować, jeżeli nie byłam w stanie zapewnić mu lepszej opieki. Wyleczyłam świerzb, potężny ropień, odpchliłam. Zrobiłam wszystkie badania i testy. Piękny, duży, łagodny, zdrowy, młody kocur, w lecznicy wzbudzał ogólny zachwyt. Był pod jako-taką moją opieką i kontrolą i był szczęśliwy. Jeżeli Brat nie wróci to będzie to moja wina. I nigdy sobie tego nie wybaczę.
Wiem jedno- niezależnie od tego, czy Brat wróci, czy nie, nigdy więcej nie wykastruję żadnego nie mojego kota. Nigdy.

[Taya]

Przykro mi Czitko. Nie martw się na zapas, wiem że łatwo się mówi... Tylko sobie szkodzisz, a jemu tak nie pomożesz. Dobrej, spokojnej nocy. Rano będzie lepiej!

[MaryLux]

Oby Brat wrócił!

[SabaS]

One zawsze wracają. Nie zamartwiaj się Czitka, będzie dobrze. Wyszaleje się i przyjdzie na żarełko.

[MaryLux]

[Bastet]

To była dobra decyzja Czitko. Tylko teraz Brat musi ponownie nabrać zaufania...

[Bungo]

Breaking news!
Brat przyszedł i je

[sibia]

[Bastet]

Wooohoooo!

[MaryLux]

Breaking news!
Brat przyszedł i je

[SabaS]

Modły zostały wysłuchane micha zwyciężyła. teraz możesz spać spokojnie

[Gretta]

Super!

[Szalony Kot]

One zawsze TAK robią podłe

[gusiek1]

[aga66]

Dobrze, że się odbraził bo inaczej Czitka by ze zmartwienia osiwiała. Czitko pozdrawiam serdecznie, to co zrobiłaś jest bo pomijając wszystko nie bedzie jużwięcej potomstwa Bratowwego ojcostwa. A właściciele nawet jeśli są to nawet nie zauważą braku jajek bo pewno nie przyglądają mu się tak dokładnie. Chyba, że na forum wchodzą